Pytanie do mam dorastajacych córek

To ja się wypowiem jako córka po trzydziestce.moja mama to miała, ja jako nastolatka i młoda kobieta nie rozumiałam ze to wynika z takiej zazdrości właśnie,teraz to dla mnie jasne.jak byłam dzieckiem miałam zabawki ubrania itd,jak zaczęłam dorastać skończyły się dobre czasy i jej stosunek do mnie uległ drastyczne zmianie. Bardzo rzadko mogłam kupić nowy ciuch,dosłownie rok chodziłam w jednych jeansach ) ona ciągle kupowała sobie ciuchy )choć miałam prawie same piątki zawsze mnie wyzwala od glupkow, na wycieczki czy inne wydatki pieniędzy nie dawała choć dobrze zarabiała. Jak miałam 18 lat zaczęła mnie wyzywać od suk.Ech mogłabym pisać i pisać.Myślę ze bolało ja to ze byłam po ojcu szczupła i wysoką, ona niska i gruba.

8 godzin temu, Gość Goscccc napisał:

To ja się wypowiem jako córka po trzydziestce.moja mama to miała, ja jako nastolatka i młoda kobieta nie rozumiałam ze to wynika z takiej zazdrości właśnie,teraz to dla mnie jasne.jak byłam dzieckiem miałam zabawki ubrania itd,jak zaczęłam dorastać skończyły się dobre czasy i jej stosunek do mnie uległ drastyczne zmianie. Bardzo rzadko mogłam kupić nowy ciuch,dosłownie rok chodziłam w jednych jeansach ) ona ciągle kupowała sobie ciuchy )choć miałam prawie same piątki zawsze mnie wyzwala od glupkow, na wycieczki czy inne wydatki pieniędzy nie dawała choć dobrze zarabiała. Jak miałam 18 lat zaczęła mnie wyzywać od suk.Ech mogłabym pisać i pisać.Myślę ze bolało ja to ze byłam po ojcu szczupła i wysoką, ona niska i gruba.

Współczuję. Powinna się cieszyć, że ma ładną córkę.

Czas ucieka kazdemu, czy ma corke czy nie to tak samo traci sie na atrakcyjnosci, chyba 35 lat to taki wiek definitywnie konczacy atrakcyjnosc kobiety, bo jeszcze taka 32 latka moze sie podobac, starsza jesli nie ma faceta ktory starzeje sie wraz z nia, nie ma co szukac, no chyba tylko przyjaciela.Bycie matka nastolatka czy doroslego zawsze postarza, niezaleznie od plci dziecka

Jasne jasne. Wszystkie macie takie piękne, mądre, rozsądne i cudowne córki a w rzeczywistości maciory o średniej inteligencji 

Chyba nie ma znaczenia czy syn czy córka, bo każde dziecko jest "unaocznieniem" tych lat rodzica (nie tylko matki).

A ja pękam z dumy, że mi dzieci dorastają. I tak - liczę na to, że będą ich chwalić za piękny wygląd, ale też dobry charakter i serce. Ja mam nadzieję, że u mnie ktoś doceni doświadczenie, a też nie wyglądam źle na szczęście Nikt mi nie daje moich lat

Dnia 10.10.2019 o 19:16, Gość gość napisał:

Jestem młoda, nie mam zmarszczek. Bardzo dbam o siebie i to są właśnie lata mojej świetności. Korzystam z tego na maxa, więc nie mam takich refleksji, to mnie nie dotyczy.

Tia... Wy tu wszystkie macie k.u.r.w.a lata świetności po latach, "brak zmarszczek", a po porodzie ciaśniejsze niż przed. I inne piertolenie. Ona im starsza k.u.r.w.a to tym młodsza. Już sie rzygać chce od tych wyświechtanych frazesów z  d.u.p.y

Nie mam co prawda córki lecz syna (tu też jest pewien problem, jak zacznie dorastać i uganiać sie za dziewczynami to pewnie stracę go na zawsze), ale myślę sobie że gdybym miała córkę to gdyby była piękna to odetchnęłabym raczej z ulgą. Nie chciałabym mieć brzydkiego dziecka. Jestem wysoka i zawsze byłam bardzo zgrabna i szczupła więc nie zdzierżyłabym jakbym miała brzydką córkę albo grubą. Pewnie że może być jakaś tęsknota za młodością i nawet sławna modelka Cindy Crawford to przyznała gdy patrzy na córkę i widzi siebie sprzed lat ale póki sie chce dla dziecka jak najlepiej to nie jest nic złego. Gorzej jak nie chcesz dla córki jak najlepiej to wtedy czas na psychologa