Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alvinek

Ktoś z tutaj obecnych mieszka w UK?

Polecane posty

Gość Alvinek

Jak tutaj żyjecie, powodzi wam się, i czego wam tutaj na prawdę brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie zadowoleni

wszędzie czegoś brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie powodzi mi sie. Zarabiam najnizsza krajowa, zaplace za pokoj, dojazdy do pracy i juz niewiele zostaje na reszte :( Tak na dobra sprawe to na nic mnie nie stac. Jak biore nadgodziny, gdy jest taka mozliwosc to chociaz moge sobie kupic jakiegos ciucha badz kosmetyki, ale tak czy inaczej to i tak jest tylko marna wegetacja. Wszystko jest mega drogie i nie mowie, ze tylko w UK, bo w Polsce nie jest lepiej... Szkoda gadac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez urazy

świat schodzi na psy gdy człowiek pracuje i gòwno z tego ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość bez urazy napisał:

świat schodzi na psy gdy człowiek pracuje i gòwno z tego ma

Tak, to prawda. Zobacz jakie sa ceny zywnosci, mieszkan, a jakie zarobki i to czesto dla osob dobrze wyksztalconych, z doswiadczeniem itp.,itd. Bardzo ciezko sie zyje :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki dzik

nie ma powodu do narzekania oprócz zerowej szansy na własny kąt.  mieszkam na południowym wschodzie czyli w najbogatszej części (the) UK - pracy jest mnóstwo, awanse (a więc i lepsza płaca) możliwe, pogoda lepsza niż na północy - ale życie koszmarnie drogie! pokój (nie mówię o mieszkaniu) czyli życie na kupie z obcymi ludźmi - niema połowa pensji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość dziki dzik napisał:

nie ma powodu do narzekania oprócz zerowej szansy na własny kąt.  mieszkam na południowym wschodzie czyli w najbogatszej części (the) UK - pracy jest mnóstwo, awanse (a więc i lepsza płaca) możliwe, pogoda lepsza niż na północy - ale życie koszmarnie drogie! pokój (nie mówię o mieszkaniu) czyli życie na kupie z obcymi ludźmi - niema połowa pensji...

Jak lepsza placa to nie lepiej wziac kredyt i kupic choc kawalerke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 21.10.2019 o 23:00, Gość Gosc napisał:

Jak lepsza placa to nie lepiej wziac kredyt i kupic choc kawalerke?

Kawalerka to koszt ok.£250,000-300,000 🤦‍♀️🙁 Musisz miec min.£25,000-30,000 na wklad wlasny i zarobki na poziomie £50,000-60,000 rocznie. To jest nierealne. Nie wiem kto i gdzie sam tyle zarabia, chyba jedynie lekarze, prawnicy itd.itp. Masakra...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Ja zarabiam 53tys rocznie nie bedac lekarzem wiec sie da. Ale w Londynie gdzie jestem mieszkania zaczynaja sie od 450 tys wzwyz wiec rzeczywiscie nawet jak sie ma na depozyt to ciezko sie zdecydowac na taki kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nie narzekam, ale wyjechalam tu na studia. Na pewno ciezko jest pracowac w magazynie czy na tasmie. Wolalabym wrocic do Polski. Poza tym, ciezko w pojedynke. Tulaczka po pokojach itp. We dwojke lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara
Dnia 24.10.2019 o 17:08, Gość Justyna napisał:

Ja zarabiam 53tys rocznie nie bedac lekarzem wiec sie da. Ale w Londynie gdzie jestem mieszkania zaczynaja sie od 450 tys wzwyz wiec rzeczywiscie nawet jak sie ma na depozyt to ciezko sie zdecydowac na taki kredyt.

To bardzo ladnie zarabiasz. W jakiej branzy pracujesz jesli mozna zapytac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia Wednesday, October 23, 2019 o 00:50, Gość gosc napisał:

Kawalerka to koszt ok.£250,000-300,000 🤦‍♀️🙁 Musisz miec min.£25,000-30,000 na wklad wlasny i zarobki na poziomie £50,000-60,000 rocznie. To jest nierealne. Nie wiem kto i gdzie sam tyle zarabia, chyba jedynie lekarze, prawnicy itd.itp. Masakra...:(

To wspolczuje. Ja mieszkam w kraju skandynawskim.Pracuje w malo platnej branzy ( w opiece). Wlasnie kupilam kawalerke, ktora pochlania moja 1/3 pensji czyli 7 tysiecy koron z kredytem i czynszem + oplaty, a zarabiam na reke 21-23 tys z groszami zalezy jaki miesiac ( czy 2 czy 3 weekendy przepracowane).

Nie umiem oszczedzac i dusic grosza i to jest moja wada. Nie zebym wydawala duzo na ciuchy i zakupy, ale gotowe jedzenie i lunche na miescie to jest to co pochlania moja wyplate. Gdybym byla oszczedniejsza to mialabym wiekszy wklad( chociaz 150 tys koron musialam zostawic bo zabokowalam inne 2 pokojowe mieszkanie za dwa lata i jeszcze musze dozbierac 40 tys do lipca i musze zacisnac pasa). Nie pisze by sie chwalic bo nie ma czym. Moglam miec wiecej gdybym byla oszczedna. 

Mieszkam na emigracji 14lat. Znam bol tulaczki po pokojach( 12 razy sie przeprowadzalam) Jednak moge byc dumna ze jakos sobie radze sama bez niczyjej pomocy a wyjechalam z jedna walizka ( i pewnie wroce z jedna 😜). Daje sobie  rade sama na emigracji nawet jak mialam reke zwichnieta w stawie na temblaku. Zawsze myslalam ze za malo oszczedzam w porownaniu do UK. A tu widze ze w UK tez nie ma latwo. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×