Pominięta

Omija mnie wszystko . Dobro tego świata.  Właśnie myślę nad tym ,że chciałabym mieć dom , męża i dzieci . Prawo jazdy ... lepszą pracę. 

Jedyne co mam to słabą pracę i mieszkanie kątem u rodziców w wynajmowanym lokum,  w wieku.... 30 lat. Biorąc pod uwagę to,że z przyszlym mężem musiałabym beczkę soli zjeść, czyli minęłoby nam na rozwijaniu związku z 8 lat ... To nie mam szans już na dziecko. Fajnie, zmarnowałam życie.

A gdzie jest powiedziane, ze związek trzeba rozwijać 8 lat? W życiu nie słyszałam takiej durnej reguły. 

Nie jest napisane nigdzie... Ale ja tak mam,że długo muszę kogoś znać...zanim będę miała z nim dzieci. Nie wyobrażam sobie 2 lata znajomości i pyk rach ciach małżeństwo. 

Sekciarze i zakonnicy tak mają, każą czekać narzeczonym 10 - 20 lat na ślub. A oni potem już nie mogą mieć dzieci i w ogóle juz nie mogą. Ale co mnie to obchodzi. 

Ja jestem poza sektami i religiami. 

Może uda mi się poznać i głęboko związać z kimś przez 2 lata.... Kto wie.... 

Już nie wiem..  Ale i tak na horyzoncie nikogo nie ma.

Ty nie jesteś pominięta,  tylko żyjesz we własnym świecie. Słuchaj, jaką masz pracę to zależy tylko od Ciebie. Nie znasz nikogo? To również problem leży po Twojej stronie. Może czas zacząć wychodzić do ludzi i kogoś poznawać? 

Masz rację. Tylko jak zacząć poznawać, jak mieszakam w małej mieścinie, nic tu nie ma, ludzie się znają...

17 minut temu, Gość Pominięta napisał:

Masz rację. Tylko jak zacząć poznawać, jak mieszakam w małej mieścinie, nic tu nie ma, ludzie się znają...

 Nie pominąłbym cię by dać ci  szczęście, by zaspokoić twoją wyposzczoną  kobiecość. Maksymalnie 2 miesiące i poznałabyś co to f a n t a s t y c z n y  seks! Chciałabyś jeszcze i jeszcze, nie wiem czy 2 razy na dzień by ci wystarczyło.

8 minut temu, Gość Kochliwy napisał:

 Nie pominąłbym cię by dać ci  szczęście, by zaspokoić twoją wyposzczoną  kobiecość. Maksymalnie 2 miesiące i poznałabyś co to f a n t a s t y c z n y  seks! Chciałabyś jeszcze i jeszcze, nie wiem czy 2 razy na dzień by ci wystarczyło.

Widzę, że bezpośredni z Ciebie facet. Ciekawe, czy na żywo też byłbyś taki otwarty i szalony