Ile maksymalnie może przejść 7-latka do szkoły?

Ile według was może przejść 7 letnie dziecko do i ze szkoły? Czy 900 m w jedną stronę to za dużo?

oczywiście nie chodzi mi o to że sama tyle, tylko z rodzicami bądź inną dorosłą osobą...

Nie dużo, spokojnie może się przejść. 

Dziecko musi mieć 1500 m do szkoly żeby kwalifikowanych się na dowoz organizowany przez szkołę 

5 minut temu, Gość ffgg napisał:

oczywiście nie chodzi mi o to że sama tyle, tylko z rodzicami bądź inną dorosłą osobą...

Nie bardzo rozumiem gdzie problem? 900 m to 15 minut spaceru?

Mój 6latek chodził ponad 2 km i żyje oczywiście mnóstwo osób uzalalo się ze tak daleko chodzi, taki mały, chudy a my zamiast go wozić tak meczymy. Teraz ma 25 lat, jest zawodowym strazakiem i jakoś nie ma traumy ze chodził do szkoły taaaakkki kawał drogi.

Moj 8-latek chodzi 1.5km w jedna strone. Chodzi sam lub z bratem / dziecmi sasiadow. Jako jedyny ze swojej klasy. 

poza tym w pl jest takie prawo, ze 7 latem moze sam chodzic do/ze szkoly- rodzic podpisuje stosowane oswiadczenie. Nigdzie nie jest napisane ile moze chodzic. 

To zalzey gdzie i kiedy.  Dawno temu 7-mio latek chodzil bez butow w sniegu do dzkoly pod gore kilka kilometrow.  Teraz 7-mio latek ma problem z wyjsciem na plac zabaw przed wlasnym blokiem...

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie bardzo rozumiem gdzie problem? 900 m to 15 minut spaceru?

Raczej 10 minut. Strasznie daleko

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Mój 6latek chodził ponad 2 km i żyje oczywiście mnóstwo osób uzalalo się ze tak daleko chodzi, taki mały, chudy a my zamiast go wozić tak meczymy. Teraz ma 25 lat, jest zawodowym strazakiem i jakoś nie ma traumy ze chodził do szkoły taaaakkki kawał drogi.

Ale czy to daleko? Taki 3 latek po parku potrafi zrobić kilka kilometrów,  dzieciak po lekcjach wokół domu też się wybiega, ale prosta droga do szkoły to już za daleko jakby to było 3 km to bym się zastanawiała nad tym ile mu zajmie dojście do szkoły, a nie czy daleko, bo też tragedii nie ma.  Właśnie z ciekawości sprawdziłam i my mamy do szkoły 600m i przejście zajmuje nam około 6-7 minut. A do przedszkola chodziliśmy 2 km i zajmowalo nam to około 20 minut ale syn mial 3 latka. 

No bez przesady z 3 latkiem nie przejdziesz 2 km w 20 min, no chyba że go niosłaś na plecach i szłaś szybko

A 900 m, to dla 7-latka ok.20 min, a na pewno nie 10 min...

1 minutę temu, Gość mkkkk napisał:

No bez przesady z 3 latkiem nie przejdziesz 2 km w 20 min, no chyba że go niosłaś na plecach i szłaś szybko

Ty tak serio? Nie, normalnie na piechotę szliśmy 20.minut normalnym krokiem. I do Pani niżej, nie wiem jak wasze 7 latki chodzą, ale 900m to rzut beretem, a nie wyprawa do Mordoru. 

Muszę przyznać, że specjalnie napisałam przewrotnie, nie chodzi o moje dziecko :D. Wiem że 900 m, to nie jest dużo, no ale dla mnie to nie jest dużo ;). Chodziłam tyle z 3-latkiem z przedszkola ;). A teraz mój 7-latek wraca rowerem ze szkoły do której ma 2,5 km

Mam koleżankę, która mieszka niedaleko nas i jej córka nie przejdzie 900 m do szkoły, a ma prawie 7,5 roku...woziła ją samochodem do zerówki...teraz nie wiem o co chodzi, ale tylko jej mąż jeździ samochodem...także dzieciak siedzi w świetlicy aż ojciec ją odbierze autem...masakra matka nie pracuje i nie przejdzie się po córkę 900 m...szok i wiem że nie moja sprawa :D. Tylko chciałam zapytać, czy to ja jestem dziwna, bo mój jeździ te 2,5 km rowerem, czy faktycznie te 900 m to tak dużo

No ja chodziłam 1,4 km do przedszkola sama 21 min! średnim tempem, czyli tez nie wolno...A ty piszesz że chodziłaś 20 min z 3-latkiem, no sorry, nie wierzę. No gdybyś szła sama, to ok, może jesteś spinterką :D. Ale dziecko 3-letnie żeby przejść 2 km w 20 min, no to musi iść bardzo szybko.

Przed chwilą, Gość ffgg napisał:

Muszę przyznać, że specjalnie napisałam przewrotnie, nie chodzi o moje dziecko :D. Wiem że 900 m, to nie jest dużo, no ale dla mnie to nie jest dużo ;). Chodziłam tyle z 3-latkiem z przedszkola ;). A teraz mój 7-latek wraca rowerem ze szkoły do której ma 2,5 km

Mam koleżankę, która mieszka niedaleko nas i jej córka nie przejdzie 900 m do szkoły, a ma prawie 7,5 roku...woziła ją samochodem do zerówki...teraz nie wiem o co chodzi, ale tylko jej mąż jeździ samochodem...także dzieciak siedzi w świetlicy aż ojciec ją odbierze autem...masakra matka nie pracuje i nie przejdzie się po córkę 900 m...szok i wiem że nie moja sprawa :D. Tylko chciałam zapytać, czy to ja jestem dziwna, bo mój jeździ te 2,5 km rowerem, czy faktycznie te 900 m to tak dużo

Nie jest to daleko, wg mnie to zdrowy spacer. Mój 3 latek zaczal przedszkole i mamy 600m, spacerem idziemy 10.minut, na biegowce 6 minut. 

6 minut temu, Gość ffgg napisał:

No ja chodziłam 1,4 km do przedszkola sama 21 min! średnim tempem, czyli tez nie wolno...A ty piszesz że chodziłaś 20 min z 3-latkiem, no sorry, nie wierzę. No gdybyś szła sama, to ok, może jesteś spinterką :D. Ale dziecko 3-letnie żeby przejść 2 km w 20 min, no to musi iść bardzo szybko.

No jak sama to może od krawężnika do kraweznika, noga za noga bo do szkoły to zawsze daleko. Ja do szkoły w dzieciństwie miałam 10.minut a zdarzało mi sie iść pół godziny.  Ja się tego trzymam, bo zawsze wchodzilismy z domu o 8.30. O 8.50 byl w szkole, a ja zaczynałam prace o 9 kawałek od przedszkola. Szliśmy normalnie,za rękę , czasami biegł i uciekał mi, czasem bral hulajnoge lub rower. Serio nie widzę w tym nic dziwnego moze teraz w dobie aut to dziwne że ktoś może przejść 2 km i tyłka nie upocic:D zresztą jak wyżej napisalam dzieci biegajac po placu zabaw czy parku zrobią te 2 km w kilka minut, ale do szkoły to dalej i trudniej, a jeszxze pod górkę i po wiedzę...brrr

Spokojnie może iść. Tylko niech księżniczce/księciuniowi tornistra matka/babcia nie taszczy.

3 minuty temu, Gość Gość xxx napisał:

Spokojnie może iść. Tylko niech księżniczce/księciuniowi tornistra matka/babcia nie taszczy.

Haha

Teraz to ludzie kaleki z dzieci robią. Mieszkaliśmy pod miastem i syn miał do szkoły 2.5 km i go prowadzalismy ew jeździliśmy rowerami, a dzieci mieszkające bliżej (po 700-800m) były wożone, bo daleko. Do tego stopnia ze sąsiadka nam opiekę społeczną masłala że nad dzieckiem się znecamy bo auto mamy a na pieszo puszczamy. Pani z mopsu przyjechała, pakiwala głową, powiedziała że musi przyjechać na zgłoszenie, przeprosila i pojechała. A my sprzedalismy nasz wymarzony dom na wsi i przeprowadziliśmy się spowrotem do naszego miasta bo tu jednak ludzie żyją swoim życiem. Dlatego autorko-zajmij się swoim życiem, swoim dzieckiem i nie interesuj się czemu koleżanka z dzieckiem nie chodzi na nogach bo kociej mordki dostaniesz.

13 minut temu, Gość ffgg napisał:

No ja chodziłam 1,4 km do przedszkola sama 21 min! średnim tempem, czyli tez nie wolno...A ty piszesz że chodziłaś 20 min z 3-latkiem, no sorry, nie wierzę. No gdybyś szła sama, to ok, może jesteś spinterką :D. Ale dziecko 3-letnie żeby przejść 2 km w 20 min, no to musi iść bardzo szybko.

4 km na godzinę to wolny spacerek a nie średnie tempo Mam do pracy trochę 4 km,  dojście zajmuje mi ok. 40 minut a wcale nie idę specjalnie szybko.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

4 km na godzinę to wolny spacerek a nie średnie tempo Mam do pracy trochę 4 km,  dojście zajmuje mi ok. 40 minut a wcale nie idę specjalnie szybko.

"trochę ponad" miało być

Dorosły człowiek szybkim tempem idzie koło 5-6 km na godzinę. Sama mam dzieci, które dużo chodzą, nawet po górach. Do przedszkola mieliśmy około 500m i zajmowało nam to koło 10 minut bo młodzi na biegówkach albo chulajnogach, więc zawsze przede mną. Ale 3latek w 20 minut 2 km to przesada. Na godzinę daje nam to 6 km, a to dość prężne tempo dorosłego, który ciągnie dziecko za rękę, które biegnie bo nie nadąża

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dorosły człowiek szybkim tempem idzie koło 5-6 km na godzinę. Sama mam dzieci, które dużo chodzą, nawet po górach. Do przedszkola mieliśmy około 500m i zajmowało nam to koło 10 minut bo młodzi na biegówkach albo chulajnogach, więc zawsze przede mną. Ale 3latek w 20 minut 2 km to przesada. Na godzinę daje nam to 6 km, a to dość prężne tempo dorosłego, który ciągnie dziecko za rękę, które biegnie bo nie nadąża

jakim cudem idziesz 500 m 10 minut i to kiedy dziecko na biegowce ja mam taka sama droge do szkoly z synem i jestesmy w 6 minut i nie biegniemy. Mlodszy na hulajnodze jedzie.Zeby zajelo dłuzej to musimy do tesco skrecić

8 minut temu, Gość gosc napisał:

jakim cudem idziesz 500 m 10 minut i to kiedy dziecko na biegowce ja mam taka sama droge do szkoly z synem i jestesmy w 6 minut i nie biegniemy. Mlodszy na hulajnodze jedzie.Zeby zajelo dłuzej to musimy do tesco skrecić

Przepraszam, miało być koło 5 minut, bo jak przeliczałam w myślach wychodził mi km na 10 minut i tak napisałam. Do szkoły teraz mamy też koło tego i zajmuje nam niecałe 10 minut ale bez wspomagaczy. 

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

jakim cudem idziesz 500 m 10 minut i to kiedy dziecko na biegowce ja mam taka sama droge do szkoly z synem i jestesmy w 6 minut i nie biegniemy. Mlodszy na hulajnodze jedzie.Zeby zajelo dłuzej to musimy do tesco skrecić

bede upierdliwa,ale biorąc pod uwage ze idziesz 5km/h, to 5 km/ 60 minut wychodzi srednio 83m na minute. 500m podziel na 83m/min = 6 minut. Jesli dzieci jadą przed tobą na biegowkach odpowiednio przyspieszasz (wiem,bo aktualnie mam niespełna 3 latka na biegowce i biegne za nim) wiec jestes jeszcze szybciej.  Tą samą kalkulacją przejscie 2 km zajmuje około 24 minut ,na hulajnodze czy biegowce szybciej,a jeszcze lepiej jak jest z gorki.

Wlasnie sprawdzilam ile my mamy do przedszkola i szkoly. ;d w jedna strone 1.7 km. Z 3 i 5 latkiem zajmuje nam ok 30min pieszo ale czescien dzieciaki jezdza na hulajnogach wiec tempo niezle bo to ja wtedy "gonie" ich. Jesli nie pada, nie ma duzego wiatru czy ogolnie pogoda jest znosna to chodzimy do szkoly. Dzieciaki sa przez to wybiegane, dotleniaja sie itp. Ale ja ogolnie z wozkow malo korzystalam, w sumie gdy mlodsze skonczylo rok to wozek sprzedalam. 

8 godzin temu, Gość ... napisał:

Wlasnie sprawdzilam ile my mamy do przedszkola i szkoly. ;d w jedna strone 1.7 km. Z 3 i 5 latkiem zajmuje nam ok 30min pieszo ale czescien dzieciaki jezdza na hulajnogach wiec tempo niezle bo to ja wtedy "gonie" ich. Jesli nie pada, nie ma duzego wiatru czy ogolnie pogoda jest znosna to chodzimy do szkoly. Dzieciaki sa przez to wybiegane, dotleniaja sie itp. Ale ja ogolnie z wozkow malo korzystalam, w sumie gdy mlodsze skonczylo rok to wozek sprzedalam. 

To masz mnostwo czasu skoro 2 km zajmuje ci 30 minut, powrót, zakupy np i 3h z głowy. Mnie zastanawia jak to jest,że wiele mam deklaruje,że och dzieci po 2 urodzinach w wózku nie jeżdżą,a tu okazuje się że kilometr to mega dystans.