Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Elena

Jaki plan na przyszłość mają 500plusy?

Polecane posty

Gość Elena

Mam na myśli te osoby, które zrezygnowały z pracy, bo dostają 500+. Przykład - moja sąsiadka matka dwójki dzieci 10 i 8 lat, niedawno urodziła kolejne, tatuś się oczywiście zmył. Ona nie pracuje odkąd dostaje 500+, utrzymuje się z zasiłków i alimentów na najmłodsze. Alimenty na starsze dzieci dostaje groszowe, bo ojciec tych starszych to jakiś alkoholik wiecznie bez pracy. No i tak się zastanawiam, co taka osoba zamierza zrobić za te 10 lat, kiedy starsze dzieci będą już miały 18 lat, czyli z pieniędzy zostanie jej tylko 500+ na najmłodsze i alimenty, tj. jakiś 1000zł. Coś czuję, że skończy się tak, że te starsze dzieci zamiast do szkoły, będą musiały pójść zaraz po 18-ce do roboty, żeby zarobić na utrzymanie matki i młodszego brata, no bo z czego oni będą żyli. 

A takich rodzin jest przecież mnóstwo. Matka rezygnuje z pracy, bo dostaje kasę od państwa, ale przecież te dzieci kiedyś dorosną i kasa się skończy. Mam wrażenie, że program, który miał poprawić sytuację dzieci tak naprawdę konkretnie je udupia, bo będą wchodzić dorosłość mając na głowie niezaradną życiowo, bezrobotną matkę i młodsze rodzeństwo na utrzymaniu. Stąd moje pytanie, jaki pomysł na przyszłość swoją i dzieci mają te matki? Oczywiście pytanie kieruję nie do tych, które mają dobrze zarabiających mężów albo same pracują, ale to chyba oczywiste. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Będę płodzić do menopauzy i będę mieć 500+ do końca życia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale gdzie ty widzisz jakis problem ?

Bedzie taka potrzeba matka moze wrocic do pracy, chocby i fizycznej.

I oszczedz gadki o dziurze w cv..

A co do dzieci ,ktore beda musialy isc do pracy ,to coz w tym zlego ?

Beda szybciej samodzielne niz mialyby wisiec niezaradnie na rodzicach ..

Coz jest zlego w pomaganiu rodzicom czy mlodszemu rodzenstwu ?

Trzeba tylko zachowac proporcje.

Ja ani moj maz nie mielismy problemu by jako mlodzi ludzie pojsc do pracy i rownoczesnie kontynuowac nauke zaocznie. Szybciej stalismy sie samodzielni.

Na dzien dzisiejszy mamy i skonczone studia i satysfakcjonujaca prace , swoj dom i dobre relacje z rodziciami i rodzenstwem.

Naprawde szukasz problemow tam gdzie ich nie ma.

Skup sie moze na swojej rodzinie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×