Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna

W pierwszej ciąży byłam szczęśliwa, w euforii, druga mimo że planowana też to od początku mam doły, spadki nastroju. To już tak będzie? :( Wasze doświadczenia...

Polecane posty

Gość Smutna

Nie wiem co się ze mną dzieje....może to ta świadomość że już nie możesz bezkarnie walnąć się na łóżko jak Ci niedobrze, bo w domu masz czterolatkę która niby się sporo soba zajmie ale ciągle coś mówi, potrzebuje jeszcze sporo uwagi. A może to to że lato się skończyło? A może ta ciąża jest inna od tamtej? Sama nie wiem. Ciągle mam doły i obawy. A sama chciałam mieć dwójkę, mąż też był za tym by mieć właśnie dwoje dzieci a nie jedno. Problemów finansowych nie mamy. A mimo to trochę mam lęku. Moi rodzice są daleko, nikt mi nie pomoże chyba że wynajmę czasem jakąś nianię...moja teściowa nie jest osobą, którą można bezpiecznie wpuszczać do swojej codzienności i życia. Czy będzie lepiej, czy po prostu w drugiej ciąży ma się mniej już klapki na oczach i wie się, co człowieka czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia
4 godziny temu, Gość Smutna napisał:

Nie wiem co się ze mną dzieje....może to ta świadomość że już nie możesz bezkarnie walnąć się na łóżko jak Ci niedobrze, bo w domu masz czterolatkę która niby się sporo soba zajmie ale ciągle coś mówi, potrzebuje jeszcze sporo uwagi. A może to to że lato się skończyło? A może ta ciąża jest inna od tamtej? Sama nie wiem. Ciągle mam doły i obawy. A sama chciałam mieć dwójkę, mąż też był za tym by mieć właśnie dwoje dzieci a nie jedno. Problemów finansowych nie mamy. A mimo to trochę mam lęku. Moi rodzice są daleko, nikt mi nie pomoże chyba że wynajmę czasem jakąś nianię...moja teściowa nie jest osobą, którą można bezpiecznie wpuszczać do swojej codzienności i życia. Czy będzie lepiej, czy po prostu w drugiej ciąży ma się mniej już klapki na oczach i wie się, co człowieka czeka?

To pewnie hormony szaleją. Każda ciąża jest inna. A czterolatka to już taki wiek że na pewno będzie chciała "pomagać przy dzidziusiu" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mali

Miałam podobnie na poczatku  drugiej ciąży. Byłam tak zdolowana ,że zalowalam że się zdecydowaliśmy na kolejne dziecko. U mnie złe  nastroje wzmagala niedoczynność tarczycy bo ze zmęczenia nie mogłam normalnie funkcjonować . Do tego stałam się tak nerwowa, że o byle co szlag mnie trafiał.  Minelo okolo 16 tc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie to samo, a po porodzie jeszcze gorzej. Pierwsze dziecko zrobiło się zazdrosne, a drugie okazało się być trudnym przypadkiem. Praktycznie od urodzenia non stop kolki, wrzaski, ulewanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armiranda

Czemu gwiazdorzysz, kobieto, ja tyle potu, krwi i nerwow i nie moge zajsc, wez pomodl sie do Świętej Rity, zrozumiesz wtedy, pozdro 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×