Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martyna

Czy pomoglybyscie tesciowej w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość Martyna

Nie mam dobrych relacji z tesciowa. Wiele kłamstw i krytyki usłyszałam. Np. Ze buntuje meza, ze jestem zla matka, ze dziecko mnie nie lubi, ze zle odzywiam dziecko itp co nie jest prawda. Byly klamstwa i rozpowiadanie po rodzinie rzeczy ktore niby powiedzislam stawiajace mnie w zlym swietle. Dlugo znosilam wszystko milczac, czy udajac ze czegos nie slysze, odzywalam sie pierwsza. Od pewnego czasu zaczelam reagowac i troche odgryzac sie. Kiedy mowila cos wymyslonego to mowilam jaka jest prawda itp.

Tesciowie nigdy nie zaprosili nas do siebie chocby na imieniny.

Dowiedzialam sie od osob trzecich, ze mowi ze jestem glupia. Te osoby trzecie sa wiarygodne.

Ja nie odzywam sie juz pierwsza chocby o przyslowiowej pogodzie. Tesciowa tez nie. Nawet nie odpowiada mi na dzien dobry czy do widzenia.

Teraz przez meza dotarlo do mnie, ze chce zebym zalatwila jej sprawe w urzedzie w ktorym ja pracuje. Nie musialaby jezdzic a moze i termin bylby troszke szybszy.

Nie mam ochoty tego robic. Widze, ze maz ma mieszane uczucia.

Co zrobilybyscie na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropna córka

Jeeeny, ma tupet baba. No ale skoro wg niej jesteś głupia to niby jak mogłabyś coś załatwić ;)

Serio, nie kiwnęłabym palcem. A na jakieś próby docinek powiedziałabym, że "jak dobrze mamusia wie, nie posiadam takich kompetencji" i uśmiechnęła od ucha do ucha :D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Skoro nie poprosila Ciebie to znaczy, że nie ma odwagi. I bardzo dobrze, niech załatwia sobie sama. Jeżeli zwrocilaby się osobiście pomoglabym, o ile to dla mnie nie byłby problem. W tym przypadku, kiedy nawet nie ma odwagi czy chęci odezwać się słowem a próbuje przez kogoś nigdy. Jeżeli mąż będzie Cię męczyć powiedz mu, że rodzice znają Twój telefon i adres i skoro wcześniej pośrednika nie potrzebowali to i teraz mogą się odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość Martyna napisał:

Nie mam dobrych relacji z tesciowa. Wiele kłamstw i krytyki usłyszałam. Np. Ze buntuje meza, ze jestem zla matka, ze dziecko mnie nie lubi, ze zle odzywiam dziecko itp co nie jest prawda. Byly klamstwa i rozpowiadanie po rodzinie rzeczy ktore niby powiedzislam stawiajace mnie w zlym swietle. Dlugo znosilam wszystko milczac, czy udajac ze czegos nie slysze, odzywalam sie pierwsza. Od pewnego czasu zaczelam reagowac i troche odgryzac sie. Kiedy mowila cos wymyslonego to mowilam jaka jest prawda itp.

Tesciowie nigdy nie zaprosili nas do siebie chocby na imieniny.

Dowiedzialam sie od osob trzecich, ze mowi ze jestem glupia. Te osoby trzecie sa wiarygodne.

Ja nie odzywam sie juz pierwsza chocby o przyslowiowej pogodzie. Tesciowa tez nie. Nawet nie odpowiada mi na dzien dobry czy do widzenia.

Teraz przez meza dotarlo do mnie, ze chce zebym zalatwila jej sprawe w urzedzie w ktorym ja pracuje. Nie musialaby jezdzic a moze i termin bylby troszke szybszy.

Nie mam ochoty tego robic. Widze, ze maz ma mieszane uczucia.

Co zrobilybyscie na moim miejscu?

Nie pomagaj! Takiej babie najlepiej sie odgryzc wlasnie w takiej sytuacji 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Skoro nie poprosila Ciebie to znaczy, że nie ma odwagi. I bardzo dobrze, niech załatwia sobie sama. Jeżeli zwrocilaby się osobiście pomoglabym, o ile to dla mnie nie byłby problem. W tym przypadku, kiedy nawet nie ma odwagi czy chęci odezwać się słowem a próbuje przez kogoś nigdy. Jeżeli mąż będzie Cię męczyć powiedz mu, że rodzice znają Twój telefon i adres i skoro wcześniej pośrednika nie potrzebowali to i teraz mogą się odezwać.

Zgadzam się. Pomogłabym gdyby osobiście poprosiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poczekała bym aż poprosi osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Martyna napisał:

Teraz przez meza dotarlo do mnie, ze chce zebym zalatwila jej sprawe w urzedzie w ktorym ja pracuje. Nie musialaby jezdzic a moze i termin bylby troszke szybszy.Nie mam ochoty tego robic. Widze, ze maz ma mieszane uczucia.

Co zrobilybyscie na moim miejscu?

Nie jestem małostkowa, więc pomogłabym - choćby po to, żeby pokazać klasę, a nie wyjść na jakąś zaciętą zołzę. 

Ale oczekiwałabym, że zwróci się z tym do mnie bezpośrednio i powiedziałabym o tym mężowi. Nie widzę problemu - w końcu lepiej ustalić bezpośrednio co i jak - po co mąż ma robić za głuchy telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Skoro nie poprosila Ciebie to znaczy, że nie ma odwagi. I bardzo dobrze, niech załatwia sobie sama. Jeżeli zwrocilaby się osobiście pomoglabym, o ile to dla mnie nie byłby problem. W tym przypadku, kiedy nawet nie ma odwagi czy chęci odezwać się słowem a próbuje przez kogoś nigdy. Jeżeli mąż będzie Cię męczyć powiedz mu, że rodzice znają Twój telefon i adres i skoro wcześniej pośrednika nie potrzebowali to i teraz mogą się odezwać.

dokladnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×