Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę się zajmować babcią mojego męża

Polecane posty

Gość gość

Mam 32 lata i jestem mężatką. Dzieci nie mam i nie będę ich mieć bo ich nie lubię. Mężowi akurat to nie przeszkadza bo ma dziecko z poprzedniego związku. Nie pracuję zawodowo, bo w tej kwestii jestem tradycyjna i uważam że żonę ma obowiązek utrzymywać mąż. Pracowałam krótko jako kasjerka, ale nie interesowało mnie to i zrezygnowałam. Lubię siedzieć w domu i nie widzę w tym nic niewłaściwego. Z mężem mieszkamy w wilii należącej do jego babci. To ona go wychowała, bo rodzice młodo zmarli. Mój problem dotyczy właśnie tej babci. Ma 87 lat, demencję starczą i załatwia się w pampersy. Mąż jest przedstawicielem handlowym, często wyjeżdża w delegacje. Wcześniej babcią zajmowała się pielęgniarka ale po ślubie mąż ją zwolnił twierdząc że to bez sensu płacić obcej osobie skoro ja nie pracuję i siedzę w domu. On bardzo kocha babcię tylko jak twierdzi jemu jako mężczyźnie krępująco by było ją przebierać a poza tym praca związana z wyjazdami uniemożliwia mu to. Poza tym powinniśmy być jej wdzięczni za mieszkanie a po jej śmierci dom będzie nasz. Tylko że ja pomimo że nienawidzę tej staruchy nie chcę czekać na jej śmierć. Ona jest wyjątkowo wredną osobą i bardzo uciążliwą. Raz próbowałam ją przewinąć ale zwymiotowałam. Pomimo że nie lubię dzieci to jednak uważam że przewijanie niemowlęcia nie jest tak obrzydliwe jak przewijanie starca. To ponad moje siły. Aż się trzęsę jak o tym myślę. Trzeba też ją karmić, ona to wszystko wypluwa, ślini się to jest straszne. Jest taka pomarszczona, śmierdząca i straszna. Cały czas jęczy. Spytałam męża czy gdybym podjęła pracę to czy też musiałabym się nią zajmować. Powiedział że na czas mojej pracy wynająłby opiekunkę a po pracy znowu ja, przecież jego była po pracy też zajmowała się ich dzieckiem. Powiedziałam że tego nie można porównać bo po pierwsze dziecko to jednak dziecko i w dodatku jej własne a to obca stara kobieta. Chciałabym w spokoju siedzieć w domu a nie mogę. Czy mąż ma prawo wymagać ode mnie aż takich poświęceń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie może od ciebie tego wymagać. W końcu ona jest dla ciebie obcą osobą. Ale jak widać twój mąż to sknera i cwaniak, woli z ciebie zrobić darmową opiekunkę niż komuś zapłacić. Z drugiej strony dziwię ci się. Kobiety siedzące w domu zawsze mają dzieci, a te które nie chcą ich mieć pracują zawodowo, najczęściej robią karierę i nie nie wychodzą za mąż tylko żyją w wolnych związkach. To co ty chcesz robić cały czas. Dzieci nie masz, nie pracujesz, więc chyba tylko cały dzień oglądać głupie seriale. Przypominasz mi Ferdynanda Kiepskiego. Jak widać twój mąz nie chce mieć w domu pasożyta więc karze ci się nią zajmować. Ja bym nie mogła tak finansowo się uzależnić od drugiej osoby. A jak cię zostawi to z czego będziesz żyć na starość? Rodzice nie będą już żyć, dzieci nie masz, jak jesteś jedynaczką to rodzeństwa też nie, jak masz rodzeństwo to siostrzeńcy czy bratankowie też nie będą chcieli bo pewnie mają własne rodziny. Otrząśnij się z tego marazmu i idź do pracy. Taka kura domowa zna życie jedynie z opowiadań męża z pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jesteś niewdzięcznym leniem bez żadnego celu w życiu. Nie chcesz mieć dzieci, nie chcesz pracować i masz pretensje do całego świata. Chociażby z nudów byś się nią zajęła. Jak cię chłop pogoni to gdzie pójdziesz? Do Domu Samotnej Matki nie bo dzieci nie masz, to chyba tylko albo do schroniska dla bezdomnych albo pod latarnie, bo wątpię żeby Twoi rodzice chcieli mieszkać z takim nierobem i go utrzymywać. Utrzymuje się tylko dzieci i młodzież a nie dorosłych ludzi zdolnych do pracy którzy nie chcą pracować z powodu jakichś nieuzasadnionych fanaberii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tradycyja jesteś w kwestii obowiązków męża, a w kwestii własnych  obowiązków już nie jesteś tradycjonalistką. Wóz albo przewóz, poza tym pewne kwestie wskazują na prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×