24 letni fajtłapa

1 minutę temu, baron pancerny napisał:

Pomoże pomoże. Tylko w bajkach dla białych rycerzy kobiety lecą na romantyczne zachowanie i wygląd Adonisa. Prawda jest taka, że w szkole grzeczny uczesany romantyczny kujon siedzi sam, a najładniejsze panienki z klasy obraca nieogolony bad-boy o gębie zakapiora i nosie kartofla.

Ja w technikum cuchnąłem browarami i fajkami w tych samych dresach chodziłem i spałem miesiąc a na powodzenie nie narzekałem w przeciwieństwie do kujonów

4 minuty temu, Gość Fajtłapa napisał:

Alkohol tylko okazjonalnie. Czyjeś urodziny, święta, Sylwester itp.

Papierosy teoretycznie rzuciłem po ponad 6 latach palenia. Udało się całkowicie uporać ze skutkami rzucania palenia w lutym tego roku. W maju zacząłem znów popalać ale w lipcu znów odstawiłem i nie palę póki co. 

Czyli paliłeś będząc niepełnoletnim. To pewnie dlatego jesteś teraz taki wyniszczony

19 minut temu, Gość gosc napisał:

Pijesz alkohol palisz papierosy?

Fajki udało mi się rzucić jako postanowienie noworoczne. Alko tylko okazjonalnie. Urodziny, święta, sylwek czy jakieś tam towarzyskie spotkanie od czasu do czasu czyli piwko. 

10 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyli paliłeś będząc niepełnoletnim. To pewnie dlatego jesteś teraz taki wyniszczony

Możliwe bo za nim zacząłem palić to miałem normalną cerę. Ale nie palę tyle czasu i jakoś nie zbyt mi się poprawiła 

10 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyli paliłeś będząc niepełnoletnim. To pewnie dlatego jesteś teraz taki wyniszczony

Możliwe bo za nim zacząłem palić to miałem normalną cerę. Ale nie palę tyle czasu i jakoś nie zbyt mi się poprawiła 

heh

Zapedzileś się w kozi róg, ale jesteś młody, masz czas by to odkręcić. Praca, nie jako kurier, fizycznych ofert jest sporo niekoniecznie budowa. W pracy poznasz towarzystwo, a dalej samo się ułoży. 

14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zapedzileś się w kozi róg, ale jesteś młody, masz czas by to odkręcić. Praca, nie jako kurier, fizycznych ofert jest sporo niekoniecznie budowa. W pracy poznasz towarzystwo, a dalej samo się ułoży. 

W kwestii pracy fizycznej mam trochę związane ręce. Jakaś fabryka odpada z powodu już wszystkim znanego. W lipcu udało mi się zahaczyć o budowę. Nie było źle. Przyzwoite zarobki na to, żeby szybko się odkuć. Popracowałem 2 tygodnie, szef był zadowolony i dał mi skierowanie na badania ale niestety trzeba było zrobić pod kątem pracy powyżej 3 metrów, a takowych też nie udało mi się przejść w przeszłości więc się rozstaliśmy bo stwierdził, że u niego wszyscy pracują legalnie. Ogółem pochodzę z regionu w którym bezrobocie jest procentowo wciąż dwucyfrowe. Próbowałem też się zaczepić gdzieś jako magazynier ale chętnych jest tak dużo, że ciężko się przebić i kończyło się tylko na rozmowach kwalifikacyjnych.