Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mila

Czy waszym 2 latkom zdarzaja sie takie ataki histerii rodem z Superniani? Co wtedy robicie?

Polecane posty

Gość Mila

U nas czesto powod jest blahy. Chce makaron, daje mu makaron, a on w pisk ze chce kotlecik, szybko odgrzewam kotlecik. A on wtedy - makalon! Makalon! I zaczyna sie. Wrzeszczy, nie zje juz  ani tego ani tego. Rozrzuca w zlosci klocki, auta. 

Jak reagowac? Ja czesto ustepuje, bo potrafi tak naprawde glosno i intensywnie. Czasami mi go szkoda, bo widze taka ogromna frustracje,choc w ogole nie rozumiem powodu i nie umiem tego przewidziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Liść w momencie 1 wisku o makaron. Działa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neva

Kochana nie możesz ustępować. U mnie takie ataki zaczęły się jak syn miał 2,5. Wiem że to łatwo się mówi ale musisz być stanowcza. Ja w zależności od sytuacji albo ignoruje, albo odwracam uwagę albo biorę na kolana i mocno przytulam. Ustępując dajesz mu znak, że takim zachowaniem osiąga cel. A ten mały czlowieczek ciągle się uczy. Najważniejsze to zachować spokój, przeklinaj i krzycz w myślach a do niego mów spokojnie jakby nigdy nic. Dzieci są bardzo madre i badają na ile mogą sobie pozwolić 🙂 powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duuutaa

Nie ustepuj- jest makaron na obiad to ma jeść makaron. Nie jesteś służącą- jak nie chce to nie dajesz nic innego- zhebjak zglodnieje. Jak wrzeszczy to przeczekać  A jak zaczyna bić   rzucać to nie pozwól.mu siebie bić- odstaw do pokoju,  ba matę, do łóżeczka co tam wolisz, ale nie ma tolerancji dla bicia i kopania.  Przy tym srfaj się być w miarę spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamamatoja

Nie wiem, czy tobie to pomoże, ale ja nie daję mojemu 2,5 latkowi zbyt dużego wyboru. Kiedyś psycholog dziecięcy powiedział nam, że tak małe dziecko głupieje mając zbyt szeroki wybór. Dlatego pozwalam mu wybrać np. z dwóch, czyli "chcesz kotlecik czy makaron?". U nas to się przeważnie sprawdza (albo mam spokojne dziecko, ale nie sądzę..). Co do histerii to tak jak tu ktoś wyżej napisał, nie możesz sobie pozwolić wejść na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Tak mamy takie afery od ad 2 lata skonczyl. W tej chwili 2 lata i 7 miesięcy i sytuacja się zaostrzyla 2 tygodnie temu. Histerie nawet kilja razy dziennie. Najgorzej jak w miejscu publicznym robi. Potrafi położyć się na ziemi i walić pięściami w podłogę. Jak na atak nic n i e mówię. Jestem przy nim i czekam aż przejdzie, jak przejdzie to tłumacze, że źle się zachował, podaję powód czemu nie było tak jak on chciał. Liczę, że kiedyś mu minie. Najgorzej, że w takich momentach histerii nie chce Sue przytulać, nie daje dotykać, ale wiem, że potrzebuje mohej obecności. Jestem więc w pobliżu, ale nie fotujam i nic nie mówię póki nie minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosh

Mój też roznosi wszystko...dom wariatów po prostu...syn ma 23 miesiące. Nawet przewinąć ani przebrać go nie można bez walki, kopania, wrzasków. Wszystko jest na NIEEE. Mamy z mężem po prostu dość🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superniania

pas na dupsko i nie widzę inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Tak najlepiej pobić i potem za 20 lat dziecko pobije Ciebie, bo będzie nauczone, że tak się robi w chwili frustracji. Bicie to oznaka slabosci, a nie siły. Ja wybrałam konsekwencje w tlumaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie nigdy nie zdarzyło się nic takiego. Jestem wesoła, opanowana, nie kłócimy się z mężem. Córka nie jest pępkiem świata, choć bardzo ją kochamy. Sprawdza się również systematyczność w codziennej rutynie. 

Jeśli już dojdzie u dziecka do niechcianej przez nas reakcji, najpierw musimy poradzić sobie z emocjami i starać się je u niego wyciszyć. Dopiero później tłumaczyć. Trzeba być konsekwentnym. Kilka razy pokrzyczy, rozrzuci zabawki, czy nawet uderzy i będzie wiedziało, że nic tym nie wskóra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, Gość Gosh napisał:

Mój też roznosi wszystko...dom wariatów po prostu...syn ma 23 miesiące. Nawet przewinąć ani przebrać go nie można bez walki, kopania, wrzasków. Wszystko jest na NIEEE. Mamy z mężem po prostu dość🙄

23 miesiące i przewinąć się nie da?a co do 5lat go przewijać chcesz?masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123

Jak mówiły przedmowczynie. Konsekwencja i ograniczony wybór. Przerabialiśmy to tak właśnie ok 2 r.z. i było ciężko ale w końcu przeszło. Im częściej ustepujesz tym akcje moga byc częstsze i silniejsze w końcu on się uczy że jak zrobi większą awanturę to w końcu ustapisz. Pilnuj tylko żeby w trakcie histerii nie było ostrych kantów w pobliżu, jeśli się da to spróbuj mocno przytulić i jeśli to możliwe ogranicz wyjścia do sklepów bo przy większej presji otoczenia trudno być stanowczym. Trzymam kciuki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gosc123 napisał:

Jak mówiły przedmowczynie. Konsekwencja i ograniczony wybór. Przerabialiśmy to tak właśnie ok 2 r.z. i było ciężko ale w końcu przeszło. Im częściej ustepujesz tym akcje moga byc częstsze i silniejsze w końcu on się uczy że jak zrobi większą awanturę to w końcu ustapisz. Pilnuj tylko żeby w trakcie histerii nie było ostrych kantów w pobliżu, jeśli się da to spróbuj mocno przytulić i jeśli to możliwe ogranicz wyjścia do sklepów bo przy większej presji otoczenia trudno być stanowczym. Trzymam kciuki. 

Myślałam, ze napiszesz "jeśli to możliwe ogranicz wyjścia do sklepów" żeby nie robić zamieszania i nie narażać na ataki hiesterii twojego dziecka innych ludzi. Czy jakoś tak :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gosc123 napisał:

Jak mówiły przedmowczynie. Konsekwencja i ograniczony wybór. Przerabialiśmy to tak właśnie ok 2 r.z. i było ciężko ale w końcu przeszło. Im częściej ustepujesz tym akcje moga byc częstsze i silniejsze w końcu on się uczy że jak zrobi większą awanturę to w końcu ustapisz. Pilnuj tylko żeby w trakcie histerii nie było ostrych kantów w pobliżu, jeśli się da to spróbuj mocno przytulić i jeśli to możliwe ogranicz wyjścia do sklepów bo przy większej presji otoczenia trudno być stanowczym. Trzymam kciuki. 

Myślałam, ze napiszesz "jeśli to możliwe ogranicz wyjścia do sklepów" żeby nie robić zamieszania i nie narażać na ataki hiesterii twojego dziecka innych ludzi. Czy jakoś tak :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×