Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nie mogę się pogodzić, że nie dałam rady urodzić.

Polecane posty

Gość Gość

W lipcu na świat przyszła moja wymarzona córka. Wszystko byłoby pięknie, ale nie mogę pogodzić się z faktem, że nie dałam rady jej urodzić. Po 15h porodu zdecydowano się przeprowadzić cięcie cesarskie... wydawało mi się, że jestem doskonale przygotowana do rodzenia: szkoła rodzenia, ćwiczenia oddechowe, masaż krocza... Wszystko na nic, nie dałam rady, mam poczucie, że zawiodłam już na starcie... moje dziecko nie przyszło na świat naturalnie, nie mogło być ze mną w kontakcie skóra do skóry 2h po porodzie. Cały czas martwię się o to, że skutki porodu operacyjnego wyjdą po czasie (astma, alergie, problemy z odpornością, itp). Czuję się z tym beznadziejnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

Mam taką koleżankę, dzieci już w podstawówce a ta nadal robi sobie wyrzuty.

Weź, wyluzuj. Widocznie twoja budowa ciała stanowiła problem. Pomyśl jak by to się skonczyło w XVIII wieku, śmiercią twoją, dziecka, albo was obojga. Ciesz się, że interwencja nadeszła w porę, a nie np po całkowitym niedotlenieniu dziecka. Wszystko się dobrze skończyło a ty wymyślasz teraz czarne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Olga napisał:

Mam taką koleżankę, dzieci już w podstawówce a ta nadal robi sobie wyrzuty.

Weź, wyluzuj. Widocznie twoja budowa ciała stanowiła problem. Pomyśl jak by to się skonczyło w XVIII wieku, śmiercią twoją, dziecka, albo was obojga. Ciesz się, że interwencja nadeszła w porę, a nie np po całkowitym niedotlenieniu dziecka. Wszystko się dobrze skończyło a ty wymyślasz teraz czarne scenariusze.

Podobno miałam idealne warunki, córka też z tych mniejszych dzieci, nieco ponad 3kg, a i tak nie dałam rady 😞

Bardzo marzyłam o chwili, kiedy po porodzie położą mi dziecko na piersi, o tej 2 godzinnej magicznej chwili. Moje dziecko po porodzie zostało od razu zabrane do badań, kiedy je dostałam było już czyste i ubrane... czuję się odarta z tej jedynej w życiu możliwości... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Podobno miałam idealne warunki, córka też z tych mniejszych dzieci, nieco ponad 3kg, a i tak nie dałam rady 😞

Bardzo marzyłam o chwili, kiedy po porodzie położą mi dziecko na piersi, o tej 2 godzinnej magicznej chwili. Moje dziecko po porodzie zostało od razu zabrane do badań, kiedy je dostałam było już czyste i ubrane... czuję się odarta z tej jedynej w życiu możliwości... 

Kolejny glupi temat pod goovnoburze, jaki to porod sn jest cacy, a jakie to cc jest be. Ludzie, oslabiacie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha

Następna Jeb.nięta 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Kolejny glupi temat pod goovnoburze, jaki to porod sn jest cacy, a jakie to cc jest be. Ludzie, oslabiacie mnie.

Nie uważam absolutnie, że poród cc jest zły. Być może uratował życie mojej córce. Jest mi tylko żal, że nie dałam rady urodzić naturalnie, bo to jedyna taka okazja w życiu, całą ciążę wyobrażałam sobie ten moment, kiedy pierwszy raz zobaczę moje dziecko, a potem położą mi je na piersi i będziemy mogli się przytulać. Czuję się z tego odarta, bo tej chwili nie da się powtórzyć. Mąż nie był przy narodzinach swojego dziecka - nie mógł być z nami na sali operacyjnej, to mnie też boli, bo dzielnie był ze mną cały czas, a w najważniejszym momencie musiał siedzieć za drzwiami... Nie słyszał pierwszego krzyku naszego dziecka... och, to takie po prostu niespełnione marzenia związane z tą chwilą 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccccc

Prowokacja nie karmcie przyglupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Modliłam się o cesarkę, chciałam zapłacić, nikt się nie zgodził. Bez szkoły rodzenia, bez przygotowania urodziłam naturalnie wbrew swojej woli, ale poradziłam sobie, bo co tam można źle zrobić? Masz skurcz i musisz przeć, tego się nie trzeba uczyć, samo się dzieje, skoro taki szogun jak ja dał radę to każdy da i nie biadol,  nie miałaś wpływu na to, że musieli ciąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Modliłam się o cesarkę, chciałam zapłacić, nikt się nie zgodził. Bez szkoły rodzenia, bez przygotowania urodziłam naturalnie wbrew swojej woli, ale poradziłam sobie, bo co tam można źle zrobić? Masz skurcz i musisz przeć, tego się nie trzeba uczyć, samo się dzieje, skoro taki szogun jak ja dał radę to każdy da i nie biadol,  nie miałaś wpływu na to, że musieli ciąć. 

No niby nie miałam, ale i tak czuję, że nie dałam rady. To jest ...yczne i ja zdaje sobie z tego sprawę, ale nie umiem się z tym pogodzić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ej wy tak serio? Chyba lepiej, że zrobiono wam cc i wyjęto dziecko zanim doszło do jakiejś tragedii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale mąż przynajmniej umie już masować ci krocze.Doświadczenie bezcenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×