Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

kuzynka namawia mnie na drugie dziecko, mówiąc że to lepiej i dla dziecka, i dla matki? dlaczego dla matki? mi sie wydaje inaczej

Polecane posty

Gość gosc

dla dziecka moze towarzystwo ale ja bym miala dwa razy tyle roboty, moj syn ma juz 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak kuzynka chce, to niech sobie strzeli drużynę pilkarska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosv
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak kuzynka chce, to niech sobie strzeli drużynę pilkarska. 

ona już ma dwoje. tylko jej łatwo mówić, bo odchowane do wieku 6-7 lat już ma. Ona z drugim wpadła zaraz po pierwszym i wspomina to jako orkę na ugorze, ale przynajmniej ma juz dwojke odchowanych. a ja zawsze chcialam miec dwoje tylko ze teraz znow w pileuchy musialabym. wczesniej nie bylismy w stanie psychicznie i fizycznie "zrobić" i wychowac drugie dzecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosv napisał:

ona już ma dwoje. tylko jej łatwo mówić, bo odchowane do wieku 6-7 lat już ma. Ona z drugim wpadła zaraz po pierwszym i wspomina to jako orkę na ugorze, ale przynajmniej ma juz dwojke odchowanych. a ja zawsze chcialam miec dwoje tylko ze teraz znow w pileuchy musialabym. wczesniej nie bylismy w stanie psychicznie i fizycznie "zrobić" i wychowac drugie dzecko

Ale jeśli wy nie chcecie, to co ona ma do gadania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale jeśli wy nie chcecie, to co ona ma do gadania? 

to nie że my nie chcemy. zastanawiam sie po prostu jak to jestze niby to lepiej dla matki miec dwoje niz jedno? pod jakim wzgledem? moze wypowiedza sie mamy kilkorga dzieci, co najmniej 2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalola

Czemu koleżanki nie zapytasz co ona ma na myśli? Jej latwo mówić, bo odbebnila wychowanie maluchów niemal za jednym zamachem. Dla mnie osobiście wychowywanie dziecka do lat 2 to trauma i męka. Potem nie jest dużo lepiej. My mamy jednego syna i mąż jest po wazektomii. Nigdy więcej pieluch. W końcu mam czas myśleć choć trochę o sobie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooo

o nie że my nie chcemy. zastanawiam sie po prostu jak to jestze niby to lepiej dla matki miec dwoje niz jedno? pod jakim wzgledem? moze wypowiedza sie mamy kilkorga dzieci, co najmniej 2?

Oczywiscie , moze sie zdarzyc np vchore dziecko albo jakas trudna zyciowa sytuacja. Dlaczego lepie? Poki male, razem sie bawia, jest im weselej, matka ma mniej na glowie. Dle mnie wychowanie dwojki bylo jak 1,5 dzicka, nie mnozylo sie przez 2, a czas jeszce mniej, bo woiele rzweczy robi sie w tym samym czasie z dwojk a ( pzry malej roznicy wieku). Dzieciom, zwlaszca gdy dorosna, na ogol faknie miec rodzenstwo, wieksza rodzinę. Pomagaja sobie nawzajem, takze rodzicom na stare lata latwiej pomoc, dzilac obowiazki. No i jest weselej, ciekawiej, bo kazdy jest inny, a jednak sa sobie bliscy, jak to rodzina ( nie mowie o jakich patologicznych ukladach). Ja np jestem pzreszcesliwa,ze mam siostre, nie wyobrazam siobie, jesliby jej nie bylo, moim dzieciom tez jest fajnie,ze maja sieb9e nawzajem,

Zdaje sobie jednak sprawe z tego, ze czesci ludzi po prostu nie  stac na wiecej dzieci - czasowo, finansowo, moze im cos nie wyszlo w pierwszym macierzynstwie i maja uraz ( bo dzieci bywaja rozne), albo jest ok i boja sie ,ze nastepnym razem nie tak bedzie . Wiec to jest absolutnie indywidualna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Han

Ja też uważam, że lepiej mieć dwoje dzieci - w dzieciństwie mogą się razem bawić; dla rodziców to duża ulga jak dzieci spędzają czas razem (chociaż oczywiście trzeba chwilę odczekać aż młodsze dorośnie), natomiast w dorosłym życiu będą mieć w sobie oparcie. Najczęściej rodzeństwo docenia się właśnie z perspektywy czasu. Mam trochę znajomych jedynaków i często czują się bardzo samotni przez to, że nie mają rodzeństwa. I to pomimo, że są to osoby towarzyskie i lubiane...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jakoś nigdy z bratem się nie bawiłam w dzieciństwie, on miał swoich kolegow, był na innym etapie, miał inne zainteresowania. Teraz rozmawiamy 4 razy w roku. Wiem że nie każdy tak ma ale posiadanie rodzeństwa nie oznacza zawsze wspólnych zabaw i wsparcia w dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Moja kuzynka miala jedno i tez bala sie jak to bedzie z drugim.  Jak mala miala okolo 2-3 lat urodzil sie brat i okazalo sie, ze rzeczywiscie miala wiecej czasu poniewaz mala byla zafascynowana bratem i lubila sie z nim bawic.  Takze z jej perspektywy drugie dziecko rzeczywiscie pomoglo matce i to tak, ze zdecydowala sie na trzecie.  Podobnie bylo ze mna i moja siostra.  Czy to jednak oznacza, ze zawsze tak jest?  Niekoniecznie.  Wszystkie dzieci sa inne.  Jednak z przykladow u mnie czesciej drugie dziecko pomaga matce niz doklada pracy.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

kazdy patrzy ze swojej perspektywy.

Moze twoja kuzynka to taka matka polka ,ktora w dzieciach i zajmowaniu sie domem widzi szczescie.Moze ma grzeczne dzieci, ktore razem sie bawią. Moze dzieci to dla niej powod by np do pracy nie isc.Ja mam dwojke, drugie wpadkowe po 6 latach i mimo,ze kocham to widze,ze z jednym mialam swiety spokoj.

Teraz młodszy ma 2 lata, starszy 8 lat, roboty kupa, oczywiscie drugi macierzynski,jazda z opiekunkami i td od nowa. Po pierwszym mówilam ,ze nigdy wiecej sie na to nie zgodze!

W domu tez nigdy ciszy nie mam,bo  np mlodszy ciagle nie spi w nocy , w ogole był niespiacym dzieckiem, piszczałka straszna.

martwilam sie,ze straszy bedzie zazdrosny,a okazało sie ,ze młodsze dziecko jest bardzo charakterne,bo mimo ze grzeczne to zazdrosne

Razem chwili sie nie pobawią, młodszy ciagle walczy ze straszym. Czasem mam dosc tych piskow i strach z pracy wrocić do domu,bo wiem,ze do 21 bedzie chaos. Weekendem ciesze sie do 14 w sobote!

Moze zle podchodze do macierzynstwa i chciałabym,zeby było idealnie jak w reklamie margaryny, ale wydaje mi sie,ze jesli ktos sie decyduje na wiecej dzieci to powinien to robic tylko dlatego,ze chce i czuje ze dzieci dadza mu szczescie,a nie dlatego,ze kuzynka nalega,maz chce, tesciowa mowi,ze len jestes i wygodnicka, babki z osiedlowej ławki gadajo, czy dlatego,zeby starszemu nudno nie było. Jednak to ty masz przetrwac ciąze z malym dzieckiem w domu, ty masz opiekowac sie dwojka po porodzie,bo z faceta wiele nie wyciągniesz jesli cały dzien go nie ma. Musisz wziac pod uwage czy chcesz sobie urządzić taki hardkor.

Zauwazylam ,ze najlepiej o posiadaniu duzej rodziny mówią osoby ktore maja stałą pomoc w mamie czy tesciowej i nie martwia sie tym,ze nie moga wyjsc same do sklepu, urzedu czy ginekologa, ze muszą wszystko konsultowac z mezem i ustalac jakies grafiki i np ze powrot do pracy bedzie trudny. Jesli ktos jest sam i musi radzic sobie sam z codziennoscia to nawet nad kupieniem kota sie zastanawia 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Jako mama dwojki powiem Ci, ze przynajmniej moim zdaniem, dzieci majace rodzenstwo lepiej sie chowaja. Ucza sie dzielic, poznaja zdrowa rywalizacje, ucza sie kochac kogos poza soba i rodzicami. A rodzice odczuwaja ulge w momencie kiedy nie musza juz poswiecac kazdej minuty jedynakowi bo dzieci tworza swoj wlasny swiat. Mam corke ktora ma 3.5 roku i syna 11 miesiecy. I oni sie ze soba bawia. Jasne, ja to musze nadzorowac i hamowac co glupsze pomysly ale juz nie jestem animatorka na uslugach jednego dziecka ktoremu musze dostarczyc rozrywki przez wiekszosc doby. W czasie kiedy corka jest w przrdszkolu, jej brat teskni za nia. Gdy mloda wraca do domu zaczynaja sie wspolne zabawy. Klocki, samochodziki, ostatnio kredki z ktorymi maly jeszcze w sumie do konca nie wie co robic ale dzielnie nasladuje starsza siostre. Mam wrazenie, ze On latwiej sie uczy, szybciej rozwija dzieki ciaglemu kontaktowi z drugim, starszym troche dzieckiem. Jego wychowywanie jest tez mniej wymagajace i absorbujace niz jak corka byla w jego wieku i byla jeszcze jedynaczka. Ja jestem zdania, ze dzieci potrzebuja rodzenstwa, ze lepiej sie w takiej sytuacji rozwijaja a jego brak jest dla nich krzywda, jest to jednak moje prywatne zdanie i w najmniejszym stopniu nie przeszkadza mi jezeli ktos chce miec tylko jedno dziecko. Nie bede tez nikomu wmawiac, ze powinien miec ich wiecej. To prywatna decyzja kazdego rodzica i nikt nie ma prawa jej oceniac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Ags napisał:

Jako mama dwojki powiem Ci, ze przynajmniej moim zdaniem, dzieci majace rodzenstwo lepiej sie chowaja. Ucza sie dzielic, poznaja zdrowa rywalizacje, ucza sie kochac kogos poza soba i rodzicami. A rodzice odczuwaja ulge w momencie kiedy nie musza juz poswiecac kazdej minuty jedynakowi bo dzieci tworza swoj wlasny swiat. Mam corke ktora ma 3.5 roku i syna 11 miesiecy. I oni sie ze soba bawia. Jasne, ja to musze nadzorowac i hamowac co glupsze pomysly ale juz nie jestem animatorka na uslugach jednego dziecka ktoremu musze dostarczyc rozrywki przez wiekszosc doby. W czasie kiedy corka jest w przrdszkolu, jej brat teskni za nia. Gdy mloda wraca do domu zaczynaja sie wspolne zabawy. Klocki, samochodziki, ostatnio kredki z ktorymi maly jeszcze w sumie do konca nie wie co robic ale dzielnie nasladuje starsza siostre. Mam wrazenie, ze On latwiej sie uczy, szybciej rozwija dzieki ciaglemu kontaktowi z drugim, starszym troche dzieckiem. Jego wychowywanie jest tez mniej wymagajace i absorbujace niz jak corka byla w jego wieku i byla jeszcze jedynaczka. Ja jestem zdania, ze dzieci potrzebuja rodzenstwa, ze lepiej sie w takiej sytuacji rozwijaja a jego brak jest dla nich krzywda, jest to jednak moje prywatne zdanie i w najmniejszym stopniu nie przeszkadza mi jezeli ktos chce miec tylko jedno dziecko. Nie bede tez nikomu wmawiac, ze powinien miec ich wiecej. To prywatna decyzja kazdego rodzica i nikt nie ma prawa jej oceniac. 

Ja mam dwojke dzieci i nie bawią się razem, nie dzielą się mimo że uczę i tłumacze, a młodsze jest tak absorbujace ze usiąść nie mogę bo on już mnie ciągnie gdzies i wyje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×