Mamy dziecko, a ja boje się zdrady

Mam 31 lat, mój mąż 37. Mamy również synka w wieku 3 lat za którym mój mąż wręcz szaleje! Jest super tatą. Często powtarza jak ważna jest dla niego rodzina bo sam jako dziecko nie miał takiej. Mąż prowadzi dużą firmę, jest przystojny i bardzo zadbany. Dobrze nam razem. Mimo to wszystko ja ciagle boje się, że mogłabym to stracic. Boje się bardzo zdrady. Boje się, że kiedyś mógłby poznać inną kobietę, zupełnie przypadkowo nawet i zauroczyć się nią tak, żeby odejsc od nas. Przez to nie lubię i nie chce aby wychodził wieczorami gdzieś sam czy z kolegami na whisky. Wychodzi, nie jest tak, że nie ale wtedy bardzo to wewnętrznie przeżywam. Ogólnie nie wydzwaniam, nie sprawdzam, nie dopytuje i nie zarzucam ale wewnętrznie często o tym myśle... 

A dał powody abyś się bała? 

A Ty co robisz poza bycia mama ? Pracujesz ? Rozwijasz sie ? 

Takie wkręcanie sobie głupot  może zaszkodzić rodzinie. Dobrze, że nic mu nie mówisz... ja też nie lubię jak mój wychodzi, bo mam śrube że coś się może stanie... ja to czasem pisze SMS czy wszystko dobrze. Ale jak nie odpisuje to panika haha. Często rozmawiamy i mówię wprost że się boję. Pytal czy jestem zazdrosna? Mówię że trochę tak.... normalna, zdrowa zazdrość musi troszkę być. Uważam że zero zazdrości prowadzi do obojętności. 

Musisz mieć jakiś problem wewnętrznie bo ja rozumiem strach że wypadek że coś mu się stanie ale że zdradzi?za moim mężem też oglądają się kobiety wiem o tym dobrze ale nigdy nie miałam takich problemów kocham go jesteśmy dobrym małżeństwem tak mi się wydaje jeżeli poszedł by w tango to interesuje mnie tylko zabezieczenie finansowe naszego interesu (co już uczyniłam) żeby mi obca baba nie położyła łap na pieniądzach moich i dzieci 

A dziecko w czymś przeszkadza?koleżanka jest w szpitalu z dzieckiem i się dowiedziała że mąż na lewo w tym czasie także ten tego kochana zależy czy twój luby menda jest albo nie

Dokładnie, zazdrość może być, ale paniczny strach przed zdradą nie jest normalny. Mój mąż też jest dość atrakcyjnym mężczyzną i pracuje prawie z samymi kobietami-3 facetów z nim, w tym dwóch lat 50+ i 9 babek, kilka młodych i ładnych. Nigdy nie myślałam, że mógłby mnie zostawić, porzucić rodzinę, ale wiem że w życiu niczego nie można być pewnym. Tylko ja wychodzę z założenia, że rzeczy, na które nie mam wpływu, odpuszczam, nie analizuję. Radzę Ci zająć czymś głowę, nie myśleć o takich ewentualnosciach. Niczego Ci to nie ułatwia a niepotrzebnie niepokoi i może jakoś wpłynąć na Waszą relację.

Autorko - martwienie się na zapas to beznadziejna strata czasu i energii. Oczywiście że istnieje możliwość, że mąż cię zdradzi. Może też nie zdradzić. Jest to jedna z tych rzeczy, na które nie masz wpływu - możesz być dobrą kochającą żoną  tyle.