Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Narzeczona brata moim zdaniem ma na niego zły wpływ. Czy ktoś z Was miał podobne odczucia? Nic nie można zrobić...brat pójdzie na zmarnowanie

Polecane posty

Gość Gość

Mój brat choć ładny chłopak, nigdy nie umiał sobie znaleźć i poderwać fajnej dziewczyny, pierwsza jeszcze była spoko choć za bardzo imprezowa, ale osoba z którą jest teraz dosłownie ciągnie go w dół. On się nie uczył, to ona zamiast być madrzejsza też się nie uczy, nawet matury nie próbowała zdac. Jak będą miały ich dzieci? Brat zawsze był towarzyski, miał kolegów, chodził na urodziny, czasem imprezę z końcu młody jest, nie ma jeszcze 27 lat. Odkąd z nią jest, a ona się jakby ludzi boi, on nie zejdzie nawet na święta do babci do gości. Ona izoluje go od naszej rodziny i robi tak żeby każda niedzielę i najlepiej sobotę spędzał od rana do nocy z nią u jej siostry lub matki i ojca. Rodzina tej dziewczyny odstaje od mojej kilka oczek w dół, przykro mi to mowic. Ojciec jest alkoholikiem, jedna z córek to znana na swoim terenie cixhodajka, ma już 5 dzieci z 3 różnymi facetami a narzeczona mojego brata mówi że to jej ulubiona siostra i tam przesiaduje. Jak przyjeżdżam do domu moich rodziców to narzeczona brata zaczyna rozmowy z moją mamą na tematy w które wie że ja się nie włączę np.ktory płyn do podłóg lepszy. Bo zwyczajnie nie wiem. Widać, że jest zazdrosna jak my przyjeżdżamy. Mieszka już z moim bratem na najniższym pietrze domu i czuje się jak u siebie. Brat kiedyś ubieral się fajnie, teraz mu nie zależy bo ona też nie patrzy zbytnio co na siebie nakłada.. Zmienił się przy niej, zaczyna zaciągać jak jej rodzina. Miał super pracę za granicą, na wszystko było go stać to ona nie pojedzie, sxiagnela go tu żeby robił z nią za 2400 do ręki i żeby mogła u siostry przesiadywac. Zmarnuje mu życie. On teraz może tego nie widzi ale tak będzie. Szkoda chłopaka z naszej rodziny na taką rodzinę jak ta jej. Czy ktoś zna ten ból? Zaraz mnie pewnie zagryza osoby utozsamiajce się z moją bratowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I nie mówię że moja rodzina to Einsteiny ale nikt się tu nie qrwi, nikt nie pije na umor, moi rodzice wiedzieli co to antykoncepcja bo nie będąc bogaci zdecydowali się na 2 dzieci a nie jak u tamtych, na 6 w jednej izbie. Oni w 21 wieku nie mają łazienki, ktoś uwierzy? Moja mama pracuje w urzędzie a jej mama nigdy pracy nie zaznala. 

Szkoda mi że ślepy brat zniza się poniżej swojego poziomu. To było tak że x lat był sam więc jak ją poznał przez znajomego to jakby Boga za nogi chwycił że wreszcie ktoś się zakochał. 

Ja jakbym już brata nie miała. Do tego tak go nakręca że zaczyna nie lubić mnie i męża bo mój mąż dużo zarabia po dobrych studiach i ja też jestem o studiach. Mam wrażenie że nas nie lubią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A i tak nie jestem z tych co dużo z bratem gadaly czy przebywały więc tym bardziej mnie martwi że teraz to on nawet nie porozmawia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twój brat nie ma wykształcenia a ty wymagasz żeby jego dziewczyna miała? Koleś bez żadnego potencjału raczej przebierać i wybrzydzać nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Twój brat nie ma wykształcenia a ty wymagasz żeby jego dziewczyna miała? Koleś bez żadnego potencjału raczej przebierać i wybrzydzać nie może.

No dobra to wykształcenie to nie jest tu najważniejsze, niepotrzebnie jako pierwsze wymienilam ale ostatnio znów siedzę w temacie doksztalcania się i to samo na myśl się nasunelo. A reszta opisu tej osoby Cie nie razi? Dziewczyna jest totalnie słaba... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawłaszcza go dla swoich, moi rodzice są dobrzy bo obiady im dają i dach za darmo nad glowa ale w każdej wolnej chwili ona u swoich przesiaduje i brata namawia do tego samego. Pamiętam jak namawiala mojego brata na dziecko, nie udało się bo już 3 lata nie może zajść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Twój brat nie ma wykształcenia a ty wymagasz żeby jego dziewczyna miała? Koleś bez żadnego potencjału raczej przebierać i wybrzydzać nie może.

Ale są też dziewczyny niewykształcone ze względnie normlanych rodzin, to co autorka opisała to dziady. Nie mieć kibla w XXI wieku i załtwiac sie w wychodku? Ludzie! Siostra znana z....? Co to za geny.... i w dodatku ten strach dziewczyny przed ludźmi z jego rodziny. jakby miała wielki kompleks, słusznie zresztą. dla niej to zamążpójście będzie awansem, dla niego degradacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś

Skoro są ze sobą juz 3 lata, to raczej ppoważna sprawa i jedyna szansa,.że zrobi sie z tego "przechodzony zwiazek" i sam sie rozpadnie. 

 Jeżeli nie byłaś nigdy blisko z bratem, to niewiele zrobisz. Ale jak na to patrza rodzoce? Lubią ją? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Piszesz: narzeczona. Czy to znaczy, że są zaręczeni i planują ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Straszne jesteście. To nie jest wina tej dziewczyny ze ma taką rodzinę i że tak ma w domu. Najwyraźniej bratu ona pasuje skoro są 3 lata razem. 

A twój brat to taką świetną partia? Brak wykształcenia, nędzna praca, mieszkanie i jedzenie u rodziców.

Autorko, coś kręcisz. Niby go odcina od rodziny, a za chwilę piszesz że ona sama rozmawia z twoją mamą. Jesteś tam na miejscu że widzisz jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak. brat nie był specjalnie chętny do formalizowania związku, ale że dusił się na wsi i nie chciał pracować na miejscu, a wyjechać za granicę na jakieś kilka miesiecy i zarobić przyzwoicie to ona robiła problemy że on ją zostawia, że ona za granicą mieszkac nie bedzie, wiec wymyslil ze sam pojedize ale za to jak wroci to jej sie oswiadczy. tak tez sie stało. teraz znów pracuje na wsi w pewnym zakładzie ale juz widze ze jest sfrustrowany ze za tyle harówy dostaje jakies grosze w porownaniu ze swoją czystą, przyjemniejszą pracą za granicą za x razy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Straszne jesteście. To nie jest wina tej dziewczyny ze ma taką rodzinę i że tak ma w domu. Najwyraźniej bratu ona pasuje skoro są 3 lata razem. 

A twój brat to taką świetną partia? Brak wykształcenia, nędzna praca, mieszkanie i jedzenie u rodziców.

Autorko, coś kręcisz. Niby go odcina od rodziny, a za chwilę piszesz że ona sama rozmawia z twoją mamą. Jesteś tam na miejscu że widzisz jak to wygląda?

nic nie kręcę, mama mi mówiła jak jest. przychodzą po pracy do niej ze niby pogadać ale ja to widzialam od kuchni - chodzi o to zeby nie musiec gotowac bo mama obiadu nie odmówi. po obiedzie i krotkiej rozmowie szybko spadają do siebie, po czym zazwyczaj jadą do jej rodziny lub resztę wieczoru spędzają przed tv. Uaktywniają sie też jak zbliza sie kolacja lub trzeba sie wymyć, bo na dole jeszcze łazienka niegotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Straszne jesteście. To nie jest wina tej dziewczyny ze ma taką rodzinę i że tak ma w domu. Najwyraźniej bratu ona pasuje skoro są 3 lata razem. 

A twój brat to taką świetną partia? Brak wykształcenia, nędzna praca, mieszkanie i jedzenie u rodziców.

Autorko, coś kręcisz. Niby go odcina od rodziny, a za chwilę piszesz że ona sama rozmawia z twoją mamą. Jesteś tam na miejscu że widzisz jak to wygląda?

jest w Polce cała rzesza dziewuch które uważają to za super warunki, sama pomyśl, z izby gdzie mieszka x osób bez łazienki i wc awansowała do kilkupietrowego, pewnie murowanego, domu w ktorym ma darmowy wikt, takie pięterko u teściów dla osoby która wychowała sie w nędzy to jest Ameryka. Jeszcze skoro autorka pisze że cisnela o dziecko juz na poczatku znajomosci to znaczy ze chciała przyklepać sprawę i upupić tego chlopaka, a darmowa niania tesciowa przeciez dzieckiem sie zajmie. To od czarnej roboty bo od biesiadowania i kawek ma swoją rodzinę. Spryciulka. To mi przypomina Jolasię z Kiepskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"To mi przypomina Jolasię z Kiepskich" - mam to samo skojarzenie, a jej mama jak Halinka która nikomu nie odmówi :/ Zamiast ich pogonić żeby zaczęli być dorośli będą wiecznie żyć przy mamusi, w sumie to łatwiejsze niż dorobić się i zarobić na coś swojego. I to łażenie do teściowej na obiady...mnie by honor nie pozwolił choć trzy razy w tygodniu samej sobie czegoś nie ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

jest w Polce cała rzesza dziewuch które uważają to za super warunki, sama pomyśl, z izby gdzie mieszka x osób bez łazienki i wc awansowała do kilkupietrowego, pewnie murowanego, domu w ktorym ma darmowy wikt, takie pięterko u teściów dla osoby która wychowała sie w nędzy to jest Ameryka. Jeszcze skoro autorka pisze że cisnela o dziecko juz na poczatku znajomosci to znaczy ze chciała przyklepać sprawę i upupić tego chlopaka, a darmowa niania tesciowa przeciez dzieckiem sie zajmie. To od czarnej roboty bo od biesiadowania i kawek ma swoją rodzinę. Spryciulka. To mi przypomina Jolasię z Kiepskich

No właśnie to jest świetną partia dla takich dziewczyn i tyle. Żadna bardziej rozgarnięta dziewczyna, mająca jakieś ambicje, nie pójdzie do takiego syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówisz, że chcesz wybrać bratu żonę? Tak przynajmniej wynika z Twojego postu, że Twój głos w tej sprawie jest bardzo ważny. 

Ech, a ja myślałam, że to z tesciowymi są takie problemy, a nie szwgierkami... 🙂

Generalnie, myślę, że w sumie skoro już razem mieszkają, a wychodzi na to, że chyba u waszych rodziców (?) to ewentualnie oni niech interweniuja. No i z wpisu wynika, że poprzednia była zła, bo zbyt imprezowiczka, ta zła, bo w drugą stronę... I smutne, że oceniasz ja przez pryzmat jej rodziny. 

A co najważniejsze, nieważne jak to dla ciebie wygląda. Brat może właśnie teraz, nie jeżdżąc za granicę do pracy jest szczęśliwy. I nie jest już wcale taki młody, nie rób z niego dziecka. I nie jest ubezwlasnowolniony, jakby nie podobało mu się siedzenie u jej siostry to by nie siedział. Może tamta mimo, że się puszcza, to zna się na płynach do podłóg i nie próbuje im wmówić, że są nieszczęśliwi. 

Może jesteś po prostu zazdrosna? 🙂

Jak dla mnie to odczep się od nich, zajmij się swoim życiem i swoim związkiem. Najłatwiej zawsze oceniać to co dzieje się u innych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Obydwoje to lenie i lesery. Oni właściwie niewiele juz muszą. Sprytni, bo przy swoich zapewne niskich, zarobkach taka darmowa chata i wikt matki to jak znalazł. Ja bym tak nie chciała, nie jest to żadna niezależnosc mimo ze to inne piętro. Do tego raczek sobie nie pobrudzą bo niczego sobie nie ugotują, mama da. Takich matek jest od groma, ja to bym swoje dorosłe dzieci goniła z domu by sie za zycie brały, koleś ma 27 lat tak autorko? no to wio z domu a gdzie tam jeszcze go uziemiać. moze twojej matce to pasuje, taka wieczna kwoka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Klara napisał:

Mówisz, że chcesz wybrać bratu żonę? Tak przynajmniej wynika z Twojego postu, że Twój głos w tej sprawie jest bardzo ważny. 

Ech, a ja myślałam, że to z tesciowymi są takie problemy, a nie szwgierkami... 🙂

Generalnie, myślę, że w sumie skoro już razem mieszkają, a wychodzi na to, że chyba u waszych rodziców (?) to ewentualnie oni niech interweniuja. No i z wpisu wynika, że poprzednia była zła, bo zbyt imprezowiczka, ta zła, bo w drugą stronę... I smutne, że oceniasz ja przez pryzmat jej rodziny. 

A co najważniejsze, nieważne jak to dla ciebie wygląda. Brat może właśnie teraz, nie jeżdżąc za granicę do pracy jest szczęśliwy. I nie jest już wcale taki młody, nie rób z niego dziecka. I nie jest ubezwlasnowolniony, jakby nie podobało mu się siedzenie u jej siostry to by nie siedział. Może tamta mimo, że się puszcza, to zna się na płynach do podłóg i nie próbuje im wmówić, że są nieszczęśliwi. 

Może jesteś po prostu zazdrosna? 🙂

Jak dla mnie to odczep się od nich, zajmij się swoim życiem i swoim związkiem. Najłatwiej zawsze oceniać to co dzieje się u innych 

Oho, kogos pupcia rozbolała...weź maść. Masz jakieś rodzeństrwo? zyczyłabys mu tego co bratu autorki? to sie zamknij, bo ni wiesz co mowisz. nie zauwazylam by ona pisala ze mowila cos bratu. o co ma byc zazdrosna, o kijowe warunki, brak perspektyw i degradację? nie bądź smieszna. Kazdy komu choc troche zalezy na kims ze swojej rodziny martwi sie o jego nietrafne wybory, nawet jesli  nic nie mowi bo nie wypada.

P.S. autorka pisze cos ze brat jest juz w Polsce ale od niedawna i juz ma zly humor ze malo zarabia. rzecyzwiscie bardzo szczesliwy typ! na moje oko to zakompleksiony facet, troche dooopa wołowa nie umie se panny znalezc to s?ra ze szcescia ze byle jaka go zechciala. a potem bedzie płacz bo wzial lesera i bedzie na nią i dzieci robil. i to gdzie, tam gdzie malo placa.

w mojego meza rodzinie tak jak u autorki jest dziewczyna ktora zle wyszla za maz bo wpadła z takim jesnym, leser okropny, dla niego to zloty interes, dostal mieszkanie w Warszawie za frikola, bez przerwy chodzi na lewe L4 a jego tesciowa na to wszystko robi bo jej żal córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie to jest świetną partia dla takich dziewczyn i tyle. Żadna bardziej rozgarnięta dziewczyna, mająca jakieś ambicje, nie pójdzie do takiego syfu.

może nie zaraz do syfu, ale jednak dla mnie mieszkanie z rodzicami/tesciami to nic dobrego. mam silnie rozwiniete poczucie terytorialnosci i nie zniosłabym zadnej innej rodziny w moim domu, chyba ze w kilkudniowe odwiedziny to maks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Oho, kogos pupcia rozbolała...weź maść. Masz jakieś rodzeństrwo? zyczyłabys mu tego co bratu autorki? to sie zamknij, bo ni wiesz co mowisz. nie zauwazylam by ona pisala ze mowila cos bratu. o co ma byc zazdrosna, o kijowe warunki, brak perspektyw i degradację? nie bądź smieszna. Kazdy komu choc troche zalezy na kims ze swojej rodziny martwi sie o jego nietrafne wybory, nawet jesli  nic nie mowi bo nie wypada.

P.S. autorka pisze cos ze brat jest juz w Polsce ale od niedawna i juz ma zly humor ze malo zarabia. rzecyzwiscie bardzo szczesliwy typ! na moje oko to zakompleksiony facet, troche dooopa wołowa nie umie se panny znalezc to s?ra ze szcescia ze byle jaka go zechciala. a potem bedzie płacz bo wzial lesera i bedzie na nią i dzieci robil. i to gdzie, tam gdzie malo placa.

w mojego meza rodzinie tak jak u autorki jest dziewczyna ktora zle wyszla za maz bo wpadła z takim jesnym, leser okropny, dla niego to zloty interes, dostal mieszkanie w Warszawie za frikola, bez przerwy chodzi na lewe L4 a jego tesciowa na to wszystko robi bo jej żal córki

Cytat postu autorki:"Jak przyjeżdżam do domu moich rodziców to narzeczona brata zaczyna rozmowy z moją mamą na tematy w które wie że ja się nie włączę np.ktory płyn do podłóg lepszy. Bo zwyczajnie nie wiem" 

Może tak naprawdę ta zła bratowa jednak sprawia, że autorka jest zazdrosna? 🙂

Mnie du pcia nie swędzi, bardziej bawi mnie, że dla byka 27 lat siostra chce życie układać, którego i tak nie ułoży. 

Kiedy zrozumiecie, że wtrącanie się nic nie daje póki ludzie sami nie zauważa, że coś się dzieje? 

Lepiej zająć się swoim życiem 👌

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A druga sprawa jak pisze ktoś wyżej... Co to za super partia z tego brata? 

Nie wspomnę o tym, że ona może być dla niego najlepsza. 

A bratowa różne motywy mogą kierować jak zakłada takie wątki i doskonale wiemy, że są różne w takich przypadkach. I ta nieszczęsna szwagierka może być jeszcze osoba, która jej pierwsza w życiu pomoże. 

Sama też mam taki przypadek w rodzinie, osobiście. 

Więc, ile ludzi tyle przypadków. Wszystko tutaj to gdybanie. Jak dla mnie, ale to moja opinia, która mam prawo miec (nie bolaca pupcia), to powinna się odwalic od życia brata. 

No, chyba, że chce się wtracic, wywołać awanturę rodzinna a brat ja znienawidziec. To niech angażuje się jeszcze bardziej w temat 🤘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Klara napisał:

Cytat postu autorki:"Jak przyjeżdżam do domu moich rodziców to narzeczona brata zaczyna rozmowy z moją mamą na tematy w które wie że ja się nie włączę np.ktory płyn do podłóg lepszy. Bo zwyczajnie nie wiem" 

Może tak naprawdę ta zła bratowa jednak sprawia, że autorka jest zazdrosna? 🙂

Mnie du pcia nie swędzi, bardziej bawi mnie, że dla byka 27 lat siostra chce życie układać, którego i tak nie ułoży. 

Kiedy zrozumiecie, że wtrącanie się nic nie daje póki ludzie sami nie zauważa, że coś się dzieje? 

Lepiej zająć się swoim życiem 👌

Myślę, że jednak autorka po prostu martwi się o brata i chce dla niego jak najlepiej. Na tym właśnie polega miłość siostrzana/braterska. Nie doszukiwałabym się tu jakiegoś drugiego dna.

Miałam podobną sytuację. Brat się wpakował w taką relacje, gdzie dziewczyna ciągnęła go w dół, wykorzystywała finansowo i traktowała jak swojego giermka. Serce mnie bolało jak na to patrzyłam. Problem sie rozwiązał jak poznał inną dziewczyne, dziś już swoją żonę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Myślę, że jednak autorka po prostu martwi się o brata i chce dla niego jak najlepiej. Na tym właśnie polega miłość siostrzana/braterska. Nie doszukiwałabym się tu jakiegoś drugiego dna.

Miałam podobną sytuację. Brat się wpakował w taką relacje, gdzie dziewczyna ciągnęła go w dół, wykorzystywała finansowo i traktowała jak swojego giermka. Serce mnie bolało jak na to patrzyłam. Problem sie rozwiązał jak poznał inną dziewczyne, dziś już swoją żonę. 

Może masz rację. Po prostu wydźwięk tego posta autorki jest dość zabawny. 

"nigdy nie umiał sobie znaleźć fajnej dziewczyny" czyli każda była do d u p y i nieodpowiednia 

,, On się nie uczył, to ona zamiast być madrzejsza też się nie uczy"  no znalazł partie dla siebie. Jakby miał ucząca sie to byśmy mieli post "moja siostra zawsze się uczyła, a znalazła takiego...." 

,, końcu młody jest, nie ma jeszcze 27 lat" no młody, ale jak na układanie sobie życia wystarczająco wiekowy byczek

,, jej rodzina od mojej odstaje kilka oczek w dol" co do zasady raczej ludzie z zewnątrz to oceniają. I rodzina nie zawsze świadczy o człowieku 

.,,Szkoda chłopaka z naszej rodziny na taką rodzinę jak ta jej,, szlachcianka napisała 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, Autorko, i nie jestem z takiej rodziny jak ta Twojej bratowej. Rzeklabym nawet, że jestem w odwrotnej sytuacji. To moj Maz wprowadził się do mojego mieszkania, to ja zarabiam więcej, on jest mniej towarzyski i imprezowy. Ale jestem mu wdzięczna, bo dzięki niemu trochę "osiadlam na dupie". Ja mam wyższe wykształcenie, mój Mąż nie. A on jest zaradnym facetem, w domu złota raczka, zawsze mnie wspiera. Właśnie znam sytuację troszkę z drugiej strony. I dużo ludzi odradzalo ten związek, zarówno z jego jak i z mojej strony. I wiesz co? Mamy to bardzo w d u p i e, jesteśmy razem prawie 10 lat. A dziś wszyscy i tak nas lubią, bo sobie świetnie w dwójkę radzimy i jesteśmy fajnym teamem. 

A osoby które najwięcej miały wtedy do powiedzenia..  Cóż, zdążyły się rozstać 👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Klara napisał:

Aha, Autorko, i nie jestem z takiej rodziny jak ta Twojej bratowej. Rzeklabym nawet, że jestem w odwrotnej sytuacji. To moj Maz wprowadził się do mojego mieszkania, to ja zarabiam więcej, on jest mniej towarzyski i imprezowy. Ale jestem mu wdzięczna, bo dzięki niemu trochę "osiadlam na dupie". A on jest zaradnym facetem, w domu złota raczka, zawsze mnie wspiera. Właśnie znam sytuację troszkę z drugiej strony. I dużo ludzi odradzalo ten związek, zarówno z jego jak i z mojej strony. I wiesz co? Mamy to bardzo w d u p i e, jesteśmy razem prawie 10 lat. A dziś wszyscy i tak nas lubią, bo sobie świetnie w dwójkę radzimy i jesteśmy fajnym teamem

Ale ja nie twierdzę że nie może im się udać. Jednak przyznaj że to z jakiej Twój mąż rodziny się wywodzi a z jakiej moja być może wkrótce bratowa, to jednak różnica. Twój mąż ma ojca alkoholika, brak wychodka, ciągnie cię w dół i zabrania ci rozwijać się w pracy którą lubisz? Bo miłość? Każe ci żyć w kraju którego nie chcesz oglądać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale ja nie twierdzę że nie może im się udać. Jednak przyznaj że to z jakiej Twój mąż rodziny się wywodzi a z jakiej moja być może wkrótce bratowa, to jednak różnica. Twój mąż ma ojca alkoholika, brak wychodka, ciągnie cię w dół i zabrania ci rozwijać się w pracy którą lubisz? Bo miłość? Każe ci żyć w kraju którego nie chcesz oglądać? 

Tylko widzisz, to, że tobie to przeszkadza, nie oznacza, że przeszkadza to twojemu bratu. Coś w niej musi się mu podobać 🙂 to nie jest dziecko, przerobil już pewnie nie jedna dziewczynę. Jak mają być razem to będą. Jak nie to i tak się rozstania. 

I jak Każe mu? Ubezwlasnowolniony jest? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Klara napisał:

Może masz rację. Po prostu wydźwięk tego posta autorki jest dość zabawny. 

"nigdy nie umiał sobie znaleźć fajnej dziewczyny" czyli każda była do d u p y i nieodpowiednia 

,, On się nie uczył, to ona zamiast być madrzejsza też się nie uczy"  no znalazł partie dla siebie. Jakby miał ucząca sie to byśmy mieli post "moja siostra zawsze się uczyła, a znalazła takiego...." 

,, końcu młody jest, nie ma jeszcze 27 lat" no młody, ale jak na układanie sobie życia wystarczająco wiekowy byczek

,, jej rodzina od mojej odstaje kilka oczek w dol" co do zasady raczej ludzie z zewnątrz to oceniają. I rodzina nie zawsze świadczy o człowieku 

.,,Szkoda chłopaka z naszej rodziny na taką rodzinę jak ta jej,, szlachcianka napisała 🙂

Na pewno się zgodzę z tym, że rodzina nie zawsze świadczy o człowieku. Przecież nie mamy wpływu na to w jakim domu się wychowalismy i nie można kogoś oceniać przez ten pryzmat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"To nieważne z jakiej kto jest rodziny" no co za bujda, większej nie słyszałam. Chyba że ktoś jest wyjątkowo odporny na geny i wpływ tego jak był wychowany i czego go uczyli. Tylko jednostki z tego nie biorą przykładu. Też mi się wydawało że to nic że mąż ma toksyczna matkę. Oj jakże się myliłam. Nie, miłość nie zwycięża wszystkiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twoja rodzina świadczy o tobie. Jk ktoś był wychowany że bieda to cnota i trzeba w życiu kombinować by jak najwięcej wziąć od innych i pasozytowac to z całą pewnością nawet jeśli będzie próbował się od tego odciąć to prędzej czy później wróci do stylu życia swojej familii. Wieloletnie pranie mózgu robi swoje. Dzieci uczą się przez przykład rodziców. Ile znacie przypadków że syn pijaka i pani domu skończył medycynę lub matematykę? Zero! Bieda rodzi biedę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Gość napisał:

 Ile znacie przypadków że syn pijaka i pani domu skończył medycynę lub matematykę? Zero! Bieda rodzi biedę. 

Nie trzeba kończyć medycyny i matematyki żeby być przyzwoitym człowiekiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×