Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Mała

Jak wygląda wasze codzienne życie za granicą?

Polecane posty

Gość Mała

Jak wygląda każdy wasz dzień,tyrka ?dom? obowiazki ?samotność? Albo?

I jak wyglada u was zycie towarzyskie  ? Ja zaczynam mieć dość,wegetacja,zniszczone zdrowie od fizycznej pracy,wiecznie zmęczona,bez sił,padanie na pysk .... nie wiem ile jeszcze dam rade a Zycie towarzyskie u mnie nie istnieje....moze ktoś z was tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jk

Wygląda normalnie.

Samotność odpada, mam męża i dziecko już całkiem duże.

W tygodniu dziecko szkoła - samo idzie, samo wraca, na szczęście mieszkamy niecały kwadrans od szkoły -  my praca, oboje poniedziałek-piątek na 8:30am do 4:30 lub 9am- 5pm. Praca umysłowa. weekendy wolne.

pewnie że czasem padamy ze zmęczenia, ale nie jesteśmy przepracowani, i nigdy nie bierzemy nadgodzin.

Życie rodzinne jest w porządku, lubimy spędzac razem czas ale dbamy o to, by każdy mial czas taki tlyko  dla siebie.

Życie towarzyskie, owszem istnieje, różnie to jest bo czasem miesiąc nigdzie nie wyjdę, a czasem np środa kino z jedną koleżanką a sobota kawa i spacer z inną. Mąż też czasem z kolegami wychodzi. wyjścia we dwoje też miewamy, rzakdo bo średno raz na 2 miesiace, zwykle koncert, lub kino. Ostatnio bylismy w kinie na najnowszym filmie Tarantino i potem piwo.

Lubimy rodzinnie gdzies pojechać, lubimy małe kilkudniowe wypady.

ogólnie, jesteśmy zadowoleni z naszego życia w tym kraju.

współczuję, że masz tak źle, próbowałaś to jakoś zmienić|/ nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevi

rano pobudka 6:45, wychodze różnie od 7:15-7:50 do pracy dojazd 10 min, w pracy nieraz z kimś pogadam, nieraz z nikim, codziennie rozmawiam z klientami więc na przerwach próbuje szukać ciszy, jem na przerwie, nieraz sam, nieraz z kimś pogadam, po przerwie druga część dnia, potem przerwa popołudniowa, wracam do domu po 17, nieraz jak zostaje w pracy coś się poduczuć to i o 20 wychodze, w domu rodzina, obiad, spanie i powtórka, weekendy śpie do oporu, nieraz gdzieś się wybierzemy w okolicy, znajomych nie mam, rodzina i praca zajmuje mi 100% czasu, tak leci tydzień za tygodniem i rok za rokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sevi

rano pobudka 6:45, wychodze różnie od 7:15-7:50 do pracy dojazd 10 min, w pracy nieraz z kimś pogadam, nieraz z nikim, codziennie rozmawiam z klientami więc na przerwach próbuje szukać ciszy, jem na przerwie, nieraz sam, nieraz z kimś pogadam, po przerwie druga część dnia, potem przerwa popołudniowa, wracam do domu po 17, nieraz jak zostaje w pracy coś się poduczuć to i o 20 wychodze, w domu rodzina, obiad, spanie i powtórka, weekendy śpie do oporu, nieraz gdzieś się wybierzemy w okolicy, znajomych nie mam, rodzina i praca zajmuje mi 100% czasu, tak leci tydzień za tygodniem i rok za rokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod mostem
6 godzin temu, Gość Mała napisał:

Jak wygląda każdy wasz dzień,tyrka ?dom? obowiazki ?samotność? Albo?

I jak wyglada u was zycie towarzyskie  ? Ja zaczynam mieć dość,wegetacja,zniszczone zdrowie od fizycznej pracy,wiecznie zmęczona,bez sił,padanie na pysk .... nie wiem ile jeszcze dam rade a Zycie towarzyskie u mnie nie istnieje....moze ktoś z was tak ma?

gdzie obecnie jesteś? w czym pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wstaje o 9-10. Jade do sklepu o 12, potem w biegu do pracy. Dojezdzam 45 minut. Wracam o 22, prysznic. Wino, kafeteria, zasypiam 2-3.

Co drugi weekend wstaje o 6, pracuje od 8-21sobota niedziela. Czesto padam na pysk.

Dzien wolny odsypiam do 11-12 a jak sie pomyle to do 14😛,pranie zakupy, gotowanie, sprzatanie, kafeteria.

Zycia towarzyskiego brak, organizm wykonczony, czuje ze tak dlugo nie pociagne a leci 9 rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccc

Mi sie podoba, mieszkam w Norwegii. zawsze lubilam zimna polnoc. Pracuje, mam partnera, mamy dwa psy, malutki fajny domek, blisko do natury, ale tez  blisko do miasta i "kultury". Tubylcy sa specyficzni, ale  lubie ich. 

i do Polski do rodzicow blisko. ale tu mam swoje cale zycie. Kocham wedrowac po gorkach dolinach, duzo czytam, kocham dobre kino,  czasem robie na drutach czapki i skarpety, i  mam hopla na pukcie pieczenia sernikow 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała

Dziękuję za odpowiedzi..u mnie tylko praca ( sprzątanie, szczerze nie polecam i podziwiam polki wykonujące tę robotę  ) dom w ktorym tez tylko obowiązki, mąż cale dnie w pracy,weekendy w domu bo człowiek nie ma na nic sił,kolezanki zero czasu,każda zajeta gary dzieci tyrka mąż....mam 39 lat a czuje sie jakbym miala ponad 60.....założyłam ten wątek bo stoje juz u progu depresji..koszmar..z fajnej dziewczyny zamienilam sie w zmęczoną życiem nieatrakcyjna starą babę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała

Musiałam sie wygadać,przepraszam....ale powoli wariuję..zmęczenie ,znużenie ,fizyczny ból ,brak energii, nie pamiętam kiedy czułam sie wypoczęta,radosna,atrakcyjna.....mój mąż ma to gdzieś,żyje tylko pracą,również beznadziejną....dostaję świra...myślę ,że jest dużo osób w podobnej sytuacji ale nie mówią o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Normalnie wygląda. Ok. 7.30  wstajemy (do pracy na 8.30 ale mamy blisko, kwadrans na rowerze mniej więcej), koniec pracy o 16.30. W czasie przerwy obiadowej czasem wychodzimy w parę osób na coś szybkiego do którejś z okolicznych knajpek, czasem coś zamawiamy, często po prostu siadamy z własną wałówką (o krok mamy fajny park, więc w sumie wychodzi piknik :D). Po pracy 3 razy w tygodniu siłownia albo joga, raz w tygodniu chodzę na kurs językowy, w piątek bywa popracowe piwko. Ok. 18.30 jesteśmy w domu, od późnej wiosny do jesieni chwila dla ogródka, potem prosta kolacja i czas na książkę, film, serial...

W weekendy przeróżnie, zależy od pory roku, pogody, nastroju. Lubimy gry planszowe, więc bardzo często się na nie umawiamy ze znajomymi albo idziemy do specjalnej kawiarenki. Często też jeździmy w pobliskie góry, czasem jakiś wypad do spa czy inna "city break" (niekoniecznie razem, mąż jest większym domatorem więc bywa, że tylko ja  z którąś z koleżanek gdzieś wyskoczę). Leniwe weekendy też są 🙂 Ogólnie nie mamy powodów do narzekania, wypracowaliśmy sobie chyba całkiem fajny rytm 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

Ja pracuje od od 9 do 17, maz niestety na nocki wiec kiedy ja wstaje on idzie spac i tak sie mijamy troche.

Zycie towarzyskie takie sobie, bo po 1 jestem w ciazy i dbam o siebie a po 2 wszystkie moje kolezanki to singielki i tylko chca imprezowac, pic i facetow szukac a mnie sie juz nie chce , wyszalalam sie za mlodu

Robie drugie studia, tylko rok 3 i 4 wiec bede miala drugie degree i tak w pon, wtorki wieczor mam zajecia. 

Dom kupiony, dzieciak w drodze, do Polski blisko- jest dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O N A
40 minut temu, Gość ewa19087 napisał:

Ja pracuje od od 9 do 17, maz niestety na nocki wiec kiedy ja wstaje on idzie spac i tak sie mijamy troche.

Zycie towarzyskie takie sobie, bo po 1 jestem w ciazy i dbam o siebie a po 2 wszystkie moje kolezanki to singielki i tylko chca imprezowac, pic i facetow szukac a mnie sie juz nie chce , wyszalalam sie za mlodu

Robie drugie studia, tylko rok 3 i 4 wiec bede miala drugie degree i tak w pon, wtorki wieczor mam zajecia. 

Dom kupiony, dzieciak w drodze, do Polski blisko- jest dobrze. 

Gratulacje!

Ja mam 15-miesięczniaka 😉  mieszkam  blisko Monachium, podoba mi się w De, to już prawie 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087
2 godziny temu, Gość O N A napisał:

Gratulacje!

Ja mam 15-miesięczniaka 😉  mieszkam  blisko Monachium, podoba mi się w De, to już prawie 8 lat.

Rowniez gratuluje! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie.

Ja mam pracę, którą kocham, przyjaciół, na których mogę polegać i męża, który jest najlepszy na świecie. Bardzo dobrze mi się tu żyje. Nie mam jakichś kokosów, ale i nie klepię biedy. Jest w porządku. Jest gdzie i z kim iść, jest gdzie spać, jest co jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernie
Dnia 11.10.2019 o 04:43, Gość Gosc napisał:

Wstaje o 9-10. Jade do sklepu o 12, potem w biegu do pracy. Dojezdzam 45 minut. Wracam o 22, prysznic. Wino, kafeteria, zasypiam 2-3.

Co drugi weekend wstaje o 6, pracuje od 8-21sobota niedziela. Czesto padam na pysk.

Dzien wolny odsypiam do 11-12 a jak sie pomyle to do 14😛,pranie zakupy, gotowanie, sprzatanie, kafeteria.

Zycia towarzyskiego brak, organizm wykonczony, czuje ze tak dlugo nie pociagne a leci 9 rok.

Taki żywot za granicą, żaden raj. Nie ważne nawet jaka praca, czy CEO czy sprzątaczka. Hooj z kasy jak czasu i zdrowia nie odkupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mask
Dnia 11.10.2019 o 07:58, Gość gosccc napisał:

Mi sie podoba, mieszkam w Norwegii. zawsze lubilam zimna polnoc. Pracuje, mam partnera, mamy dwa psy, malutki fajny domek, blisko do natury, ale tez  blisko do miasta i "kultury". Tubylcy sa specyficzni, ale  lubie ich. 

i do Polski do rodzicow blisko. ale tu mam swoje cale zycie. Kocham wedrowac po gorkach dolinach, duzo czytam, kocham dobre kino,  czasem robie na drutach czapki i skarpety, i  mam hopla na pukcie pieczenia sernikow 😉 

Chłop pracuje a ty co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccc
22 godziny temu, Gość mask napisał:

Chłop pracuje a ty co?

Hmmmm... a pokaz mi, GDZIE  ja napisalam, ze ja nie pracuje...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestroga
Dnia 11.10.2019 o 08:21, Gość Mała napisał:

Dziękuję za odpowiedzi..u mnie tylko praca ( sprzątanie, szczerze nie polecam i podziwiam polki wykonujące tę robotę  ) dom w ktorym tez tylko obowiązki, mąż cale dnie w pracy,weekendy w domu bo człowiek nie ma na nic sił,kolezanki zero czasu,każda zajeta gary dzieci tyrka mąż....mam 39 lat a czuje sie jakbym miala ponad 60.....założyłam ten wątek bo stoje juz u progu depresji..koszmar..z fajnej dziewczyny zamienilam sie w zmęczoną życiem nieatrakcyjna starą babę...

Tak wygląda kapitalizm, jego cel to wyrzymać z was wartość a was do śmieci w postaci puszki na cmentarzu.

Autorko, przestańcie gonić dobrobyt, lepsze skromne i spokojne życie, nawet na benefitach. Przestań konsumować to nie potrzeba wtedy zarabiać i jest wolny czas. Zdowia nie kupisz, zapamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak w świecie
Dnia 11.10.2019 o 08:25, Gość Mała napisał:

Musiałam sie wygadać,przepraszam....ale powoli wariuję..zmęczenie ,znużenie ,fizyczny ból ,brak energii, nie pamiętam kiedy czułam sie wypoczęta,radosna,atrakcyjna.....mój mąż ma to gdzieś,żyje tylko pracą,również beznadziejną....dostaję świra...myślę ,że jest dużo osób w podobnej sytuacji ale nie mówią o tym...

Niestety za zachodzie nie ma raju tylko cierpienie, taki los polaka na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Każdy ma to na co zasługuje. To jest tak jak z zarobkami. Twój pracodawca płaci ci tyle ile dla niego jesteś warta. Masz takie życie jakie sobie zbudowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
21 godzin temu, Gość przestroga napisał:

Tak wygląda kapitalizm, jego cel to wyrzymać z was wartość a was do śmieci w postaci puszki na cmentarzu.

Autorko, przestańcie gonić dobrobyt, lepsze skromne i spokojne życie, nawet na benefitach. Przestań konsumować to nie potrzeba wtedy zarabiać i jest wolny czas. Zdowia nie kupisz, zapamiętaj.

Lepsze skromne spokojne życie na benefitach?

Dobrze się czujesz?

Czy też uważasz, że żeby coś sensownego zarobić, to trzeba od razu robić półtora etatu?

Nie, wyobraź sobie, że można zarobić sensowne pieniądze  za zwykły cały etat, natomiast zeby mieć benefity których i tak dużo nie ma, to trzeba mieć niesamowicie niskie dochody.

Ja znam z doświadczenia oba modele życia.

7 lat temu ja i mąż zarabialiśmy poniżej 25 tysięcy funtów rocznie. mieliśmy dodatki na dziecko, dodatek do czynszu też mieliśmy. Zyliśmy, wydawałoby się, normalnie...

Ale jak porónam nasz poziom życia tamtejszy, a obecny... teraz mamy 57 tysięcy funtów rocznie, a oboje pracujemy na cały etat, nie półrora czy coś, a nadgodzin to może robimy 20 na rok.

Jak myślisz,  zyje się nam lepiej teraz, niż te 7 lat temu, czy gorzej ....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melvin
3 godziny temu, Gość xyz napisał:

Lepsze skromne spokojne życie na benefitach?

Dobrze się czujesz?

Czy też uważasz, że żeby coś sensownego zarobić, to trzeba od razu robić półtora etatu?

Nie, wyobraź sobie, że można zarobić sensowne pieniądze  za zwykły cały etat, natomiast zeby mieć benefity których i tak dużo nie ma, to trzeba mieć niesamowicie niskie dochody.

Ja znam z doświadczenia oba modele życia.

7 lat temu ja i mąż zarabialiśmy poniżej 25 tysięcy funtów rocznie. mieliśmy dodatki na dziecko, dodatek do czynszu też mieliśmy. Zyliśmy, wydawałoby się, normalnie...

Ale jak porónam nasz poziom życia tamtejszy, a obecny... teraz mamy 57 tysięcy funtów rocznie, a oboje pracujemy na cały etat, nie półrora czy coś, a nadgodzin to może robimy 20 na rok.

Jak myślisz,  zyje się nam lepiej teraz, niż te 7 lat temu, czy gorzej ....???

Dochód nie ma nic wspólnego z jakością życia, bo można zarabiać mniej i mieć fajne życie bez stresu. Czym więcej zarabiasz tym większy stres i odpowiedzialność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
6 godzin temu, Gość melvin napisał:

Dochód nie ma nic wspólnego z jakością życia, bo można zarabiać mniej i mieć fajne życie bez stresu. Czym więcej zarabiasz tym większy stres i odpowiedzialność. 

... a co rozumiesz przez "fajne życie" ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjsjjsjs

Autorko tematu- masz dzieci?? Taka praca to nie bardzo ci powiem. Zmien ja, bo mysle, ze ma duzy wplyw na twoja samoocene.
Ja mam 46 lat. Za granica jestem 6 lat. Mysle, ze moge sie wypowiedziec w temacie , bo ja mialam jakby jedno zycie  dorosle w Polsce i drugie zaczelam za granica. No, narzekaja tu na swoje zycie mlode dziewczyny, bo jest praca, male dzieci itd. Jednak w Polsce bylo to samo. Tez na nic czasu nie mialam. Teraz mam dzieci dorosle i z mezem oboje sobie pracujemy i korzystamy z zycia.

Na poczatku wzielam pierwsza z brzegu prace, ale uczylam sie jezyka i teraz pracuje w sklepie z ciuchami i jestem zadowolona. Koncze prace o 17. W weekendy staramy sie gdzies jezdzic, znajomych tez mamy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjsjjsjs

Autorko tematu- masz dzieci?? Taka praca to nie bardzo ci powiem. Zmien ja, bo mysle, ze ma duzy wplyw na twoja samoocene.
Ja mam 46 lat. Za granica jestem 6 lat. Mysle, ze moge sie wypowiedziec w temacie , bo ja mialam jakby jedno zycie  dorosle w Polsce i drugie zaczelam za granica. No, narzekaja tu na swoje zycie mlode dziewczyny, bo jest praca, male dzieci itd. Jednak w Polsce bylo to samo. Tez na nic czasu nie mialam. Teraz mam dzieci dorosle i z mezem oboje sobie pracujemy i korzystamy z zycia.

Na poczatku wzielam pierwsza z brzegu prace, ale uczylam sie jezyka i teraz pracuje w sklepie z ciuchami i jestem zadowolona. Koncze prace o 17. W weekendy staramy sie gdzies jezdzic, znajomych tez mamy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoooo
50 minut temu, Gość sjsjjsjs napisał:

Teraz mam dzieci dorosle i z mezem oboje sobie pracujemy i korzystamy z zycia.

Na poczatku wzielam pierwsza z brzegu prace, ale uczylam sie jezyka i teraz pracuje w sklepie z ciuchami i jestem zadowolona. Koncze prace o 17. W weekendy staramy sie gdzies jezdzic, znajomych tez mamy.

46 lat i dorosle dzieci? tzn 20, moze 23- letnie, bo raczej nie starsze?

No a praca w sklepie z ciuchami to tez jest raczej pierwsza z brzegu.

ja mialam peirwsza z brzegu sprzatanie, potem sklep z zywnoscia taka "zdrowa" a jednoczesnie kursy wieczorowe  i potem biuro, najpierw recepcja a potem HR assistant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09876
2 godziny temu, Gość Karoooo napisał:

46 lat i dorosle dzieci? tzn 20, moze 23- letnie, bo raczej nie starsze?

No a praca w sklepie z ciuchami to tez jest raczej pierwsza z brzegu.

ja mialam peirwsza z brzegu sprzatanie, potem sklep z zywnoscia taka "zdrowa" a jednoczesnie kursy wieczorowe  i potem biuro, najpierw recepcja a potem HR assistant

no co ty nie powiedz, ale wielka mi 'kariera' ... 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjsjjsjs

Karoo- no moze dla ciebie to byle jak praca; Ja mieszkam we Francji i nauka tego jezyka prosta nie jest.Sporo kobiet pracuje jako sprzataczki  pokojowki, na produkcji. A to jak wiadomo jest ciezkia praca fizyczna. Moja srednio.  Nie bede sie juz  ksztalcic bo w Polsce studia skonczylam , mialam ambicje , kariere, dzieki ktorej mam teraz problemy zdrowotne. Mniejsza z tym. W sklepie mam spokoj a to w zyciu tez wazne.

Tak, mam dorosle dzieci. Mieszkaja tez we Francji i pracuja. Co w tym dziwnego w moim wieku? Maja 25 i 22 lata.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoooo
1 godzinę temu, Gość sjsjjsjs napisał:

Tak, mam dorosle dzieci. Mieszkaja tez we Francji i pracuja. Co w tym dziwnego w moim wieku? Maja 25 i 22 lata. 

Po prostu troche dziwi mnie, ze majac 46 lat mozna miec az tak duze dzieci. nie mowie, ze mialabys miec dopiero 10-letnie czy cos.

tylko tyle.

 praca w sklepie nie jest ani jakas 'wow' ani tez najgorsza, oczywiscie, i na pewno ta z ciuchami lzejsza, niz sklep spozywczy czy sprzatanie, a mniej stresuajca, niz  np wysokie stanowisko. To na podstawie wlasnego dowiadczenia pisze  oraz tego, ze piszesz ,ze kariera zaszkodzila Twojemu zdrowiu. to wobec tego nei dziwie sie, ze wolisz spokoj i prace w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karoooo
3 godziny temu, Gość 09876 napisał:

no co ty nie powiedz, ale wielka mi 'kariera' ... 😛

A gdzie ja napisalam, ze robie wielka kariere? pokaz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×