Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lana

Jak widze ludzie jedzacych slodycze to zbiera mi sie na wymioty

Polecane posty

Gość Lana

jak wyzej , siedzi taka i od rana zamiast zjesc sniadanie to trzyma wielka pake slodycze ( ciastka zelki inne goofna) grzebie lapa i zre to az jej uszy chodza. Jak Anna zycie  to zaraz wyciagnie  cocacole z plecaka i cukier  cukrem popije.

Tak wiem  nie moja  sprawa ale i tak  robil mi sie niedobrze jak widze  takie  osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Hahhaa a ja właśnie do kawy owaliłam pół czekolady 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja lubię słodycze, nie wszystko jak leci, ale dobrymi slodyczami nie gardzę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Za to niedobrze mi na widok kebabow i wszelkich fast-food z małych gastronomii. Sam zapach mnie zabija 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Kocham słodycze, i nią na to nie poradzę. Przy mnie to byś rzygala jak wsiekly kot. Nie mogę za nic w świecie ich odstawić. Ile razy próbowałam to zliczyć nie idzie. Choć coli nie pije. To może byś mniej rzygala....hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Za to niedobrze mi na widok kebabow i wszelkich fast-food z małych gastronomii. Sam zapach mnie zabija 😞

Ja też tak mam. Odrzuca mnie sam zapach, nawet smazonego nie mogę jeść fuuuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha

Wpierdalam biała czekolade ale dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja rozumiem autorkę. Chyba się trochę źle wyraziła. To nie o ludzi ogólnie chodzi, a o ogólną ilość i jakość tego co zjada jej koleżanka w pracy. Dokładnie ta sama zasada jak przy tych kebabach. Człowiek czuje ile w tych sosach jest tej najgorszej chemii i organizm sam odrzuca. Autorka podświadomie wie, że taka ilość chemicznych słodyczy jest bardzo szkodliwa, a jej organizm reaguje prawidłowo. Wstrętem. Co innego zjeść normalny posiłek i zjeść po nim nawet pół dobrej czekolady, czy kawałek domowego ciasta, a co innego napchać się chemizną pod postacią batoników i żelków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×