Czy podpisywaliście zgodę na fluoryzację zębów w szkole

??

Tak

Nie podpisałam. Dbam o zęby dziecka. Systematycznie chodzimy do dentysty. Fluor nie jest zbyt bezpieczny. Tyle chemii teraz wokół. Staram się eliminować zagrożenia. W pierwszej klasie dałam zgodę. Teraz się nie zgodziłam. Mam większą wiedzę.

Też bym się nie zgodziła. Po fluoryzacji trzeba odczekać sporo bez jedzenia i picia. Potem uważać na zęby jak po wybielaniu, bo się przebarwiają i są nadwrażliwe. Nie jestem też przekonana do korzyści z fluoryzacji. Żadnych zabiegów dentystycznych w szkole, nie wiadomo u kogo. Wiele moich koleżanek ma zepsute zęby przez dentystów szkolnych-coś tam rozgrzebywali bez wiedzy rodziców, później nie było kontynuacji leczenia, dziecka zresztą nawet nie informowano co mu się robi. Mam dobrego dentystę i nie potrzebuję takich akcji. 

Nie. Zaniosłam zaświadczenie od rodzinnego stomatologa.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie. Zaniosłam zaświadczenie od rodzinnego stomatologa.

Aha, nie podpisywałam również zgody na jakieś przeglądy czy zabiegi profilaktyczne na terenie szkoły w ramach jakichś tam programów, wykonywanych przez nieznane mi firmy.

Tak. 

Tu autorka, ja tez nie podpisałam po tym jak dowiedziałam się jak bardzo fluor szkodzi na organizm,  jako jedyna w klasie, za to u koleżanki 80% rodziców  się nie zgodziło na fluoryzację.

Chodzimy systematycznie do stomatologa, pasty z fluorem używam na zmianę z ta bez

Nie wyraziłam zgody, chociaż u nas flioryzacja dopiero za rok. Fluor to trucizna. Moja córka ma 6lat, nigdy nie używa past z fluorem, ząbki ma jak perełki. 

Tak 

 Nie widzę w tym.nic złego

9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tak 

 Nie widzę w tym.nic złego

 

a widzisz, Zrodła Watykanu uwazaja inaczej

Nie fluoryzujemy się 

wg mnie niektore rzeczy powinny pozostac tak jak kiedys byly. Np fluoryzacja, sprawdzanie głow na wszy, szczepienia w szkole. Zycie było tak proste

Tak

22 minuty temu, Gość gosc napisał:

wg mnie niektore rzeczy powinny pozostac tak jak kiedys byly. Np fluoryzacja, sprawdzanie głow na wszy, szczepienia w szkole. Zycie było tak proste

U mnie fluoryzacja to była jakaś kpina. Pani te wszystkie szczoteczki z całej klasy kisiła w jednej foliowej torbie przez cały rok. Fujka 

Sprawdzanie głów, szczepienia, przeglądy dentystyczne powinny być obowiązkowe. Co do fluoryzacji, to nie wiem co o tym myśleć. Może jak matka przyniesie zaświadczenie od dentysty że dzieciak miał fluoryzację, to możnaby odpuścić. No ale trzeba też wziąć pod uwagę, że są matki, które nie chodza do dentysty, nie zmuszają do mycia zębów, bo po co stresować dziecko. I dla takich dzieci przeglądy w szkole i ta fluoryzacja to byłoby zbawieniem.

Obowiązkowe przeglądy? Zwariowałaś? Ja sobie nie życzę, żeby jakiś kiepski dentysta z łapanki się zajmował moim dzieckiem. A korzyści z fluoryzacji, to kwestia mocno dyskusyjna. Ja sama mam o wiele lepsze zęby odkąd używam past bez fluoru. Zresztą fluoryzacja jak już to w gabinecie, a nie na dziko w szkolnym kiblu

14 minut temu, Gość Gość napisał:

U mnie fluoryzacja to była jakaś kpina. Pani te wszystkie szczoteczki z całej klasy kisiła w jednej foliowej torbie przez cały rok. Fujka 

Sprawdzanie głów, szczepienia, przeglądy dentystyczne powinny być obowiązkowe. Co do fluoryzacji, to nie wiem co o tym myśleć. Może jak matka przyniesie zaświadczenie od dentysty że dzieciak miał fluoryzację, to możnaby odpuścić. No ale trzeba też wziąć pod uwagę, że są matki, które nie chodza do dentysty, nie zmuszają do mycia zębów, bo po co stresować dziecko. I dla takich dzieci przeglądy w szkole i ta fluoryzacja to byłoby zbawieniem.

Właśnie o to chodzi,że teraz zbyt duzo osob nie wyraża zgody na różne zabiegi i to nie znaczy ze w domu o to dba

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Obowiązkowe przeglądy? Zwariowałaś? Ja sobie nie życzę, żeby jakiś kiepski dentysta z łapanki się zajmował moim dzieckiem. A korzyści z fluoryzacji, to kwestia mocno dyskusyjna. Ja sama mam o wiele lepsze zęby odkąd używam past bez fluoru. Zresztą fluoryzacja jak już to w gabinecie, a nie na dziko w szkolnym kiblu

Jeśli chodzisz z dzieckiem regularnie do dentysty to kiepski dentysta z łapanki mu przecież nie zaszkodzi. Ja w szkole miałam przeglądy dentystyczne i nikomu krzywda się nie stała. Nikt nie pytał rodziców czy oni się na to zgadzają czy nie. Chodzisz do państwowej szkoły to masz się dostosować, a nie latasz z wszami i bez szczepien. Są rodziny, które dzieci w życiu do dentysty nie zaprowadziły albo unikają szczeien i dla takich dzieci byłoby to z korzyścią.