Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lloraine

Mamo, kocham gościa w Twoim wieku

Polecane posty

Cześć Dziewczyny,

postanowiłam opowiedzieć swoją historię (na razie nie ma zakończenia) w dość dziwny sposób, abyście mogły się wczuć w sytuację. Nie szukam porady, bo prawdopodobnie żadne rozwiązanie nie jest idealne, ale być może są osoby będące w podobnej sytuacji. Wypowiedzcie się! 🙂

Zapraszam do lektury!

PS Mam 23 lata.

 

Wakacje, ale jednak praca. Nudna. Uciążliwa. Męcząca. Uciekasz do innych zajęć, żeby mieć zajęcie, nie narażając się przy tym przełożonym. Pogaduchy w Twojej sytuacji są nawet wskazane - jesteś studentką, stażystką, uczysz się.

Szukasz ofiary. Uprzykrzasz jej pracę niewygodnymi pytaniami co do firmy. Ale każdy woli pogawędkę z nowo poznaną od nudnych czynności wykonywanych przez lata. Dziesiątki razy przewija Ci się przez gardło Twoje imię. Po raz kolejny opowiadasz historię swojego życia i powtarzasz, jak bardzo wolałabyś być gdzieś indziej.

- Dlaczego nasza firma?

- Lubię czasem przetrwać w tym świecie dzięki zarobionym pieniądzom. A Wasza firma dała mi ich najwięcej.

Rozmowy umilają Ci czas w pracy, a przy okazji dowiadujesz się rzeczy, o których managerowie chcieliby wiedzieć, ale nigdy nikogo o to nie zapytali. Zauważasz coraz więcej małych gestów, ciepłych uśmiechów, ciekawych ludzi. Wśród nich on. Lubisz tych najbardziej niepozornych, najmniej wyróżniających się. Nie szuka atencji. Stara się być tłem wydarzeń przy każdej Twojej wizycie. Ale to tło wydaje się być ujmująco wyraziste. A Ty zawsze patrzysz na jawiący się przed Tobą horyzont. Ryzykujesz. Zaczynają się podchody. Tobie wolno tak… "z grubej rury". Jeszcze tylko miesiąc, więc zbłaźnienie się nie będzie kroczyć za Tobą jak widmo. Szybkie przejście na rozmowy o życiu prywatnym. Nie ma z kim jeździć na wakacje? Pewnie jest wolny. Ale jak to dwóch synów? Skomplikowana sprawa. ILE LAT?! Speszona rzucasz tylko komplementem. Najpogodniejszy uśmiech zaobserwowany przez Ciebie w dłuższym okresie czasu, to właśnie jego uśmiech. Podoba Ci się.

Analizujesz. Przecież on wygląda na znacznie mniej! Czekaj… wiek dwukrotnie przemnożony przez Twój. Musiał ściemniać. Na pewno ściemniał. 

Ciekawi Cię ta kwestia, a przede wszystkim ten mężczyzna. Wyjście na piwo z innymi pracownikami to świetny pretekst, żeby poznać siebie nawzajem, a przede wszystkim prawdę o jego wieku. Jak zawsze nikt nie ma czasu. Nikt oprócz niego. Czyli zainteresowany! Prosisz go szybko o numer. Najlepiej tak, żeby postronni nie widzieli. Ty odejdziesz, on zostanie, a nie wiadomo co z Was będzie. Dlaczego w ogóle myślisz o tym? Weź, przestań.

Spotykacie się jeszcze tego samego dnia. Uważasz siebie za dojrzałą jak na swój wiek. Nie widać zupełnie żadnej różnicy między Waszym sposobem myślenia, humorem, postrzeganiem świata. Dobrze czy źle? Same dylematy. Decydujesz się stawiać kolejne kroki, a nawet susy. Twoje ręce kochają dotyk, a on go potrzebuje. Zwykły gest położenia dłoni na ramionach pobudza Was oboje. Zachód Słońca, jezioro, tulenie się, całowanie… tylko te cholerne kaczki cały czas swoje. Zupełnie przypadkiem ucieka Ci autobus. Zostajesz u niego na noc. Bez żadnych podtekstów. Śpicie w jednym łóżku, ale macie osobne kołdry. Niewymuszona decyzja - chcesz się po prostu do niego przytulić. Brakuje Ci tego męskiego ciepła. Tak zasypiacie. 

Rozpoczyna się romans. Jakkolwiek chodzi bardziej o literacką definicję, bo oboje jesteście wolni. Ty - bo niedawno zerwałaś z chłopakiem, on - bo rozwiódł się z żoną niecałe 3 lata wcześniej. Dopełniacie się. Jest dobrze. Mogłoby tak zostać, gdyby to wszystko było prostsze, bardziej zrozumiałe, bez poczucia, że postępujecie źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaaarrriiiikkkk

Dzisiaj pelnia a ty siem nie spelniasz….etatowy z...

Jakas czkawka z MC donalda...hehe

zmien diete!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic i cos

Masz dryg  do pisania, fajnie sie czyta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×