Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

janek00

Nagłe zerwanie - zyjnowany związek w kilka minut

Polecane posty

Cześć..

Pisze roztrzepany bo wczoraj zadzwoniła do mnie dziewczyna powiedziała ze nie chce mieć ze mną kontaktu, jeśli będę do niej pisał to mnie zablokuje ze mamy kompletnie inne charaktery, szuka czego innego, oraz że nie mamy tematów do rozmowy. Na moje prośby wyjaśnień odpowiadała ze to już nieważne, po prostu nic nie chciała powiedzieć. Po dwóch latach związku potraktowała mnie jak śmiecia rzuciła przez 5 minut przez telefon i wyjechała następnego dnia na uczelnie do Wrocławia.

Studiuje tam a ja w Katowicach. od 2 tygodni odkąd wyjechała mniej rozmawialiśmy byłem trochę zimny mniej pisałem po prostu nie jestem przyzwyczajony do takiego czegoś i wolę mieć kontakt bezpośredni. Ona codziennie do mnie pisała kocham cie rano i wieczorem ja tego nie robiłem - po prostu popełniałem błędy, mam bardzo trudny charakter uczuciowy.

Potrafie pokazać jak bardzo Kogoś kocham ale też byłbym w stanie wgl nie pokazywać żadnych emocji i przeżywać to w środku. To prawda nie układało nam sie od ostatnich 2 tygodni mówiłem też ...ycznie sam że coś jest nie tak zamiast coś zrobić pokazać jej jak bardzo mi na niej zależy. We wrocławiu mieszka jej przyjaciółka jest ona pewnego rodzaju autorytetem i oczywiście mnie nie znosi.

Przy każdej mozliwej okazji dała mi to znać. Moja dziewczyna cieszyła sie że będzie z nią tam , wręcz wydaja mi się że to dla niej tam pojechała. Ta koleżanka jest pewnego rodzaju autorytetem dla niej. Z nią piła pierwszy alkohol poznawała pierwszych chłopaków więc za nią nie przepadałem poprostu ją ignorowałem. Zdaję mi się że ona nagabywała moją dziewczyne gdyż sama niedawno rozstała sie z chłopakiem który mieszkał w innym mieście.

Sęk w tym że była to dla mnie najbliższa osoba i to jej potrafiłem wszystko z trudem powiedzieć.. Potrafiła to ze mnie wyciagnąć. Gdy sie na nią patrzyłem zawsze się śmiałem.. , szczególnie w złych chwilach. codziennie wieczorem rozmawialiśmy na przez wideo graliśmy razem w gry robiliśmy rożne rzeczy. Poprostu strasznie ją kocham i holernie pali mnie to że zrobiła to przez telefon tak szybko bez żadnych wyjaśnień a potem mnie zablokowała jakbym jej nigdy nie znał.

Stworzyłem z nią własny świat własne nazwy, robiliśmy wiele rzeczy razem pierwszy raz mieliśmy własne rodzaje pocałunków przywitań.. Gdy się ze mną widziałą potrafiła przytulać się do mnie kilka godzin. Może brakowało jej tego że jestem zamknięty uczuciowo albo poznała tam kogoś. Poprostu szczerze mogę powiedzieć że nigdy nie czułem sie tak zaskoczony poniżony i potraktowany jak wczoraj kiedy mnie rzuciła.

Wiadomo że było dużo złych chwil szczególnie ostatnio nie okazywaliśmy sobie uczuć tak i nie traktowaliśmy siebie tak jak powinniśmy szczegolnie ja. Lubiałem ją zaczepiać a ją to drażniło ale była małym słodkim denerwującym się aniołem w moich oczach.

Chce ją odzyskać za wszelką cenę bo wiem że to ta jedyna. Boje się że z nikim nie stworzyłbym takiej relacji jak z nią. Zamiast porozmawiać i powiedzieć mi - słuchaj nie będe tak dalej żyć albo zmienisz rzeczy które mi się nie podobają i razem coś ustalimy albo to koniec - to dzwoni z podjętą decyzją jakbym nie miał prawa nic do gadania i żadnych pretensji wyjaśnień.

Boję się że jak teraz spotka się z tą swoją koleżanką to wszystko legnie w gruzach na zawsze..

Nie rozumiem co się stało bo gdybyśmy porozmawiali szczerze to mogłbym dla niej zrobić wszystko a ona uważa ze nie bo się nie zmienie i szuka czegoś innego..

To dziwne skoro jeszcze tydzień temu się spotykaliśmy dochodziło do róznych rzeczy było mnóstwo bliskości uśmiechu szczęścia.

Opowiadaliśmy sobie jak to się razem zestarzejemy jak to założymy razem rodzine i dom..

Nawet ja ją blagałem o wyjaśnienia to milczała.

Chce ją odzyskać ale nie odbiera z żadnego telefonu usuneła mnie z portali i wyrzuciła tymczasowo konto z Instagrama.

Chciałbym ją zobaczyć przez okno, gdzieś na ulicy i chociaż ostatni raz ją przytulić bo nigdy niczego takiego do kogoś nie czułem

Nie mogę uwierzyć że związek który jak mi mówiła - będę z tobą na zawsze nie będzie nikogo innego, umre razem z tobą - prysł w kilka minut.

Kilka razy próbowano mnie wrobić aniżeli całowałem się z jakąś dziewczyną w klubie albo ją oszukiwałem i gdzieś wychodziłem z kolegami i koleżankami..

Przyznaje jestem bezsilny ale zrobię wszystko by odzyskać tak naprawdę część mnie.

Proszę z całego serca o rady i pomoc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Związki na odległość nie mają racji bytu. To się po prostu nie udaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Silia

Co ciebie wlasciwie tak c h olernie zaskoczylo? Kazdy zwiazek moze zakonczyc sie w ciaglu paru minut, glownie, jezeli miarka sie przebrala albo poznalo sie kogos innego. Dobrego zwiazku zadna przyjaciolka nie zniszczy, wiec nie szukaj winy u osoby, ktorej i tak nie lubisz, poniewaz jestes zazdrosny o przeszlosc. Nawet dlugoletnie malzenstwa z dziecmi koncza sie rozwodem, chociaz na poczatku myslalo sie, ze bedzie to trwac wiecznie. Mowisz, ze zadzwonila to ciebie z juz podjeta decyzja, wiec nie miales mozliwosci cos wytlumaczyc. Jak ty to sobie wyobrazasz inaczej? Miala zadwonic i zapytac, czy zgadzasz sie na zerwanie? Ona oznajmila tobie swoja decyzje i zablokowala cie wszedzie, zeby uniknac trucia dupy i dyskusji, ktore do niczego nie prowadza. Jezeli ktos oznajmia decyzje, ze koniec, to jakiekolwiek dyskusje sa pozbawione sensu. Rozumiem, ze to boli, ale takie jest dorosle zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darek

No wlasnie, u mnie w zwiazku bywalo roznie, a po jakims czasie zdalem sobie sprawe, ze to nie to i zakonczylem. Partnerka nie chciala mojej decyzji zaakceptowac i wciaz chciala rozmow, ostatniego niby wyjasniajacego spotkania itp. Nie dawala spokoju, az ja rzeczywiscie wszedzie zablokowalem. To jedyna metoda, jak sie po prostu juz nie chce z kims miec do czynienia, to proby "ratowania" zwiazku sa nuzace i do niczego nie prowadza. Gdyby nie byla pewna, ze chce zakonczyc zwiazek, to probowalaby jeszcze rozmawiac. Daj jej po prostu spokoj, nie masz na to wplywu chocbys na glowie stanal. Naucz sie akceptowac cudze decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Ma innego i pewnie inny wymusił żeby to zakończyła w najprostrzy sposób bo tak najłatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×