Co sądzicie o tym zachowaniu byłego?

W skrócie opiszę wam sytuację. W lipcu zerwał ze mną facet, po 5 latach związku, tak znienacka, bez konkretnych powodów, po prostu się odkochał niby... Przez ponad miesiąc latałam za nim, wypisywałam ,walczyłam o niego, ale on był jak skała i nie chciał ulec, był pewny że nic nie chce. Gdy dowiedziałam się, że pare dni po naszym zerwaniu wypisywał już do innej dziewczyny, to odpuściłam i odcięłam się od niego definitywnie.

Teraz kilka dni temu napisał do mnie. Chciał porozmawiać czysto koleżeńsko, zapytać co u mnie słychać. Powiedział mi, że brakuje mu rozmów ze mną, ale na wstępie zaznaczył, że możemy popisać tylko jeśli na pewno się w nim odkochałam (powiedziałam, że tak). Pisaliśmy tak o wszystkim i o niczym, ale też wypytywał czy mam kogoś itp.

Myślicie że on chce się przyjaźnić, czy chce delikatnie wybadać grunt czy jest szansa na powrót? Bo ja to zwariuję chyba kiedyś przez niego...

Może bada może tak chce pogadać.  Koniec to koniec. Miej jaja i mu to powiedz. Facet chciałby być wolny ale jednocześnie sobie furtkę otworzyć w razie czego. Śmiech.

A chooj was wie mutanty co mata w garbach