Nie pijcie alkoholu

Apeluje do was 

Dlaczego?

I tak nie zdąrzysz zadzwonić na pogotowie.

alkohol to trucizna, dają go aby ludzie zdychali

1 godzinę temu, Gość tania rozrywka napisał:

alkohol to trucizna, dają go aby ludzie zdychali

Tania rozrywka, a uzależnia nie tylko biednych. Ostatnio czytałam artykuł o tym jak większość korporacyjnych menedżerów jest uzależniona, tak samo bardzo bogatych ludzi show-biznesu...

1 godzinę temu, Gość tania rozrywka napisał:

alkohol to trucizna, dają go aby ludzie zdychali

Nie taka tania, alkoholiczki przepijają wszystko swoje i nieswoje... i poprawiają papierochami!

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Tania rozrywka, a uzależnia nie tylko biednych. Ostatnio czytałam artykuł o tym jak większość korporacyjnych menedżerów jest uzależniona, tak samo bardzo bogatych ludzi show-biznesu...

za duży stres tam u góry i ludzie nie wyrabiają, ludzie to nie maszyny

12 minut temu, Gość Ble! napisał:

Nie taka tania, alkoholiczki przepijają wszystko swoje i nieswoje... i poprawiają papierochami!

to wrażliwi ludzie którzy łatwo wpadają w nałogi, są wykorzystywani przez system

Alkohol to ucieczka i nie dlatego, że szybko pozwala "zapomnieć", a dlatego, że pod wpływem alkoholu człowiek nie może zajmować się niczym innym jak tylko sobą. Do alkoholizmu popycha lenistwo i beznadzieja (brak perspektyw i niechęć do przedsięwzięć, ale też pociąg do luźnego spędzania czasu w gronie znajomych, którzy także lubią sobie wypić i pożartować). Alkoholikami nierzadko są ludzie inteligentni, którym nie chce się działać na najwyższych obrotach.  

Ucieczką alkohol jest wtedy, gdy człowiek, który wie, że ma jeszcze dużo pracy i obowiązków przed sobą, a jeszcze nie sięgnął po kieliszek - decyduje się na to by to zrobić, aż w końcu pije. A robi to, bo wie, że w stanie upojenia nie zajmie się projektami, pracą, rodziną, no bo przecież pijany nie będzie tego robił i o to właśnie chodzi, sam przed sobą tłumaczy swą niemoc upojeniem, do którego ochoczo doprowadza.

22 minuty temu, Gość kiedy koniec napisał:

to wrażliwi ludzie którzy łatwo wpadają w nałogi, są wykorzystywani przez system

W takich kwestiach system ma nad nami władzę tylko jeśli na to pozwolimy, przecież agenci rządowi albo lobbyści nie podchodzą do nieznajomych i nie nagabują ich z kieliszkiem trunku w ręce namawiając jak ten czart na konsumpcję

21 minut temu, Gość Gość napisał:

Alkohol to ucieczka i nie dlatego, że szybko pozwala "zapomnieć", a dlatego, że pod wpływem alkoholu człowiek nie może zajmować się niczym innym jak tylko sobą. Do alkoholizmu popycha lenistwo i beznadzieja (brak perspektyw i niechęć do przedsięwzięć, ale też pociąg do luźnego spędzania czasu w gronie znajomych, którzy także lubią sobie wypić i pożartować). Alkoholikami nierzadko są ludzie inteligentni, którym nie chce się działać na najwyższych obrotach.  

Ucieczką alkohol jest wtedy, gdy człowiek, który wie, że ma jeszcze dużo pracy i obowiązków przed sobą, a jeszcze nie sięgnął po kieliszek - decyduje się na to by to zrobić, aż w końcu pije. A robi to, bo wie, że w stanie upojenia nie zajmie się projektami, pracą, rodziną, no bo przecież pijany nie będzie tego robił i o to właśnie chodzi, sam przed sobą tłumaczy swą niemoc upojeniem, do którego ochoczo doprowadza.

Byle nie musieć dalej działać z obowiązku. Natomiast dla otoczenia będzie to oznaczało sytuację, w której uzależniony jegomość albo uzależnienia kobieta - wypili pod wpływem uzależnienia czyli mechanicznego pociągu ciała do substancji odurzających. Ja uważam, że problem głównie jest psychiczny i to nie ze względu na wrażliwość, a ze względu na niemoc i nie chęć do działania. Jest to swoista pogoń za wolnością. Lecz w tym świecie taka wolność (wolność od obowiązków i przymuszeń systemowych takich jak szkoła, rachunki i podatki) czyli też od pracy oznacza brak środków do życia, bo człowiek musi wejść w system inaczej nie będzie mógł żyć.

Tak samo bardziej niż o wrażliwców chodzi o ludzi słabych, którzy najpierw podejmują na siebie odpowiedzialność, a potem nie mają siły, by się z niej wywiązać, jak np. utrzymanie dzieci???Alkoholicy to też ludzie bardzo egoistyczni.

17 minut temu, Gość Gość napisał:

W takich kwestiach system ma nad nami władzę tylko jeśli na to pozwolimy, przecież agenci rządowi albo lobbyści nie podchodzą do nieznajomych i nie nagabują ich z kieliszkiem trunku w ręce namawiając jak ten czart na konsumpcję

System nie robi tego bezpośrednio, cała sztuka tego aby ci co piją uważali że robią to dobrowolnie. Ma tym polega indoktorynacja i pralnia mózgu.

9 minut temu, Gość eloo napisał:

System nie robi tego bezpośrednio, cała sztuka tego aby ci co piją uważali że robią to dobrowolnie. Ma tym polega indoktorynacja i pralnia mózgu.

Rozumiem, ale dalej obstaję przy tym, że nawet w przypadku skomplikowanych zabiegów handlowych (świetnych reklam podkreślających męski seksapil za sprawą szklanki jagermeistera w dłoni albo siłę męskiej przyjaźni, która nie zna ograniczeń wiekowych przy butelce piwa albo świeżo nalanego kufla oraz nowoczesny związek i prawdziwe partnerstwo związane ze wspólnymi i nudnymi zakupami, a potem ze wspaniale spędzonym razem czesem - w barze...) i filozoficznych takich jak "o zachowaniu się przy stole" :D to był żart, ale np. poprzez zasady kulinarne i konieczność popijania sphagetti czerwonym winem? Albo konieczne urąbania się w sylwestra, ponieważ inaczej cały przyszły rok będzie pechowy- przypadek straszenia zabobonami, itp. - Można to zignorować i dalej inteligentnie decydować o sobie, mimo wszystko ;)

Chyba, że masz jakieś inne, ciekawsze przykłady prania mózgu prowadzącego do uzależnienia.

"Chcesz pić albo żyć?"...oto jest pytanie...

TV i reklamy piorą mózg, tyle

17 minut temu, Gość szaarŕriikkkkk napisał:

"Chcesz pić albo żyć?"...oto jest pytanie...

Bardzo dobre pytanie, natomiast niektórzy ludzie żyją tylko po to aby pić. Z własnego, nieprzymuszonego wyboru, mało tego, mimo wszelakich udogodnień i ustępstw rodziny wspierających wyjście z nałogu. Niektórzy nawet tej pomocy nie chcą. Chcą być pod wpływem, całe życie.

chcą być pod wpływem bo życie na tym świecie po prostu boli, alkohol ten ból  odciąża

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bardzo dobre pytanie, natomiast niektórzy ludzie żyją tylko po to aby pić. Z własnego, nieprzymuszonego wyboru, mało tego, mimo wszelakich udogodnień i ustępstw rodziny wspierających wyjście z nałogu. Niektórzy nawet tej pomocy nie chcą. Chcą być pod wpływem, całe życie.

To jest właśnie efekt tzw.spisku...Polecam historie i struktury związku Anonimowych A...

Działanie rośliny "kudzu"...wszystki info.są w sieci.

What is wrong with you??

www.akitafundacja.pl

Polecam w celach informacyjnych,historycznych,naukowych i praktycznych.Inne,a zarazem prawdziwe spojrzenie na problem.punkt

P.S

Nie korzystałem ale w pełni zgadzam się z prawdziwoscią treści zawartych informacji.

6 minut temu, Gość Zuza napisał:

What is wrong with you??

Nie szpanuj ang.jesteś na polskim forum...polacy nie gęsi...hehe

U2?