Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sarsa

Jego dziecko a nasze wspólne.

Polecane posty

Gość Sarsa

Witam wszystkich, po ślubie z Mężem jesteśmy od roku. W związku 2 lata.Mąż ma córkę z pierwszego małżeństwa mała ma 10 lat. Mieszka ze swoją Matką w Polsce, my w innym kraju. Widujemy się praktycznie co roku w wakacje, czasem tez ferie zimowe. Mała miała 4 latka gdy jej rodzice się rozstali. Teraz jej mama ma innego partnera i w domu dziewczynka ma też dwóch braci jednego starszego a drugiego młodszego z obecnym partnerem mamy. Tak więc obaj bracia przyrodni. Mam z córka Męża bardzo dobry kontakt, dziewczynka polubiła mnie praktycznie od razu gdy mnie poznała nie miałam z nią nigdy większych problemów. Była chwila czasu ,ze była trochę zazdrosna na samym początku ale mój partner tak umie mądrze to wszystko zawsze pogodzić ,ze żadna z nas nie czuje się gorsza czy zepchnięta na drugi plan. Obie czujemy się ważne i trzymamy babską sztamę . W ostatnie wakacje jak córka u nas była pytała nas czy chcemy mieć dzieci i kiedy będziemy je mieli. Zawsze mówimy jej prawdę wiec oboje od samego początku uświadamialiśmy ją, że chcemy mieć dzieci i ze pewnie nastąpi to już niedługo . Mała zwierzyła się mi ,ze boi się ze jak będę miała swoje własne dziecko to już nie będę jej kochać lub ze ona nie będzie się dla nas już liczyć bo będziemy mieli własna rodzine a ona z nami nie mieszka. Rozumiem ją i jej obawy ale mimo wszystko uspokajałam ją, że tak nie będzie . Zaraz po wakacjach zaszłam w ciąże i obecnie jestem w 10 tygodniu. Oczywiście córka wie powiedzieliśmy jej na początku się ucieszyła powiedziała ,ze chce mieć siostrę potem zaczęła wymyślać ze to imie jej się nie podoba to wypisywać ze o niej już zapomnimy wiec wiem ze jest zazdrosna. Myśle ze jej mama komentarzami w domu wcale nie pomaga. Innym razem mała pyta Mnie jak tam brzuszek lub jak tam dzidzia chcąc pokazac zainteresowanie i przy tym dużo razy pisze ze bardzo mnie kocha najmocniej na świecie . Dziecko ma urodzić się w maju a mała jak co roku albo przyjedzie do nas na miesiąc wakacji lub my pojedziemy do polski i wtedy będzie z nami w tym czasie. Bardzo boje się jak ona będzie reagowała na nowe dziecko. Boje się tez ze ciagle będzie zazdrosna, smutna , zapłakana . Ona lubi jak poświęca się jej uwagę gdy jest z nami. Woli przytulania z nami niż zabawę z rówieśnikami gdy tacy są w pobliżu. Myśle ,ze po porodzie będzie to dla mnie trochę stresujące i irytujące. Tak samo jeśli chodzi o Męża boje się ze jak córka zobaczy ze Mąż poświęca czas nowemu dziecku to będzie od razu smutna i będzie go odciągać a on chcąc żeby czuła się dobrze będzie próbował poświęcać uwagę tylko jej i nie będzie zwracał uwagę na nasze dziecko. Uważam ,ze jest ojcem ich oboje powinien jakoś postępować sprawiedliwie i poświęcać czas obojgu w tym tłumacząc córce nowa sytuacje i ze kocha każde z nich. Wiem ,ze moj Mąż jest rozsądnym człowiekiem ale boje się tej całej nowej sytuacji i boje się ze mąż będzie faworyzował córkę z pierwszego malzenstwa bo bardzo ją kocha a co jak naszego dziecka nie pokocha równie mocno? Ja nie wiem jak to jest nigdy nie miałam własnych dzieci , siostra ma 3 mówi ze każde kocha się tak samo ale czy to ze dzieci są z dwóch różnych malzenstwa ma jakieś znaczenie w tym wszystkim? Jak to u Was jest? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdhehdhe

Tez jestem druga żona i mamy synka . Mąż kocha go nad życie. Pierwsze dziecko tez kocha ale myśle ze nasze kocha bardziej . Ma je na codzień i jest z nim bardziej związany niż z synem z pierwszego malzenstwa z którym widuje się dwa razy do roku i rozmawia telefonicznie. Mała miała 4 lata jak się rozstali czyli od 6 lat nie ma jej na codzien tak jak będzie miał wasze dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×