Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mik

Nie dam rady pokroić kurczaka ze sklepu

Polecane posty

Gość Mik

Dziewczyny nie daje rady pokroić kurczaka całego ze sklepu, odcinanie udek i skrzydełek jest ok ale obrabianie tego tułowia tzn odcinanie szyi i tam jeszcze jakieś pozostałości nerek są to nie daje rady, mam odruch wymiotny. Nie kupuje tego kurczaka, tylko już pokrojone udka, czy jestem miękka faja? Ja nie wiem jak kiedyś kobiety ucinaly głowy żywym kurczakom i wyrywały im pióra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bo teraz baby to takie mimozy że szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hfhj

Też nie wiem, nie mogłabym tego robić. Kupuję kurczaka w częściach. Kiedyś kupiłam całego w promocji bez wnętrzności i nie dałam rady pokroić... Upiekłam całego 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tez uważam że sklepowe śmierdzą. I nie jestem miękka faja 😂 u babci na wsi sama łapałam i łby obcinałam. Skubanie to nie problem. Zalewasz wrzątkiem i same wychodzą, gorzej skubie się gęsi na pierze bo się drą i szczypią 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nigdy nie kupuje całego. Po co jeśli jest w sprzedaży gotowy pokrojony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja myślałam,że fizycznie nie dałaś sobie rady z pokrojeniem 🙂 ja kurczaków prawie nie jem, chyba że zagrodowe albo ze wsi czasami dostajemy od kuzynów męża. Na stare lata kupili siedlisko i hoduja drób. Pyszny rosołek z takiej kurki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Ja myślałam,że fizycznie nie dałaś sobie rady z pokrojeniem 🙂 ja kurczaków prawie nie jem, chyba że zagrodowe albo ze wsi czasami dostajemy od kuzynów męża. Na stare lata kupili siedlisko i hoduja drób. Pyszny rosołek z takiej kurki 🙂

Ja dziwna jestem, ale wychowałam się na wsi i teraz nie tknę ani jajka ,ani kury,ani mleka. Maja dziwny zapach. Nie autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja jestem wychowana w mieście w domu moja mama nigdy nie potrzebowała pomocy a teraz bedac na swoim kupuje normalnie kurczaka, sama go oprawiam, gotuję rosolek z dużej ilości mięsa a z piersi kotlety 👍🏻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx
5 godzin temu, Gość Mik napisał:

Dziewczyny nie daje rady pokroić kurczaka całego ze sklepu, odcinanie udek i skrzydełek jest ok ale obrabianie tego tułowia tzn odcinanie szyi i tam jeszcze jakieś pozostałości nerek są to nie daje rady, mam odruch wymiotny. Nie kupuje tego kurczaka, tylko już pokrojone udka, czy jestem miękka faja? Ja nie wiem jak kiedyś kobiety ucinaly głowy żywym kurczakom i wyrywały im pióra.

A po co to dalej kroić? Odcinasz skrzydełka, podudzia, udka i piersi a reszta w całości może iść na rosół? Po co w tym grzebać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W netto są kurczaki całe jakieś świętokrzyskie czy jakoś tak. Zagrodowe, bez GMO itp. Poznasz. Jest na tacce owiniety przezroczysta folia i granatowa naklejka z kurczakiem na rysunku. Są bez podrobow. W tyłku maja foliowke z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×