Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lola

nie chce dzieci

Polecane posty

Gość lola

Wszyscy mi powtarzaja ze jestem nienormalna ze bede tego zalowac bo jestrsmy 5 lat po slubie to juz dawno powinnismy miec dzieci. Ale lubie nasze zycie wyjazdy wolnosc. Moze dzieci nam nie przeszkodza ale sama nie wiem. Do tych ktore pozno zaszly w ciaze z perspektywyvczasu zalujecie czy to dobra decyzja byla? I pisze tu by poznac opinie ludzi ktorzy mnie nie znaja bo bliskich zdanie znam i meza tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czołem

Nie chcesz ,nie miej, widocznie tak czujesz.Lepiej nie mieć niż  zniszczyć dziecku życie .Bo jak zrobisz coś wbrew sobie to będziesz sfrustrowana.Co nie będzie wspaniale wpływać na twoje relacje z dzieckiem .

I tak jest to normalne znam duża ilość osób które dzieci mieć nie chciały a mają bo nie uważały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Po 6 latach małżeństwa mieliśmy pierwsze dziecko .Z problemami na obczyźnie.żałowałam droga przez mękę.uległam pytaniom Kiedy dziecko....itd.wróciliśmy do Polski.dalej mka i mówienie nigdy więcej. 

.i tak przez 10 lat.po tym czasie poczułam że coś mi ucieka czegoś brak...zwykła natura. Po 16 latach po ślubie 2 dziecko i znowu męka po mi to było?zmęczenie frustracja

Owszem jest ogromna miłość.ale wszechobecny chaos i zmęczenie mnie wykańczają. 

Więc zastanów się,słuchaj serca a nie piz...y 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

A mąż co na to? Bo to jego opinia powinna cię obchodzic reszta się nie liczy. Jesteśmy 11 lay po ślubie 13 razem. Nie chcemy mieć dzieci i dobrze nam z tym. Rodzina przestała pytać czasem jakąś jednostka zapyta grzecznie tłumacze swoje powody i nic cisza. Nie interesuje mnie opinia innych bo to jest moje życie. Czy będziemy mieli kiedyś dzieci? Naprawdę nie wiem. Mamy po 33 lata i jest super. Zero chęci i potrzeby powiększania rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
44 minuty temu, Gość Kola napisał:

Po 6 latach małżeństwa mieliśmy pierwsze dziecko .Z problemami na obczyźnie.żałowałam droga przez mękę.uległam pytaniom Kiedy dziecko....itd.wróciliśmy do Polski.dalej mka i mówienie nigdy więcej. 

.i tak przez 10 lat.po tym czasie poczułam że coś mi ucieka czegoś brak...zwykła natura. Po 16 latach po ślubie 2 dziecko i znowu męka po mi to było?zmęczenie frustracja

Owszem jest ogromna miłość.ale wszechobecny chaos i zmęczenie mnie wykańczają. 

Więc zastanów się,słuchaj serca a nie piz...y 

Jak ja lubię taki głos rozsądku. Taka prawdę na temat macierzyństwa. Dziękuję że są takie osoby ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola

Mezowi to wlasciwie obojetnie daje mi wolna reke ale nie ukrywa ze tak jak teraz jest dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakie "wszyscy"? Pewnie same ciocie klocie, babki i teściowie. Głownie starsze pokolenie. Wiadomo, ze rodzina zawsze będzie namawiać.

Ale nie rozumiem tych waszych stęków i jęków. Praktycznie KAŻDA kobieta przechodzi takie namowy ze strony rodziny. Więc się nie posr.ajcie.

Nie rozumiem jak można to tak przeżywać. Albo nie potrafić odpowiedzieć stanowczo. Uczcie się może asertywności, bo widzę, że jej wam brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooo

Nie mialam dzieci przez 11 lat od slubu. Na szczescie mam kulturalnych znajomych, nikt nie pytal, nikt sie nie dziwil. Urodzilam, gdy dojrzalam, jedno po drugim, tak, jak zaplanowałam. Cieszylam sie tym i cieszę nadal. Nie czulam zmeczenia, tylko radośc. Wczesniej bardzo bałam sie zajsc w ciazę, nie byłam gotowa, mysle,ze gdybym wpadła, byłabym jednak sfrustrowana macierzynstwem. To bardzo powazna decyzja i powinna byc przemyslana, trzeba sie przygotowac psychicznie i fizycznie, wtedy nic nie zaskakuje, nie męczy, wszystko cieszy. Nie pamiętam, zebym była wykonczona ( choc dawałam rade bez babc i niań), za to z kazdym rokiem coraz wiecej radości i satysfakcji.

Co do pierwszego postu autorki - dzieci nie zabrały wolnosci, czy życia towarzyskiego,  dalo sie z nimi bardzo duzo zjezdzic ( to tez kwestia wiekszych mozliwosci, chocby finasowych, ktore wyłoniły sie z wiekiem), Była to zreszta fajna czasowa odmiana po bardzo( moze az za bardzo 🙂 )intensywnym zyciu zawodowym. Zamarzyło mi się już wiecej pobyc w domu, poczytac, pogadac, pocieszyc rodziną blizszą i dalszą,mimo wszystko  wyciszyc, wczeniej bylam zagoniona praca, zleceniami, do tego czesto balowalismy z mezem. Dobrze jest zakosztować róznego stylu zycia, wtedy nie ma monotonii  i życie bardziej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja się wyszalam za młody, pozwiedzalam świata a po około 30 poczułam że chce stabilizacji. Znalazłam partnera który myśli podobnie. Byl slub a teraz przyszedł czas na dziecko. Ale zapytaj mnie jeszcze niedawno o ślub czy dziecko to prędzej powiedziałabym o nowym kierunku podróży :)

Teraz cieszę się z tego etapu życia w jakim jestem. I wiem że gdybym była w innej sytuacji (chłopak i hajtanie się po studiach a potem dzieci) byłabym zgorzkniala i nieszczęśliwa kobieta. Porostu musisz czuć że tego chcesz. Jak nie nie czujesz to nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kola napisał:

Po 6 latach małżeństwa mieliśmy pierwsze dziecko .Z problemami na obczyźnie.żałowałam droga przez mękę.uległam pytaniom Kiedy dziecko....itd.wróciliśmy do Polski.dalej mka i mówienie nigdy więcej. 

.i tak przez 10 lat.po tym czasie poczułam że coś mi ucieka czegoś brak...zwykła natura. 

To wychodzi na to, że większość jednak słucha tego pierwszego. 🙂 Mało kto robi sobie dziecko z nudów, bo "czegoś mu brak" (ewentualnie może z braków emocjonalnych - ale to już co innego)- pierwszy raz słysze taki argument. Wtedy to się psa kupuje lub jedzie na drugą półkulę lub wpada w romans/szuka nowej miłosci, a nie robi dzieciaka 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ty nie pisz w mediach, że nie chcesz mieć dzieci, bo ciebie pisowce ukamienują. Przecież teraz jest trend rozmnażania się jak królice. To ciężki grzech specjalnie nie mieć dzieci, zaraz będą nad tobą egzorcyzmy odprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Po pierwsze autorko w jakim jesteście wieku? 5 lat po ślubie to jedno, ale jeżeli chcecie w ogóle mieć dzieci to wiek jest ważny. Po drugie to tylko Wasza sprawa i nie musisz posłusznie próbować zajść w ciążę na polecenie rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, zależy jaki masz stosunek do macierzyństwa. Jeżeli negatywny - to odpuśc sobie. Naprawde niepotrzebna kolejna chłodna, oschła, narzekająca, gdakająca matka, jak to ciąża czy dziecko ją "zniszczyło"/zeżarło energię życiową itd. Nie dość że takie matki unieszczęśliwiają siebie, to swoim egoizmem unieszczesliwiaja też dziecko. A one oczywiście zgodziły się na dziecko z powodu "presji otoczenia" i nie widzą w tym nic złego, a wszyscy mają im oczywiście za to bić brawo.

Albo się ma w miarę pozytywne podejście i pewną potrzebę posiadania dziecka albo sie tego nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087
11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ja się wyszalam za młody, pozwiedzalam świata a po około 30 poczułam że chce stabilizacji. Znalazłam partnera który myśli podobnie. Byl slub a teraz przyszedł czas na dziecko. Ale zapytaj mnie jeszcze niedawno o ślub czy dziecko to prędzej powiedziałabym o nowym kierunku podróży :)

Teraz cieszę się z tego etapu życia w jakim jestem. I wiem że gdybym była w innej sytuacji (chłopak i hajtanie się po studiach a potem dzieci) byłabym zgorzkniala i nieszczęśliwa kobieta. Porostu musisz czuć że tego chcesz. Jak nie nie czujesz to nic na siłę.

mam tak samo, poiedzy 20 a 30 rokiem zycia zwiedzialam pol swiata, szalalam ile wlezie az w koncu poczulam ze juz czas. wyszlam za maz I teraz, mam 32 lata jestem w ciazy. Tak tesknie za tym bestroskim czasem ale teraz rozpoczynam kolejna , inna przygode w zyciu. 

Czekam na to z wielka niecierpliwoscia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carmen

Ja tez nie chciałam całe życie. Wolałam wyjazdy podróże. Zdecydowałam się teraz, w wieku 38 lat. Ciąże znoszę ok zaszłam w 1 cyklu starań metodą naturalną (jedyna pomoc to testy owulacyjne) w sumie to nie czuje że jestem w ciąży, niemam męczących objawów. Ale zaczynam żałować że mi się ukróci 😅 coraz częsciej się łapie na tym a tego z dzieckiem nie zrobię a tamtego. Powiem szczerze że żałuje iż nie zdecydowałam się wcześniej teraz miałabym z głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No właśnie bo gdy będziesz myśleć o macierzyństwie kategoriami „ skończy mi się życie, będę ograniczona, nie zrobię tego tamtego, dziecko wyciągnie cała energię życiowa „ i inne tego typu myśli to nigdy się nie zdecydujesz, i fakt- dziecko to życie zmienia, pierwszy rok jest jakby podporządkowany dziecku , ale czas tak szybko leci że to jest nic, po prostu nowy inny etap w życiu, troski ale i radość jakiej nie da ci żadna praca, kasa, podróże imprezy i facet 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

No właśnie bo gdy będziesz myśleć o macierzyństwie kategoriami „ skończy mi się życie, będę ograniczona, nie zrobię tego tamtego, dziecko wyciągnie cała energię życiowa „ i inne tego typu myśli to nigdy się nie zdecydujesz, i fakt- dziecko to życie zmienia, pierwszy rok jest jakby podporządkowany dziecku , ale czas tak szybko leci że to jest nic, po prostu nowy inny etap w życiu, troski ale i radość jakiej nie da ci żadna praca, kasa, podróże imprezy i facet 🙂 

Mam.2 dzieci i bym się klócila Z tym 😄 to gloryfikowanie macierzyństwa to wielka przesada. Ja starsze planowałam i nie wiem co mną kierowało.. Chyba uwierzyłam w takie teksty jak twój(moja mama bardzo naciskala i syczala o wnuki). Instynktu nigdy nie czulam, chyba uwierzylam w to,ze trzeba miec dzieci, bo to naturalna kolej rzeczy,cud miod i orzeszki i ze nic mi nie da wiekszego szczęścia!

 Bardzo sie rozczarowałam. Zostaliśmy z mezem sami z dzieckiem, bo nikt sie nie garnal by nas choć odwiedzić..moja mama ograniczyła sie do sprawdzenia,czy juz na spacerze byłam i opowieści jaka z niej bohaterka była w moim wieku. Tak więc siedziałam w mieszkaniu z dzieckiem, ono ryczało bo miało i kołki,a ja przez swoją głupotę. Niedobrze mi było od zamknięcia, obowiazkow domowych i 24h z dzieckiem, bo maz pracował na zmiany (wojskowy) i często nie bylo bo 12-24 h. Czulam sie okropnie. W miarę jak dziecko rosło, stawało się bardziej absorbujace, a ja nienawidziłam siebie, innych mam,innych dzieci.

Nie depresja. Po prostu nieprzemyslane macierzyństwo.

Dziecko kocham i kochałam ale żal mi było wolności. Taki stan trwał do czasu pójścia do przedszkola i odzylam. Miałam znow czas dla siebie, wyszłam do ludzi, zadbalam o siebie. Choc i tak caly czas w 100% swiadomoscj,ze jestem matka, o 16 odbieram dziecko i jedziemy z obowiazkamk, obiadkami i marudzeniem w domu.Przez okres macierzyńskiego zamknęłam sie w sobie,ze swoim żalem i po jakims czasie bałam się wyjść do ludzi. 

Jak starszy mial 6 lat wpadłam. Płakałam cała ciaze. Teraz mi łatwiej przychodzi macierzyństwo, bo po 3 msc wróciłam do pracy,  nie zamknęłam się w domu i juz wiedziałam,że najbliższe 4 lata to będa wyrwane z mojego życia. Są.

Do macierzyństwa trzeba sie nadawać i nie należy sądzić po sobie,że ty jesteś szczęśliwa, to inne kobiety tez będą.

To nieprawda i takim namawianiem krzywdzicie innych,bo raz że nie akceptujecie ze druga kobieta nie chce dzieci,a dwa wpajacie jej błędne przekonania o przyszłości jaką ja czeka. Wszyscy rozsądni ludzie wiedzą (teraz i ja wiem) ile sil, nerwow, wyrzeczeń,zdrowia i kosztów ciągnie ze sobą dziecko. Tak, jak jest kochane, uśmiechnięte i sie przytuli to piękne uczucie.  Drugie dziecko karmiłam piersia 2 lata bo uwielbiałam ta więź. Kocham ich nad życie, ale doceniam zycie osoby bezdzietnej i wiem co oni mają,czego ja już nie będę mieć: święty spokój, cisze, porzadek, przespane noce, spontan, imprezy ,żadnych ograniczeń w życiu prywatnym i zawodowym,nie ponosza odpowiedzialności za nikogo oprocz siebie,  żyją dla siebie i są szczęśliwi.

Ja tego nie mam, bo wszystko muszę mieć przemyślane pod kątem dzieci i tak będzie już zawsze. Kocham ich, ale zawsze mam w środku odrobinę frustracji, która pyta mowi "trzeba Ci było?"

Dziękuję za uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To jeśli byłaś tak rozczarowana macierzyństwem po 1 dziecku, to jak mogłaś dopuścić do drugiej ciązy. Cóż za bezmyślność, mamy XXI wiek...Przykre, że panuje u nas taka ciemnota, ale cóż...widać po wyborach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

To jeśli byłaś tak rozczarowana macierzyństwem po 1 dziecku, to jak mogłaś dopuścić do drugiej ciązy. Cóż za bezmyślność, mamy XXI wiek...Przykre, że panuje u nas taka ciemnota, ale cóż...widać po wyborach.

Napisałam,że wpadłam. Stało się po wymianie spirali na nową. Aborcji nie uznaje i bym nie zrobila. Teraz podwiazalam jajowody i nigdy więcej ciąż. Stało się, dzieci kocham, krzywdy nie robię. Ale jak słyszę,że synek do kompletu by się przydal to mam ochotę przegryzc gardło tej osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli nie chcesz mieć dzieci to się zabezpieczaj, nie każdy musi mieć dzieci. Najgorzej to się zmuszać do czegoś czego się nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No to się najbardziej chwali, że krzywdy nie zrobisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×