Cała Polska poza Warszawą to zaduupie i prowincja oraz wiocha

Nawet kraków, wrocław, łódź, gdańsk w porównaniu do Warszawy (Warszawa dużą literą, a wsie z małej) to zapadłe dziury, zadupia i zatęchłe wiochy, w których nic nie ma i nic się nie dzieje i brakuje drogich sklepów od znanych projektantów i brakuje Celebrytów i światowych premier teatralnych i wszystkiego, o metrze już nie wspominam, jak można nie mieć metra? W tych wszystkich wyżej wymienionych zadupiach niestety byłam i nigdy więcej

Urodziłam się w Warszawie i moja rodzina jest z Warszawy od kilku pokoleń 

Cale szczescie ze prowincja, wiocha. Bo taki cap, fetor tylko w Warszawie.