Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pola

Nie rozmawiam z mężem od poniedziałku i jakoś tak mi dobrze

Polecane posty

Gość Pola

Czy to oznacza koniec mojego małżeństwa? Od 13 lat jesteśmy razem, zawsze jak się poklocilismy to na drugi dzień ze sobą rozmawialiśmy albo nawet za chwilę a teraz prawie tydzień i nic, pojedyncze słowa, zazwyczaj o pierdołe :gdzie klucz, co kupić itp

Jakos tak mi dobrze bez niego. Normalnie sama się sobie dziwię bo zazwyczaj to od razu z nim rozmawiałam, teraz nie czuje potrzeby. Czemu tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmmm

Ja tez tak mam, tez kiedys pierwsza przepraszalam, zaczynalam rozmawiac, moj pan nigdy pierwszy. Teraz mi dobrze nawet tydzien czy dwa bez rozmowy. Jedynie ciezko przy dzieciach, jeszcze male, ale voraz wiecdj rozumueja, inaczej w ogole moglabym nie zaczynac rozmowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Widocznie chciałaś podświadomie od niego odpocząć.  Pamiętaj tylko, że im dłużej milczycie, tym trudniej będzie zacząć normalnie rozmawiać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fga

Lepiej się ogarnijcie bo taka sytuacja nie prowadzi do dobrego, wystarczy ze znajda inna np w pracy czy necie która będzie chętna do rozmowy i zacznie się kolejny etap zwany zdrada lub rozwodem. Jeżeli do tego zmierzacie to ok ale jeśli myślicie ze to wam nie grozi to możecie się mylić. Nie mówię, ze macie zabiegać o mężów ale nie bawcie się zapałkami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
2 godziny temu, Gość Fga napisał:

Lepiej się ogarnijcie bo taka sytuacja nie prowadzi do dobrego, wystarczy ze znajda inna np w pracy czy necie która będzie chętna do rozmowy i zacznie się kolejny etap zwany zdrada lub rozwodem. Jeżeli do tego zmierzacie to ok ale jeśli myślicie ze to wam nie grozi to możecie się mylić. Nie mówię, ze macie zabiegać o mężów ale nie bawcie się zapałkami 

No mężowie niech też myśla, że mimo iż mamy dzieci, dom na głowie itp nie możemy znaleźć sobie innego np podczas spaceru w parku albo podczas kawy z koleżanką w kawiarni. 

Ja nie pracuje obecnie, córka ma pół roku. Mam jeszcze 2 dzieci i mój mąż im starszy tym glupszy. 40lat na karku a robi głupoty. Nie mówię tu o piciu, nie wracaniu na noc, o kolegach, bo ma tylko jednego, na reszcie się przejechał. 

Wieczne awantury tylko, jakies nieporozumienia, nerwowy zrobił się że nic nie można powiedzieć, bo nie mówi tylko drze się.A obrazić hrabiego jak łatwo. To po co się odzywać? Jest cudownie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka
25 minut temu, Gość Pola napisał:

No mężowie niech też myśla, że mimo iż mamy dzieci, dom na głowie itp nie możemy znaleźć sobie innego np podczas spaceru w parku albo podczas kawy z koleżanką w kawiarni. 

Ja nie pracuje obecnie, córka ma pół roku. Mam jeszcze 2 dzieci i mój mąż im starszy tym glupszy. 40lat na karku a robi głupoty. Nie mówię tu o piciu, nie wracaniu na noc, o kolegach, bo ma tylko jednego, na reszcie się przejechał. 

Wieczne awantury tylko, jakies nieporozumienia, nerwowy zrobił się że nic nie można powiedzieć, bo nie mówi tylko drze się.A obrazić hrabiego jak łatwo. To po co się odzywać? Jest cudownie. 

Seksu mu brakuje, stąd te nerwy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola
2 minuty temu, Gość Janka napisał:

Seksu mu brakuje, stąd te nerwy. 

Teraz to na pewno. Wcześniej nie miał na co narzekać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak niestety zaczyna się najczęściej koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×