Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TAKAona

PRYWATNA ZLOTA KLATKA

Polecane posty

Hejka:)

Niezbyt dobrze czuje sie w swojej zlotej klatce? A ty ? WY? Jestem chyba troszke nieszczesliwa zalamana zagubiona ogupiala czasami nawet sztucznie szczesliwa bo taka rola Partnerki/ Matki / Chyba nawet Kochanki . uczucie smutku doskwiera mi ostatnio bardzo czesto zastanawiam sie czemu ? Czemu czuje sie Samotna mimo kochajacych mnie osob bliskich w domu. Gdybym mogla tylko cofnac czas nie otwieralabym pewnych drzwi jednemu Panu po ktorym w domu zostal tylko balagan i to na wiele lat . Dzis moj dom niby wysprzatany ma piekne nowe okiennice sliczne kwitnace kwiaty w ogrodzie i wisienka na torcie jest   tak zmeczona Gospodymi, ktora nie ma ochoty by cieszyc sie zyciem codziennym woli byc otulona wspomnieniami ktore zadawaly jej bol niszczyly wewnetrznie na tyle mocno ze dzis obce jest jej Milosc /Zaufanie/Bliskosc/Szczerosc .....

Ale pielegnuje swoja zlota klatke bo tak musi byc ... bo sa dzieci  bo co powiedza Rodzina sasiedzi ? co pomysli o niej Partner ktory kocha ja nad zycie a ona chyba go wcale.........

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie są uroki życia. Pewnych chwil już się nie cofnie. I to tych najważniejszych, które zaważyły na całym życiu. Jest jak jest. Po prostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna

Też mam podobnie. I też są dzieci. Byle do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna

Wiele z nas takie klatki ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Gość taka jedna napisał:

Wiele z nas takie klatki ma.

To co? Mamy się buntować? A co to zmieni? Nic 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, jokata napisał:

To co? Mamy się buntować? A co to zmieni? Nic 🤔

nie faktycznie mamy byc pseudo szczesliwe . sztucznie idealne  bo tak trzeba prawda ? matko ,,,,,  zaraz lincz pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, TAKAona napisał:

nie faktycznie mamy byc pseudo szczesliwe . sztucznie idealne  bo tak trzeba prawda ? matko ,,,,,  zaraz lincz pojdzie

A co zrobisz? Będziesz płakać w kąciku? Krzyczeć? Mieć posępną minę? 

To coś zmieni? W czymś pomoże? 

Podziel się pomysłem jeśli jakiś masz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tłumacz

TAKAona czyli z Twojego na język  - ludzki miałam zakazany romans, facet mnie rozpalił, a później się ulotnił, a teraz mąż się wydaje taki nudny, a życie monotonne i to wina wszystkich tylko nie moja. Mam wszytko, nie muszę się martwić tylko brakuje mi emocji i tego co zakazane, a do tego mam dużą wyobraźnię, wiec wydaje mi sie, że to był ten Grey.

Ale wiesz co, smutna prawda jest taka, że może ten Grey by się Ci znudził jeszcze szybciej niż mąż, ale wczesniej czy później tak by było. Tak już mamy, my ludzie, a szczególnie kobiety. Idealizujecie swoje niedoszłe życie, które nikt nie wie jakby się ułożyło, a narzekacie na to co macie dobre przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×