Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nocny gość

Już raczej nigdy nie zaufam żadnej dziewczynie

Polecane posty

Gość Nocny gość

Opowiem wam dlaczego. Coś z mojej przyszłośći ale moge się trochę rozpisać...

Moja 1wsza dziewczyna mieszkala troche daleko odemnie i byłem z nią na odleglość dlatego musialem dojeżdzać pociągiem, bardzo byłem zakochany i bardzo mi sie tez podobała, była blondynką z długimi włosami i miała piękne niebieskie oczy. Choć to była moja 1wsza dziewczyna to wydawało mi się że już od razu znalazłem milość mojego życia, ona wydawała się być rozsądna i wydawało mi sie ze mnie tez kochała. Raz nawet jak byłem u niej to rozchorowała się a pod noc miała bardzo duża gorączke bo miała ponad 39 stopni. Ja się bałem i robiłem wszystko by jej spadła ale nic za bardzo nie pomagało a znałem kilka sposobów. Potem nawet myślałem dwonić po karetke ale prośiła by jeszcze poczekać bo może przejdzie i trzymała mnie mocno za ręke cały czas bo też się wystraszyła. Było nam dobrze razem ale chciałem by ten związek był oficjalny i choć szczerze mam gdzieś takie rzeczy jak facebook czy podobne bzdury to bardzo chciałem  mieć status że jesteśmy razem w związku bo chciałem by każdy wiedział (nie wiem czemu ale wtedy bardzo tego chciałem 🙂 ). Ona strasznie była przeciwko nawet bym był jej znajomym tam co zawszę mnie dziwiło. Dużo tu jeszcze do opowiadania ale powiem w skrócie że po czasie sam poszukałem jej profilu na FB i choć długo mi to zajeło (bo czasem ciężko kogoś znależć) to znalazłem i byłem w szoku. Ona tam miała napis że jest zajęta, Pomyślałem sobie że to spoko bo pewnie ma napis że jest zajęta bo ze mną jest ale prawda niestety była całkowicie inna. Pod jej zdjęciami pisał jakiś facet a pod niemal każdym odpowiadała ona i odpowiadała miłosne rzeczy. Odrazu jak to żobaczyłem zadwoniłem do tej dziewczyny by jakoś to wytłumaczyła, nie byłem wkurzony jak dwoniłem ale prośiłem o szczerość. Ona powiedziała mi że przeprasza mnie ale ciągle była w związku i powiedziała "trzymaj się i żegnaj". To już był nasz koniec.

Potem przeżywałem to i już myślałem że nigdy się nie zakocham jednak znalazłem pewną dziewczyne i szybko się spodobaliśmy sobie. Nie ufałem jej i choć czułem że mnie lubi to chciałem się z nią przyjażnić, skoro już po czasie byliśmy przyjaciółmi to nawet opowiedziałem jej historie o tamtej 1wszej dziewczynie, ona nie przyjeła tego żle tylko powiedziała jedynie że ona taka nie jest i powiedziała że jakby miałą takiego chłopaka jak ja to nigdy by mnie nie odrzuciła. Nasza relacja po czasie się polepszyła i w końcu powiedziałem jej że bardzo ją lubię i że chciałbym z nią być jeśli tylko ona też by tego chciała, ona bardzo dziwiła się że chce z nią być bo uważała mnie za kogoś  bardzo fajnego co była dla mnie dziwne. Ona tak samo była bardzo ładna, niestety ona była bardzo zmienna. Na początku było super, dużo spotkań i częste rozmowy telefoniczne nawet w nocy i często mówiła mi jak bardzo się cieszy że jesteśmy razem. Ona była bardzo miła ale do dziś nie wiem czy ona nie udawała tego wszystkiego. Im więcej niestety od-wzajemniałem wszsytko i im więcej zacząłem pokazywać jej jak bardzo mi na niej żależy, tym bardziej zaczeła być dziwna, niby podobałem się jej a potem mimo że spotykaliśmy się to ona nie chciała już mnie trzymać za rękę i nawet nie chciała mi patrzeć w oczy. Od kiedy byliśmy razem nie nazywała mnie po imieniu tylko miała takie można powiedzieć słodkie przezwisko na mnie które potem przestała używać. Nie rozumiałem jej kompletnie i wydawało mi się że te jej uczucia nagle wygasły. Nagle zaczeła spotykać się z jakimiś chłopakami (niby kolegami ale nigdy nie wiadomo). Potem było znów dobrze przez niecałe 2 dni jak pisała słodkie rzeczy,  jednak to co powiedziała mi po tych 2ch dniach mnie kompletnie załamało bo powiedziała mi żeby ignorować to co pisała bo mówiła że sama nie wie o co jej chodziło. Na początku związku chciała mnie blisko, po dłuższym czasie była zła że jej przeskadzam i oczywiście  nie przetrwało to bo ciągle mnie odpychała choć walczyłem jak tylko mogłem o ten związek.

Teraz nie wiem co o tym mam myśleć. Czy wszystkie dziewczyny takie są czy po prostu miałem pecha ale na pewno w tej chwili wolę samotność niż tracić czas na robienie sobie nadziei
na jakąkolwiek miłość bo nie wiem czy znajdzie się kiedyś taka dziewczyna której będe mógł zaufać na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noc
1 godzinę temu, Gość Nocny gość napisał:

Opowiem wam dlaczego. Coś z mojej przyszłośći ale moge się trochę rozpisać...

Moja 1wsza dziewczyna mieszkala troche daleko odemnie i byłem z nią na odleglość dlatego musialem dojeżdzać pociągiem, bardzo byłem zakochany i bardzo mi sie tez podobała, była blondynką z długimi włosami i miała piękne niebieskie oczy. Choć to była moja 1wsza dziewczyna to wydawało mi się że już od razu znalazłem milość mojego życia, ona wydawała się być rozsądna i wydawało mi sie ze mnie tez kochała. Raz nawet jak byłem u niej to rozchorowała się a pod noc miała bardzo duża gorączke bo miała ponad 39 stopni. Ja się bałem i robiłem wszystko by jej spadła ale nic za bardzo nie pomagało a znałem kilka sposobów. Potem nawet myślałem dwonić po karetke ale prośiła by jeszcze poczekać bo może przejdzie i trzymała mnie mocno za ręke cały czas bo też się wystraszyła. Było nam dobrze razem ale chciałem by ten związek był oficjalny i choć szczerze mam gdzieś takie rzeczy jak facebook czy podobne bzdury to bardzo chciałem  mieć status że jesteśmy razem w związku bo chciałem by każdy wiedział (nie wiem czemu ale wtedy bardzo tego chciałem 🙂 ). Ona strasznie była przeciwko nawet bym był jej znajomym tam co zawszę mnie dziwiło. Dużo tu jeszcze do opowiadania ale powiem w skrócie że po czasie sam poszukałem jej profilu na FB i choć długo mi to zajeło (bo czasem ciężko kogoś znależć) to znalazłem i byłem w szoku. Ona tam miała napis że jest zajęta, Pomyślałem sobie że to spoko bo pewnie ma napis że jest zajęta bo ze mną jest ale prawda niestety była całkowicie inna. Pod jej zdjęciami pisał jakiś facet a pod niemal każdym odpowiadała ona i odpowiadała miłosne rzeczy. Odrazu jak to żobaczyłem zadwoniłem do tej dziewczyny by jakoś to wytłumaczyła, nie byłem wkurzony jak dwoniłem ale prośiłem o szczerość. Ona powiedziała mi że przeprasza mnie ale ciągle była w związku i powiedziała "trzymaj się i żegnaj". To już był nasz koniec.

Potem przeżywałem to i już myślałem że nigdy się nie zakocham jednak znalazłem pewną dziewczyne i szybko się spodobaliśmy sobie. Nie ufałem jej i choć czułem że mnie lubi to chciałem się z nią przyjażnić, skoro już po czasie byliśmy przyjaciółmi to nawet opowiedziałem jej historie o tamtej 1wszej dziewczynie, ona nie przyjeła tego żle tylko powiedziała jedynie że ona taka nie jest i powiedziała że jakby miałą takiego chłopaka jak ja to nigdy by mnie nie odrzuciła. Nasza relacja po czasie się polepszyła i w końcu powiedziałem jej że bardzo ją lubię i że chciałbym z nią być jeśli tylko ona też by tego chciała, ona bardzo dziwiła się że chce z nią być bo uważała mnie za kogoś  bardzo fajnego co była dla mnie dziwne. Ona tak samo była bardzo ładna, niestety ona była bardzo zmienna. Na początku było super, dużo spotkań i częste rozmowy telefoniczne nawet w nocy i często mówiła mi jak bardzo się cieszy że jesteśmy razem. Ona była bardzo miła ale do dziś nie wiem czy ona nie udawała tego wszystkiego. Im więcej niestety od-wzajemniałem wszsytko i im więcej zacząłem pokazywać jej jak bardzo mi na niej żależy, tym bardziej zaczeła być dziwna, niby podobałem się jej a potem mimo że spotykaliśmy się to ona nie chciała już mnie trzymać za rękę i nawet nie chciała mi patrzeć w oczy. Od kiedy byliśmy razem nie nazywała mnie po imieniu tylko miała takie można powiedzieć słodkie przezwisko na mnie które potem przestała używać. Nie rozumiałem jej kompletnie i wydawało mi się że te jej uczucia nagle wygasły. Nagle zaczeła spotykać się z jakimiś chłopakami (niby kolegami ale nigdy nie wiadomo). Potem było znów dobrze przez niecałe 2 dni jak pisała słodkie rzeczy,  jednak to co powiedziała mi po tych 2ch dniach mnie kompletnie załamało bo powiedziała mi żeby ignorować to co pisała bo mówiła że sama nie wie o co jej chodziło. Na początku związku chciała mnie blisko, po dłuższym czasie była zła że jej przeskadzam i oczywiście  nie przetrwało to bo ciągle mnie odpychała choć walczyłem jak tylko mogłem o ten związek.

Teraz nie wiem co o tym mam myśleć. Czy wszystkie dziewczyny takie są czy po prostu miałem pecha ale na pewno w tej chwili wolę samotność niż tracić czas na robienie sobie nadziei
na jakąkolwiek miłość bo nie wiem czy znajdzie się kiedyś taka dziewczyna której będe mógł zaufać na 100%.

To nie jest tak ze poznasz blizej jedna dwie cztery osoby i to jest ta wlasnie, to moze byc np 5 albo ta poznana w wieku 30 lat, cierpliwosci:) i ta znajomosc bedzie taka ze nawet jakbys chcial to nie uciekniesz ani ona, i wcale nie bedziesz musial wychodzic z siebie bo ona bedzie sama z siebie chciala, o ile dane ci jest kochac w tym zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Mam tak samo bajerują a potem się okazuje że albo kogoś mają albo myśleli że jestem naiwna i mnie wykorzystają porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autora tego tematu nie warto kochać i niewarto mu poświęcać czas, on i tak zniszczy nawet najsilniejszą więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...eusz

Mam wrazenie ze sa to wypociny jakiegos ...eusza romantyka. Chlopie ogarnij sie, nie lataj za laskami, nie wlaz im w dupala, miej swoje pasje, rozwijaj sie, zadbaj o siebie i dopiero wtedy cos kombinuj, bo tak to z gory stawiasz sie na przegranej pozycji. Na miejscu tych lasek tez bym uciekl to jest dobre na chwile i pewnie tak bylo bo im sie nudzilo i byly same ale pozniej jest to strasznie meczace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiu z neta :D
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Autora tego tematu nie warto kochać i niewarto mu poświęcać czas, on i tak zniszczy nawet najsilniejszą więź.

Czemu tak myślisz? autor nie wydaje się być kimś złym. Może za bardzo się stara a z tego co sam zauważyłem to żadna kobieta tego nie lubi i dla tego jest odrzucany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to nie. I co z tego?  Ziemia wciąż się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×