Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nnsnsnns

Niedobry 4latek

Polecane posty

Gość Nnsnsnns

Jak poradzic sobie z dzieckiem 4 letnim,ma wszystko... staramy sie z mezem najlepiej jak mozemy, spedzamy czas ile mozemy z nim,chodzi do przedszkola...ale wobec mnie jest niedobry,pluje krzyczy rzuca czym popadnie...nie slucha wogole mowie do niego po 10 razy,jak sie kapie to wylewa wode na podloge, ppkazuje mi palcem co mam robic i powtarza po pare razy, a jak go prosze to moge z 10 razy mowic a ona jakby wogole mnie nie slyszal,placze przez niego  ile wlezie,czasem.klapsa dostanie a potem mam wyrzuty sumienia a on dalej swoje...brakuje mi sil juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

Witaj w klubie, moja 4 latka też daje popalić. Chyba za bardzo ja rozpuscilam a teraz nie mam pomysłu jak ja doprowadzić do porządku 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój tez taki był. Trochę się uspokoił. Mam nadzieje, ze z każdym rokiem będzie lepiej. Po tym wszystkim odechciało mi się dziecka. Codziennie płakałam przez niego. Można by powiedzieć, ze 4 latek znęcał się nade mną psychicznie. Niektóre dzieci dają popalić niestety i wynika to z charakteru nie wychowania. Dlatego mamusie, które miały spokojne dziecko niech nie dogryzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ososks

A wiecie co jest najgorsze ze zanim urodzilam syna widzialam dziecko kolezanki,tez chlopca 3letniego,jak zachodzilam do niej na kawe to bylo koszmarnie,to dziecko rzucalo w gosci zabawkami i to ttmi najwiekszymi,jak siedxialam na kanapie to wlazil na oparcie i skalal.prawie nad glowa albo wrzucal cos do kawy tzn do szklanki ...ona mowila ze niw radzi sobie z jim...ja patrzylam i niewiedzialam co myslec....a teraz mam 4latka ktory robi w domu co chce,na ulicy jak jedzie rowerem do przedszkola trzymam go za kaptur przy przechodzeniu na deuga strone a on jedzie na rondo niepqtrzac wogole,wiadomo ze mu mie daje i go zatrzymuje to drze sie na ulicy na cale gardlo:mamo cicho badz albo przestan...i co zrobic,niektore mamy przychodza  z dziecmi na szelkach bo tez pewnie biegalyby gdzie chcialy...ja jestem na granicy nerwicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oknaa

Moj 4 latek potrafi usiasc za mna i kopac mnie z calej sily w plecy i tez sie zastanawiam czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie gadajcie nawet, że tak może byc. Miałam nadzieję, że im starszy tym będzie łatwiej. Mam teraz w domu 2,5 letniego małego rebelianta i ja wysiadam, nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kiedyś się mówiło co się dzieje z ta młodzieżą a teraz co się dzieje z tymi dziećmi 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No jak się słuchacie madek z kafeterii w kwestii wychowywania dzieci, to macie takie efekty. Bo najpierw bombelek jest z malutki żeby go wychowywać a później jest płacz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawdę pozwalacie sobie powiedzmy szczerze żeby 4 latek was łał? Co będzie później? Dziecko w tym wieku już wie co może a czego nie może, że sprawia ból. Niestety tak się kończy nadskakiwanie i rozpuszczanie dziecka. Co później z niego wyrośnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie chce straszyc, ale 20 lat temu taki slodki 4 letni bombelek (moj kilkanascie lat mlodszy kuzyn) przylal swojej babci miotla, to babcia sie tak rozplywala jaki uroczy diabelek, masz wnusiu czekoladke, a teraz babcia placze jak wnusio klnie, wyzywa starszych, bierze narkotyki i za nic nie mozna go wywalic z wielopokoleniowego domu bo mu tam wygodnie.Jako nastolatek podkradal rodzicom kase, bral dragi i mial kuratora.Dla mnie byl zawsze grzeczny i przyjazny, bo nigdy sie nad nim nie rozczulalam, a raz dostal ode mnie w doope to se zapamietal.bylam nieugieta jesli chodzilo o dluzsze siedzenie np. na placu zabaw, nie dalam sie naciagnac na zadne zabawki czy cukierki w sklepie i goowniarz mnie szanowal. A tym ciumkajacym jaki on sliczny i cacy to stale podskakiwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksmsns

A co to znaczy wychowywanie dziecka i rozpuszczanie?wytlumacz jak sie ma dziecko 24h/dobe???ja niebardzo rozumiem i chyba nikt tego nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jeszcze dodam ze nie jestem za biciem dzieci, dostal w doope a matka mu poprawila,bo zlapal za szyje i dusil mala kuzynke, by dziewczynke zabil bo mial silny uscisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
1 godzinę temu, Gość Ososks napisał:

A wiecie co jest najgorsze ze zanim urodzilam syna widzialam dziecko kolezanki,tez chlopca 3letniego,jak zachodzilam do niej na kawe to bylo koszmarnie,to dziecko rzucalo w gosci zabawkami i to ttmi najwiekszymi,jak siedxialam na kanapie to wlazil na oparcie i skalal.prawie nad glowa albo wrzucal cos do kawy tzn do szklanki ...ona mowila ze niw radzi sobie z jim...ja patrzylam i niewiedzialam co myslec....a teraz mam 4latka ktory robi w domu co chce,na ulicy jak jedzie rowerem do przedszkola trzymam go za kaptur przy przechodzeniu na deuga strone a on jedzie na rondo niepqtrzac wogole,wiadomo ze mu mie daje i go zatrzymuje to drze sie na ulicy na cale gardlo:mamo cicho badz albo przestan...i co zrobic,niektore mamy przychodza  z dziecmi na szelkach bo tez pewnie biegalyby gdzie chcialy...ja jestem na granicy nerwicy...

Powiedzieć mu, że jeżeli nie będzie się słuchać to następnym razem nie będzie mógł jechać rowerem. A w domu co niby robi, że Tobie przeszkadza. Ja mam 6 latka, 3 latka i 5miesieczne dziecko.nie mówię, że radzę sobie świetnie i dzieci są grzeczne, ale na pewne zachowania nie można pozwolić i tyle. Ja do szkoły i przedszkola idę z 3dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
2 godziny temu, Gość Nnsnsnns napisał:

Jak poradzic sobie z dzieckiem 4 letnim,ma wszystko... staramy sie z mezem najlepiej jak mozemy, spedzamy czas ile mozemy z nim,chodzi do przedszkola...ale wobec mnie jest niedobry,pluje krzyczy rzuca czym popadnie...nie slucha wogole mowie do niego po 10 razy,jak sie kapie to wylewa wode na podloge, ppkazuje mi palcem co mam robic i powtarza po pare razy, a jak go prosze to moge z 10 razy mowic a ona jakby wogole mnie nie slyszal,placze przez niego  ile wlezie,czasem.klapsa dostanie a potem mam wyrzuty sumienia a on dalej swoje...brakuje mi sil juz...

Wylewa wodę z wanny to:

A: dajesz mu jedno ostrzeżenie, liczysz do trzech, jeżeli nie przestanie to kończysz kąpiel

B: jeżeli kontynuuje to regularnie zacznij mu dawać szybki prysznic

O co go konkretnie prosisz, że on się Ciebie nie słucha?

Czym kolwiek rzuci powiedz ,że mu to zabierzesz jak nie przestanie, jak trzeba to wyczyść pokój do zera. 

Nie rozumiem za bradzo.: On pokazuje Tobie palcem i mówi co masz robić?

Jak nie radzisz sobie to radzę sięgnąć po pomoc, bo później będzie albo lepiej albo gorzej. Musisz być silna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jsjsjs

Powaznie dzieciom trzeba dyscypliny to im wyjdzie na dobre jak dorosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziki Loch

Dobrze Asia napisała, jeszcze od siebie dodam  - obniżyć dziecku poczucie bezpieczeństwa. Niech się czasem zgubi w markecie, jak coś zepsuje w złości to nie naprawiać.  Pozwolić mu się  wywrócić.  Dziecko powinno czuć, że jego bezpieczeństwo jest w pobliżu rodzica, ale musi trochę o nie zabiegać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niestety, ale to wina rodziców. Brak postawionych granic. Owszem są dzieci grzeczne i mniej grzeczne ale to co opisuję autorka to już kwestia wychowania. 4 latek doskonale rozumie co może robić a co nie. Może o czymś zapomnieć np. w trakcie zabawy i to jest dopuszczalne. Sama mam 4 latka i czasami wariuje mi w sklepie, zjada plastelinę, chociaż wie, że nie wolno. Czasami muszę powtórzyć kilka razy zanim coś zrobi. Czasami denerwuję się, krzyczy, rzuci czymś, ale to w sytuacjach, kiedy nie potrafi poradzić sobie z emocjami, coś mu nie wychodzi, albo bardzo się niecierpliwi. A to co autorka opisuję to już zachowania, które nie są do zaakceptowania. Brak tutaj wyznaczonych granic a dziecko to wyczuwa i wykorzystuję. 

Autorko po co powtarzasz 10 razy jak i tak tego nie egzekwujesz? Jeżeli wylewa wodę z wanny, to upominasz go i bardzo konkretnie mówisz co się stanie jeżeli tego nie przestanie. I druga sprawa informujesz go, dlaczego ma tego nie robić. Tobie wydaje się to oczywiste, ale dla dziecka to ważna informacja, uczy się, że jego działanie ma konsekwencje. Np. wylewasz wodę i będzie ślisko, ktoś może się przewrócić itd. Jeszcze raz wylejesz wodę i kończymy kąpiel. I trzymasz się tego nawet jak płacze i nie chce wyjść. Spuszczasz wodę i jak krzyczy itd. to czekasz aż przestanie. Na początku mogą być histerie, ale później widać efekty. 

Jeżeli wiesz, że przejeżdża przez ulicę, to przed każdym wyjściem na rower informujesz go, że ma zatrzymywać się przed przejściem, bo wjeżdżanie na ulicę jest niebezpieczne ( i dawaj przykład, może cię potrącić samochód itd.) i jeżeli wjedzie to koniec jazdy, wracacie do domu a on na piechotkę. I nawet jeżeli wydziera się to trzymasz się tego co powiedziałeś. To, że ludzie patrzą się na ulicy, jest mało ważne. 

Dawanie klapsa, krzyk nic nie da. Jeżeli jesteś na granicy wytrzymania to wyjdź do drugiego pokoju. Przestań używać słów, jesteś niedobry itd. Skup się na ocenianiu samego zachowania. Mów, że sprawia Ci przykrość. Mów, że się martwisz, bo przejeżdża przez ulicę i nie patrzy na samochody itd. Nie pozwalaj na agresję, bicie. Tutaj bądź podwójnie stanowcza. Prosty komunikat: Nie wolno mnie bić. Robisz mi krzywdę. 

Możliwe też, że daje upust swoim emocjom, które tłumi cały dzień w przedszkolu. Chętnie chodzi? Jak zachowuję się w przedszkolu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
51 minut temu, Gość Dziki Loch napisał:

Dobrze Asia napisała, jeszcze od siebie dodam  - obniżyć dziecku poczucie bezpieczeństwa. Niech się czasem zgubi w markecie, jak coś zepsuje w złości to nie naprawiać.  Pozwolić mu się  wywrócić.  Dziecko powinno czuć, że jego bezpieczeństwo jest w pobliżu rodzica, ale musi trochę o nie zabiegać. 

Ooo przypomniałaś mi to jak mój pierwszy syn nie lubił czasem iść tam gdzie ja chciałam. Chowałam się, żeby go widzieć i zawsze działało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

Jeśli ma histerię pozwól mu się wykrzyczeć,  nie reaguj aż się uspokoi,niech wie ,że nie robi to na tobie wrazenia i placzem nic nie uzyska.Jeśli nie słucha skoro powtarzasz kilka razy to jak będzie wolał np pić powiedz mu ,że nie słyszysz tak jak on nie słuchał wcześniej Ciebie. W zadnym razie nie pozwalaj sie bić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Nie chce straszyc, ale 20 lat temu taki slodki 4 letni bombelek (moj kilkanascie lat mlodszy kuzyn) przylal swojej babci miotla, to babcia sie tak rozplywala jaki uroczy diabelek, masz wnusiu czekoladke, a teraz babcia placze jak wnusio klnie, wyzywa starszych, bierze narkotyki i za nic nie mozna go wywalic z wielopokoleniowego domu bo mu tam wygodnie.Jako nastolatek podkradal rodzicom kase, bral dragi i mial kuratora.Dla mnie byl zawsze grzeczny i przyjazny, bo nigdy sie nad nim nie rozczulalam, a raz dostal ode mnie w doope to se zapamietal.bylam nieugieta jesli chodzilo o dluzsze siedzenie np. na placu zabaw, nie dalam sie naciagnac na zadne zabawki czy cukierki w sklepie i goowniarz mnie szanowal. A tym ciumkajacym jaki on sliczny i cacy to stale podskakiwal

to z tych bombelków co mają twardy kark później i plują na podłogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neva

Mamy wyżej mają rację. Nie możesz dać 4latkowi wejść sobie na głowę. Rozlewa wodę i nie słucha?kończymy kąpiel. Nie sprząta zabawek? Przynoszę worek na śmieci albo otwieram okno i "wyrzucam" dla innych dzieci które zabawki szanują. Nie krzyczę, nie bije a dziecko jako tako posłuszne ;) musisz zmienić swoje zachowanie, bo będzie tylko gorzej.a na ataki histerii albo nie reaguj albo mocno przytulaj, rozmawiaj dopiero jak się uspokoi. Tłumacz, że sprawia Ci przykrość, że boli Cię serduszko jak się tak zachowuje. Ja mojego pytam jak zaczyna broic - ty naprawdę chcesz być dzieckiem, ci się tak zachowuje? Robię przy tym smutną minę, a on nie już będę grzeczny. Oczywiście, nie zawsze słucha ale trzeba uczyć konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

spusc bachorowi wpe.rd.ol, napewno mu nie zaszkodzi. pasem skorxanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×