przestroga do niepracujących mam - moja córka zdecydowała niepracować i siedzieć w domu bo ja siedziałam

nie ma siły żeby ją wygonić do pracy, a na ulice ją nie wywalimy, powiedziała, że pracować nie będzie bo ja jej rodzona matka nigdy w życiu nie pracowałam i jej pouczać nie będziemy, a jej cel to znaleźć faceta i potem siedzieć z dzieckiem w domu. pomyślcie matki jaki dajecie przykład dzieciom.

nieróbstwo genetyczne.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

nieróbstwo genetyczne.

Ale powtarzam ci 1000czny raz ze NIGDY NIE POJDE do pracy...Zrozum to wreszcie.Bedzie 2020 rok i bedziesz dalej to samo pisal???Zadarliscie ze mna wiec dostaniecie po dupie jak nalezy.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

nieróbstwo genetyczne.

Ale co ty mozesz mi zrobic?Straszysz mnie jakims wiezieniem gdzie na utrzymanie czlowieka idzie z WASZYCH PODATKOW.No smiech na sali...Buhahahaha.

NIe pracuje bo TAK CHCE i niczym mnie KOLES nie zmusisz tym bardziej pisaniem tu nic nie wnoszacych GLUPOT.

Ktos naprawde INTELIGENTNY ustosunkuje sie do tego czy sami ...I tacy jak ON tu siedza???

Ale co z tego? Jeśli nie chce pracować i umowi się tak z mężem to niech nie pracuje. Ja nie widzę problemu. Bo w jakim celu ma to robić? Jeśli będzie ich stac to super. Tyrac całe zycie a na starość nic z tego mieć nie będzie. A tak przynajmiej dzieci wychowa i będzie z nimi cały czas 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

nie ma siły żeby ją wygonić do pracy, a na ulice ją nie wywalimy, powiedziała, że pracować nie będzie bo ja jej rodzona matka nigdy w życiu nie pracowałam i jej pouczać nie będziemy, a jej cel to znaleźć faceta i potem siedzieć z dzieckiem w domu. pomyślcie matki jaki dajecie przykład dzieciom.

No i prawidłowo myśli. Też miałam taki cel, dlatego wyszłam za mąż jeszcze na 5 roku studiów.  Do pracy poszłam dopiero jak znudziło mi się siedzenie w domu. Czyli kiedy syn był w szóstej klasie podstawówki. Jednak skoro córka już się nie uczy to musi pracować póki nie znajdzie tego męża.  

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość Gość napisał: Jednak skoro córka już się nie uczy to musi pracować póki nie znajdzie tego męża.   X nie ma przymusu pracy co za herezje.

No czekam robaczku i nie moge sie doczekac.Juz DWA LATA tak stekasz i czekasz na cos co NIGDY NIE NADEJDZIE.

Przestroga dla ciebie: na przyszłość nie opuszczać rozdziałów dotyczących pisowni w podręcznikach języka polskiego. Wskazówka: wrócić do pisowni "nie" z czasownikami i zasad stosowania wielkich liter.

Biedę się dziedziczy. Niezaradnosc też. Wzorce się powiela 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

nie ma siły żeby ją wygonić do pracy, a na ulice ją nie wywalimy, powiedziała, że pracować nie będzie bo ja jej rodzona matka nigdy w życiu nie pracowałam i jej pouczać nie będziemy, a jej cel to znaleźć faceta i potem siedzieć z dzieckiem w domu. pomyślcie matki jaki dajecie przykład dzieciom.

Ale co w tym złego?!Jak znajdzie faceta któremu taki układ będzie odpowiadał to czemu nie.

Nieroby rodzą kolejne nieroby. Tylko patrzeć jak da się zalać 4 razy pod rząd dla 500 +

3 godziny temu, Gość gość napisał:

nie ma siły żeby ją wygonić do pracy, a na ulice ją nie wywalimy, powiedziała, że pracować nie będzie bo ja jej rodzona matka nigdy w życiu nie pracowałam i jej pouczać nie będziemy, a jej cel to znaleźć faceta i potem siedzieć z dzieckiem w domu. pomyślcie matki jaki dajecie przykład dzieciom.

Twoje dziecko jest po prostu głupie. To że ty nie pracowałaś, to nie znaczy, że twoja córka nie widziała przez lata jak żyją inni ludzie. Także siedząc w domu wychowałaś pustaka. Ja szanuję bardzo kobiety, które nie pracują zawodowo, ale wychowują swoje dzieci na porządnych ludzi. Takie jak ty, to patologia. Pewnie w mopsie jesteś stałą klientką.

Temat to slabe prowo. Ja chyba jestem jak ta corka bo rowniez rzucilam prace jak wyszlam za maz  Poniewaz maz ma duze zarobki i potrafi nas utrzymac, poza tym mam swoj majatek przejety po rodzicach. Zyje mi sie wygodnie i nie mam zamiaru isc do pracy i uzerac sie z ludzmi. Nawet maz mi mowi zebym siedziala w domu i sie relaxowala  Strasznie to ludzi wkurza a ja w duchu mam radoche. 
Szkoda zycia na prace i na dorabianie Januszy biznesu. Moja znajoma po kilkunastu latach pracy w spozywczaku ma zrypany kregoslup, ze czasami kroka nie moze zrobic z bolu, no ale jej i jej mezowi zawsze bylo malo kasy- teraz ta kase maja ale zdrowia juz nie. 
Od razu zaznaczam, ze place sobie skladke emerytalna. 

Nie PRACUJE i NIE BEDE PRACOWAL bo tak chce a wasze PRZESTROGI mam tam gdzie slonce nie dociera.

2 minuty temu, Gość koronka456 napisał:

Temat to slabe prowo. Ja chyba jestem jak ta corka bo rowniez rzucilam prace jak wyszlam za maz  Poniewaz maz ma duze zarobki i potrafi nas utrzymac, poza tym mam swoj majatek przejety po rodzicach. Zyje mi sie wygodnie i nie mam zamiaru isc do pracy i uzerac sie z ludzmi. Nawet maz mi mowi zebym siedziala w domu i sie relaxowala  Strasznie to ludzi wkurza a ja w duchu mam radoche. 
Szkoda zycia na prace i na dorabianie Januszy biznesu. Moja znajoma po kilkunastu latach pracy w spozywczaku ma zrypany kregoslup, ze czasami kroka nie moze zrobic z bolu, no ale jej i jej mezowi zawsze bylo malo kasy- teraz ta kase maja ale zdrowia juz nie. 
Od razu zaznaczam, ze place sobie skladke emerytalna. 

Współczuję serio. 

Widocznie nie masz na tyle talentu by coś osiągnąć zawodowo. 

Dobrze ze są kobiety które chcą się rozwijać, a nie być tylko ozdobą dla męża.

17 godzin temu, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość Gość napisał: Jednak skoro córka już się nie uczy to musi pracować póki nie znajdzie tego męża.   X nie ma przymusu pracy co za herezje.

Ale można założyć kłódkę na lodówkę i niech kombinuje.