Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mahama

Wyjazd z koleżanką meza

Polecane posty

Gość Mahama

Witam. Mój mąż jest pracownikiem naukowym jednej z warszawskich uczelni. W czerwcu zorganizował sobie staż naukowy w Berlinie. Staż trwał 5 dni. Pojechałam z nim. Przed wyjazdem mąż poinformował mnie że jedzie z nami także jego koleżanką. Wyjazd okazał się kompletna katastrofa. Koleżanką męża nie odstępowała nad na krok. Wieczorem czy rano była z nami. Powiedziałam mężowi, że to nienormalne, ale on mnie zbył. W sierpniu mąz mial jechać służbowo do Barcelony. Miałam jechać z nim, planowaliśmy ten wypad od wiosny. Przed wyjazdem mąż poinformował mniej, że jedzie z nami jego koleżanka. W Barcelonie powtórka. Ta kobieta ciągle z nami. Miałam naprawdę dość. Mąż bagatelizuje sprawę i robi ze mnie zazdrosna wariatke. Ale prawda jest taka, że oni codziennie się kontaktują a w czasie wyjazdow on ciągle była z nami. Dosłownie cały czas. Otwieraliśmy drzwi z pokoju ona otwierała swoje i wszędzie razem. Nie wiem co o tym myśleć, ale bardzo się martwię ta sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She's a lady

A ładna jest? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A Ty jak za nim jeździsz i lazisz służbowo to nie jest nienormalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mahama

Absolutnie nie chodziłam z nim służbowo, spędzałam wtedy czas sama. A na wyjazdy się nie wpraszalam mąż sam mu zaproponował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale w sumie to ty tam byłaś na doczepkę 😄 

Ona może nawet nie wiedzieć że "za dużo" jej było w waszym towarzystwie. Nie chciała być sama w obcych miastach , może nie jest typem samotnika. A może chodzi o co innego.... Jesteś o nią zazdrosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
47 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale w sumie to ty tam byłaś na doczepkę 😄 

Ona może nawet nie wiedzieć że "za dużo" jej było w waszym towarzystwie. Nie chciała być sama w obcych miastach , może nie jest typem samotnika. A może chodzi o co innego.... Jesteś o nią zazdrosna?

Też tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsa

To źle myślisz, ona była z mężem a nie na doczepkę tempa zdziro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak sama napisałas,wyjazd był słuzbowy i ciebie tak naprawde nie powinno tam byc,więc ciesz się ze w ogóle cie zabrali ze sobą na wyjazd SŁUŻBOWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuu

Stul pysk zdziro na przyczepkę. Nadziej się na kij od miotły a nie szarpiesz żonatego za rozporek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie były wasze wakacje tylko wyjazd służbowy męża.  Aż tak Ci przeszkadzała? Trochę było by głupio gdyby twój mąż powiedział koleżance, która była sama że ma zająć się sama sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przyzwyczaja cię do tego, że pewnego dnia wyjedzie sam, z koleżanką. Teraz wspólne wyjazdy, by przypudrować romans. Mężczyźni są bardzo sprytni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

o tym gdzie autorka pojedzie decyduje ona sama a nie ty wywłoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobrze autorko, że ściekę znasz, wiesz o niej wszystko, więc będziesz wiedziała komu narobić numerów w razie czego, jak się nie odwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka decyduje o tym kiedy idzie zrobić siku. W przypadku służbowych wyjazdów męża nie decyduje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochankaDaniellsa

Nie wygląda to dobrze niestety.

Wyjeżdżałam z kochankiem nawet na 2tygodniowe wakacje. Oczywiście on z żoną. Ja z partnerem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hmmm... są sposoby na to, by sobie poradzić w takiej sytuacji a przynajmniej ja je znam. Można zachowywać się elegancko a jednak tak, że koleżanka sama poczuje się zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość fdsa napisał:

To źle myślisz, ona była z mężem a nie na doczepkę tempa zdziro

On był służbowo i ta druga kobieta też. Rzadko kiedy w podróż służbową zabiera się rodzine, więc żona była na doczepkę. Co innego prywatny wyjazd, a nie służbowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka już od dawna milczy, więc nie ma co do niej pisać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mahama

Nie wpraszalam się na wyjazd, organizacja pobytu była taka, że sluzbowe sprawy trwały ok 1 dziennie, a w Hiszpanii dwa dni były wolne. Jak się okazało ta kobieta (która jest samotna), nie miała pojęcia o tematyce wyjazdu. Mąż ją po prostu wpisał na wyjazd bo jak twierdzi chce z nią nawiązać współpracę. Niestety eleganckie sposoby pozbycia się natręta nie zadziałały. Bardzo dziękuję za wasze odpowiedzi. Chciałabym tylko wiedzieć czy mam racje, że mnie ta sytuacją niepokoju. A w sprawie "doczepki", oczywiście zdaję sobie sprawę jaki był charakter tego wyjazdu, ale dla mnie normalne jest że żona jest ważniejsza od koleżanki. Myślałam po prostu , że mąż chce e mną spędzić czas, bo nie mamy go dla siebie duzo- trójka dzieci, dom, ja prowadzę własną działalność. Te wyjazdy były równocześnie moim długo wyczekiwanym urlopem.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Niestety eleganckie sposoby pozbycia się natręta nie zadziałały. 

X

Tylko twoje próby, bo jak widać w pierwszym poscie mąż cię zbył. Tylko tobie ona przeszkadzala. Pojechałas tam za nimi, bo jestes zazdrosna i pewnie pierwotne plany byly inne, tzn. że mąż jedzie sam z przyszłą wspólpracownicą. 

Chcesz romantyczny wyjazd, to wyjedzcie razem sami. To byl wyjazd słuzbowy i jak widac tak go twoj mąz traktowal. A ta kobieta mu nie przeszkadzala. Zresztą dziwnie, wręcz niekulturalnie kogos zostawic samego i sobie spedzac czas osobno, gdzie wyjazd byl stricte związany z interesami. Po prostu jestes zazdrosna i dlatego tez tam za nimi pojechalas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Niestety eleganckie sposoby pozbycia się natręta nie zadziałały. 

X

Tylko twoje próby, bo jak widać w pierwszym poscie mąż cię zbył. Tylko tobie ona przeszkadzala. Pojechałas tam za nimi, bo jestes zazdrosna i pewnie pierwotne plany byly inne, tzn. że mąż jedzie sam z przyszłą wspólpracownicą. 

Chcesz romantyczny wyjazd, to wyjedzcie razem sami. To byl wyjazd słuzbowy i jak widac tak go twoj mąz traktowal. A ta kobieta mu nie przeszkadzala. Zresztą dziwnie, wręcz niekulturalnie kogos zostawic samego i sobie spedzac czas osobno, gdzie wyjazd byl stricte związany z interesami. Po prostu jestes zazdrosna i dlatego tez tam za nimi pojechalas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, to chyba zależy jak się czułaś w trakcie pobytu.  Czy w czasie wolnym jak razem we 3 spędzaliście czas to mąż bardziej zwracał uwagę na koleżankę? ,itd.  Jeżeli chcesz spędzać czas tylko we 2 to wyjedzie gdzieś razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

Autorka decyduje o tym kiedy idzie zrobić siku. W przypadku służbowych wyjazdów męża nie decyduje. 

Skoro mąż z żoną są razem na wyjazdach służbowych to widocznie oboje tak chcą i tobie nic do tego. Jedyne co możesz zrobić to siku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Autorka nie rozumie, że taki wyjazd jest do końca wyjazdem służbowym. Bardzo prawdopodobne, że wcześniej  ustalili,  że po załatwieniu spraw, interesów zaplanowane jest spędzanie razem czasu i np. zwiedzanie miasta. Tym bardziej, że to ma być między nimi przyszła  współpraca  i takie działania zacieśniają więzi.

Business is  business i rządzi się swoimi prawami. Robi się dobrą twarz do ostatniego dnia pobytu. Było by wielkim nietaktem, gdyby drugą stronę się olało po dobiciu targu czy jakiejś tam umowy. Tym bardziej, że ta osoba jechała sama, a cel znajomości to dalsza współpraca.  Nie mówiąc już o braku kultury.  Mąż autorki zachował się normalnie, bo nie jechał na romantyczny weekend, ale do "pracy". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Proszę nie histeryzować. Jeśli mąż ma w planach służbowy wyjazd na który jedzie ze swoim przyszłym kontrahentem to w dobrym tonie jest dbać o gościa. Nie należy wówczas gościa zostawiać samego. Miło jest siedzieć czas  z tą osobą. Zwiedzić miasto, pójść na obiad lub kolację , zażyć  kulturalnej rozrywki . Żona powinna wiedzieć ,że takie potraktowanie współtowarzysza podróży to miły gest ze strony organizatora / współtowarzysza podróży i nie należy się dąsać. To nie byl  prywatny wyjazd  na weekend. To dotyczyło spraw biznesowych . Kultura obowiązuje każdego i wszędzie. O zaproszonych gości się dba i nikogo nie należy w obcym mieście zostawiać samemu sobie " na pastwę losu" . Jeśli osoba zaproszona czuła się zaopiekowana to dobrze świadczy o gospodarzu/ organizatorze i może zaprocentować nawiazaniem współpracy na długie lata. Goście są ważni , należy ich traktować godnie i z honorami . To nie było " jakieś babsko które się przyczepiło " Mąż ma klasę ,zachował się na 5+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×