Zmienił się w ciągu 2 tygodni...

Cześć dziewczyny! 

Mam taki problem, chociaż nie wiem czy mogę to nazwać problemem. Jakieś 1,5 miesiąca temu poznałam chłopaka na jednym z portali społecznościowych (brzmi jak prawie wszystkie posty tutaj, wiem). Najpierw przez ponad miesiąc pisaliśmy na tym portalu, później były smsy... Spotkaliśmy się jakieś hmm ponad 2 tygodnie temu... Było bardzo miło, od razu przyniósł kwiaty, starał się bardzo, po spotkaniu jak nakręcony pisał czułe słówka, cały czas smsy, że chce być tylko ze mną, że tęskni i nie może się doczekać kolejnego spotkania, że jestem tą jedyną której szukał i wgl... Patrzyłam na te słówka z przymrużeniem oka, bo wiadomo, że w sekundę nikt się nie zako...e no helow!? .. Ja nigdy mu takich rzeczy nie pisałam, wolałam aby to rozwijało się powoli i w swoim rytmie, nie a nie aby szybciej jakby świat miał się zaraz skończyć. Pamiętam że jak wyjechałam po tym naszym spotkaniu na weekend do koleżanki to wypisywał i dzwonił jak szalony pytając czy nie zginę tam i nikt mu mnie nie ukradnie... Po moim powrocie spotykaliśmy się praktycznie codziennie (przynosił mi kwiaty i drobne upominki) a jeśli nie codziennie to obowiązkowo co 2gi dzień oczywiście z jego inicjatywy bo twierdził, że nie wytrzyma ani dnia dłużej beze mnie. Po 2 tygodniach jakby się zmienił, mam wrażenie, że pisze bardziej oschle, pisze oczywiście cały czas na dobranoc i na dzień dobry, w dniu także i dzwoni, ale wczoraj np ważniejsza od spotkania była praca, a dzisiaj nagle przełożył spotkanie na jutro wykręcając się odwiedzinami u rodziny, a 2 tygodnie temu chciał odwołać pracę aby tylko się spotkać i mnie zobaczyć, nie wiem co o tym myśleć, można się znudzić w 2 tygodnie? Będę wdzięczna za odpowiedzi, pozdrawiam! 

Jeśli się znudził to szybko się nudzi... 

mara czy poszlas po bułki dzisiaj?

Tak, zrobiłam zapas na cały tydzień...