Czy po porodzie dostanę bez problemu zwolnienie-opiekę na żonę? Nie chodzi o urlop.

Żona rodzi w styczniu, jeszcze nie wiemy czy naturalnie czy przez cesarkę. Dopiero mnie koledzy w pracy uświadomili, że mogę skorzystać z opieki nad nią na (zdaje się) 2 tygodnie po porodzie. Bardzo by to rozwiązało nasz dylemat, bo mój dwutygodniowy urlop okolicznościowy chcieliśmy wykorzystać w późniejszym terminie. Czy taka opieka to norma? Czy może to wypisać lekarz rodzinny? Czy nikt nie będzie robił problemów?

Nie wiem jak teraz, ale kiedyś to tylko po cc. 

Mąż nie dostał ani od swojego ani od mojego lekarza pierwszego kontaktu. Dostał za to od ginekologa który mi prowadził ciążę. Poród sn

Jeśli zona będzie miała cc to tak. 

Moj mąż dostal od mojego lekarza rodzinnego. Rodzilam sn, mąż musial miec przy sobie moj wypis ze szpitala.

Czyli wygląda na to, że co miasto to inne zwyczaje?

U nas też tylko po CC. Urlop dwutygodniowy można podzielić na dwa po 7 dni. Przysługują też dwa dni z tytułu urodzenia dziecka.

Miałam cesarkę, mąż dostał 2 tyg L4.

3 minuty temu, Gość Marta napisał:

U nas też tylko po CC. Urlop dwutygodniowy można podzielić na dwa po 7 dni. Przysługują też dwa dni z tytułu urodzenia dziecka.

O dzieleniu urlopu też nie wiedziałem.

A te 2 dni to od razu na poród i kolejny dzień, tak? Czyli dzwonię do pracy, że jedziemy do szpitala i dziś mnie nie będzie? Sorry za głupie pytania, ale jesteśmy nowi w temacie. A mój szef jest dość upierdliwym biurokratą.

Jak dobrze pogadacz  to nawet na śn dadzą 2 tygodnie l4 na żonę:)

U mnie lekarz rodzinny nie chciał wystawić ale w szpitalu wystawili opiekę na mnie dla męża ale byłam po CC. Po naturalnym chyba nie wystawiają. W razie co w szpitalu można spytać po porodzie. Opieka dopiero będzie od powrotu żony do domu 14 dni.

2 dni to urlop okolicznościowy, taki jaki ci przysługuje np po śmierci własnych rodziców tylko z tytułu narodzin dziecka.Jest jakiś czas na wykorzystanie tych dwóch dni.Pytaj w pracy.

To w Polsce nie ma tzw urlopu ojcowskiego?W wielu krajach swiezo upieczony ojciec dostaje z tego co pamietam 8 tygodni wolnego.To wspaniale autorze, ze pragniesz opiekowac sie zona i jej pomagac, ten dlugo urlop ojcowski wcale temu nie sluzy, tylko zeby facet mogl spedzac czas z dzieckiem i sie rozerwac.Nie ma obowiazku pomagac i wykonywac niewygodnych czynnosci typu wstawanie w nocy, uspokajanie dracego sie nerwusa czy zmiana zakupkanych pieluch i mycie pupy, tylko to co mu pasuje, bo musi sie nacieszyc ojcostwem,nawiazac wiez z dzieckiem i wypoczac.O matce sie nie wspomina, moze zaraz po porodzie isc do pracy, macierzynski jesli jest stala praca wyplacaja jako 80% pensji

Oczywiscie ze jest urlop ojcowski. Ale google boli i nikomu się nie chce poszukać.

Mój mąż bral opiekę od mojego ginekologa. Najpierw przy wypisie ze szpitala 5 dni, potem poszedł i wziął kolejne 5 dni i za 3 razem ostatnie 4 dni, dzięki czemu był 3 tygodnie w domu. 

Ale nikt tu nie kwestionuje istnienia urlopu ojcowskiego. Po prostu ten chciałem wykorzystać trochę później, ze względów organizacyjnych byłoby to dla nas korzystniejsze. Wiadomo jednak, żona jest na pierwszym miejscu i nie zostawię jej samej w tych pierwszych tygodniach, więc takie zwolnienie po porodzie bardzo by nam pomogło. Czyli dowiadywać się dopiero po fakcie, w szpitalu, jeśli dobrze rozumiem. A jeśli nie dadzą opieki to wezmę od razu ten urlop.

Jeśli nie zmieniły się przepisy, to na bliskiego członka rodziny raz w roku można wziąć 2 tygodnie zwolnienia. Moja mama brała na mnie po porodzie, bo się rozchorowałam. Mąż może wziąć na żonę. Nawet babcia/dziadek na wnuka. 

Nie zmieniły się przepisy, mój brat brał na mamę 14 dni opieki kiedy wyszła ze szpitala. 

Ja wtedy miałam zamieszanie w pracy i nie mogłam ale dowiedziałam się że przysługuje tylko jednej osobie jak brat wybrał to ja już na mamę nie. 

Mój mąż miał na mnie opiekę 2 tygodnie ale miałam cesarkę nie pamiętam u jakiego lekarza dostał było to 5 lat temu więc nie wiem jak jest teraz

Ja miałam poród sn, wielki spadek żelaza i chcieli mi przetoczyć krew, ale się bałam i nie zgodziłam, dostałam zastrzyki i proponowali mężowi 2 tyg L4, ale mąż zaczął nowa pracę i odmówił. A w domu pomagała mi mama. Szczerze, dochodzilam do siebie miesiąc. Dodatkowo niedoczynność tarczycy.

Jak jest ciężki poród, to powinni dać. Ale to zależy od szpitala i od lekarza. Warszawa