Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosciniec

Teraz kochanek wcześniej ex

Polecane posty

Gość Gosciniec

Kiedyś byliśmy para rozststalismy się teraz jesteśmy kochankami. Ale zaczyna mnie to męczyć bo nie możemy być razem jak się rozstać i zapomnieć macie złote rady? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jbbnn

Nie mam żadnych rad, bo dla mnie jesteś kompletną ścierą do podłogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie ma opcji takiej jaka ci się marzy. Są wersje zdarzen : wszystko się wyda i wtenczas będziecie razem, wytłumisz uczucia ale wpadniesz w melancholie m się zorientuje lub/i ty nie wytrzymasz i powiesz (część bo chocby cię przypalali to całej prawdy nie powiesz ), udając że nie ma nikogo rozstaniesz się z m. To nigdy się nie skonczy będziesz pamietać i się rozczulać do konca życia, już nic nie będzie takie samo jak kiedyś, twoje postepowanie wpłyneło i będzie wpływać na twoją rodzinę, zasmakowałaś czegoś bez zobowiązań życiowych , bez obciążeń, coś nowego co zagrało na twoich uczuciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżoana

Ja jestem po rozwodzie ale przez jakiś czas z byłym spotykałam się tylko na sex ale potem jak on znalazł sobie jakąś babkę to przestaliśmy się spotykać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2019 o 01:31, Gość Gosciniec napisał:

Kiedyś byliśmy para rozststalismy się teraz jesteśmy kochankami. Ale zaczyna mnie to męczyć bo nie możemy być razem jak się rozstać i zapomnieć macie złote rady? 

Zapomnieć to nie zapomnisz nigdy. A jak się rozstać? Normalnie. Postanowić, że nie będziecie się już spotykali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjs
46 minut temu, jokata napisał:

Zapomnieć to nie zapomnisz nigdy. A jak się rozstać? Normalnie. Postanowić, że nie będziecie się już spotykali.

Joki łatwo pedzieć a jak się niechcący spotkają gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość Kjs napisał:

Joki łatwo pedzieć a jak się niechcący spotkają gdzieś

Pewnie, że powiedzieć łatwiej niż wykonać ale nie ma rzeczy niemożliwych. Jak się spotkają, to wcale nie muszą się na siebie od razu rzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjs
45 minut temu, jokata napisał:

Pewnie, że powiedzieć łatwiej niż wykonać ale nie ma rzeczy niemożliwych. Jak się spotkają, to wcale nie muszą się na siebie od razu rzucać.

Łatwo powiedzieć się nie rzucać. A jak krew się burzy i sponiewiera człeka to co?

Chyba żeby w kościele się spotkali wtedy co innego... muszą wyjść niee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Kjs napisał:

Łatwo powiedzieć się nie rzucać. A jak krew się burzy i sponiewiera człeka to co?

Chyba żeby w kościele się spotkali wtedy co innego... muszą wyjść niee

W bibliotece też nie da rady. Za dużo ludzi...

Tfu... Co ty mi tu! Nigdzie! Koniec, to koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piszesz mi tu głupoty, a potem powiesz, że się kazałam ludziom bzykać pod kościołem 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tylko rozwalisz rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona

Tkwię w czymś bardzo podobnym. Ode mnie wiedzą dwie osoby od niego matka. Jestem rozdarta. Nie możemy być razem, bo ja mam córkę z poprzedniego związku z facetem który był po nim, a oni się znają i delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą. Mi się wydaje, że ja kocham, on mieszka w innym mieście, wiem, że też mnie kocha. U nas trwa to trzy lata i końca nie widać. Ostatnio przyjechał do mojego miasta na rok czasu, wyjechał wczoraj. W tym czasie byliśmy jak para. Jedliśmy razem, spaliśmy razem, bąki razem puszczaliśmy, kłóciliśmy się godziliśmy, randki. Wszystko pod oslona nocy, bądź jak córki nie było. Poznali się oczywiście, sam nalegał, jedyne co powiedział to , że jest mega podobna do niego, pozwolił posiedziec jej w swojej ciężarówce, bo uwielbia auta i tyle, Aczkolwiek jak jeździłysmy nad jezioro to pytał czy może z nami, oczywiście na około, bo to tako typ, nie powie , że chce czy chciałby tylko pytał co robie k oczekiwał, że go zaproszę do spędzania wspólnego czasu. A ja sama nie wiem co też chcę, mam wrażenie że wysyła on sygnały do konkretniejszej relacji, ale też nie do końca. Ja mu powiedziałam, że to tylko sex i się tego trzymałam, miałam kryzys rok temu i z nim "zerwałam", bo mi coś takiego nie odpowiada i on wykorzystuję moja słabość do niego, ale on cały czas odzywał się nalegał prosił i uległam. Po tym on zaczął zadawać mi jakieś pytania czy się z kimś planuje związać itp., powiedziałam mu wprost, że to niemożliwe w naszym przypadku, bo się blokujemy nawzajem, stwierdził że to 100% prawdy i koniec tematu. Jestem bezsilna, czuję się w sidłach czegoś, chce się uwolnić i nie ... Także autorko jeżeli trwa to krótko stosunkowo to uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×