Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oslsksn

Ludzie narzekaja ze im nic nie wychodzi

Polecane posty

Gość Oslsksn

A tak naprawde czasem nie probuja nic zeby to zmienic,mam kolezanke 46 lat,byla 20 lat mezatka,3 lata temu sir rozwiodla,maz juz ma nowa zone i jest szczesliwy,ona pracuje 13 lat na prawie najnizszej sredniej,przez cale malzenstwo do niczegi sie nie dokladala bo maz oplacal wszystkie rachunki,peacowala po pare godz dziennie,nie szkolila sie wogole...kase wydawala w galwriach,maz jej zostawil jedno mieszkanie amieszka w drugim bo tez maz je kupil,ona teraz placze ze on sie szybko ozenil bo nie umie byc sam a ona ze nie ma kasy ....ja pytam:czemu przez te lata sie nie szkolilas?nie robilas zadnych kursow jedynie do galerii???znam ja dlugie lata i chciala zyc wygodnie i zeby sie jie wysilac,pracuje w szpitalu w aministracji? Myslicie ze byla chociaz w jednym szpitalu zeby zmienic prace? Czy w jakiejs szkole czy firmie?wszedzie jest admunistracja...ani razu...zapytala czy moze obydwie otworzymy np agencje sprzatajaca...ja mam dobra prace meza dziecko i po kilkunastu latach pracy za granica pelna wyrzeczen jestesmy ustawieni do konca zycia,nieraz jej proponowalam wyjazd tuz po rozwodzie,ale ona wie ze zeby cos miec trzeba zapieprzac a jej sie niechce,w tym roku wracamy do Polski i nie musimy pracowac do konca zycia...a teraz ona chce zebym dalej zapieprzala a ona pewnie bedzie kase brala, odeslalam ja do jej siostry ktora ma biznes cale zycie i jej siostrzenica..niech jej pomoga...ale poqiedziala :narazie tylko mysle o biznesie..nie ona nie mysli o biznesie tylko zeby od kogos brac kase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Powiedz, co robiliście  i gdzie, ze po kilku latach jesteście ustawieni do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lslsmsn

Etat +wlasna duza firma budowlana,nie mamy na koncie 1mld ale mamy tyle nieruchomosci ze nie musimy sie martwic o jakakolwiek prace,na zycie w miare porzadne nam wystarczy,a co najlepsze nie musimy oszczedzac tak jak do tej pory,mamy 2 rodziny znajome ktore maja pare nieruchomosci w Polsce i za granica i tez wrocili do Polski zeby sobie spokojnie zyc,nie oszczedzac korzystac z rozrywek kulturowych czy wyjezdzac na fajne wycieczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Lslsmsn napisał:

Etat +wlasna duza firma budowlana,nie mamy na koncie 1mld ale mamy tyle nieruchomosci ze nie musimy sie martwic o jakakolwiek prace,na zycie w miare porzadne nam wystarczy,a co najlepsze nie musimy oszczedzac tak jak do tej pory,mamy 2 rodziny znajome ktore maja pare nieruchomosci w Polsce i za granica i tez wrocili do Polski zeby sobie spokojnie zyc,nie oszczedzac korzystac z rozrywek kulturowych czy wyjezdzac na fajne wycieczki..

ludzie sa rozni, twoja znajoma byla szczesliwa do momentu,az maz ja zostawił. Pewnie myslala o was,ze wyjechali na zmywak do uk buhaha, glupi oni 😄

ale tez nie jest tak jak piszesz, nie kazdy ma mozliwosc osiagnac wiele,bo inaczej kazdy by mial ta firme budowlana i nieruchomosci. Jedni sie nie staraja,a inni po prostu nie maja do tego żyłki.Ja np juz kilka razy probowałam swoich sił w prowadzeniu DG i niestety nie dałam rady. Na etacie radze sobie dobrze,ale tez nie chca mnie awansowac,bo dobrze pracuje, a jak dadza mi wyzsze stanowisko to nie bede miala wynikow jak teraz.. i czasem jestem załamana, czuje sie wykorzystana,a juz nie wiem co ze soba zrobic by wyjsc z tej ramki etatowca i cos w zyciu osiągnąc. Studia mam, 3 jezyki biegle i nie umiem nic z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kdmzn

Skoro znasz 3 jezyki biegle to moze szukaj pracy  na prywatnych uczelniach,malo ktory Polak zna biegle jezyk obcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko taka to niby ogarnięta, mądra i światowa jesteś a mentalność polskiej Grażyny masz bez zmian 🙂Powiedz PO CO ty się martwisz i zastanawiasz nad tą swoja kolezanka ? naprawde sie o nią martwisz czy po prostu się cieszysz że jej nie wyszło...?? ? myślę że nie jesteś do końca szczęśliwa bo musisz się na kimś dowartosciowac...

pamiętaj że życie jest jak pudełko czekoladek i zaraz się wszystko może zmienić więc wrzuć  na luz i daj jej spokój. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksmsm

Za to ty napewno nie masz mentalnosci grazyny.....nie moja wina ze nie rozumiesz co czytasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×