Ola32

Wczoraj usłyszałam od męża po 10 latach związku że w zasadzie to mu sie juz nie podobam i gdyby teraz miał wybór  i nie byloby dzieci to z pewnością nie wszedłby w związek ze mną.

Nie wiem tak naprawdę co jest przyczyną jego słów, i co nim kierowało mówiąc mi to, mamy dwójkę dzieci w tym jedno urodzone miesiąc temu.

Zaraz pewnie napiszeci, że po ciążach zbrzydłam przytyłam itp

nic bardziej mylnego, wróciłam do swojej wagi bardzo szyblo bo i niewoele w coazy przytylam.

Mam 170 cm wzrostu i 55 kg.

Jestem atrakcyjną blondynką. Nie podejrzewam męża o zdradę, ponieważ zaraz po pracy jest w domu i w zasadzie nogdzie nie wychodzi, a pracuje w wiekszosco z mężczyznami.

Może przechodzi kryzys w pracy czy co ale słowa jakie od niego usłyszałam wczoraj sprawiły że czuje sie nikim. Jak tobie powiedział to przez reszta dnia się po prostu do siebie nie odzywaliśmy. 

 

Co byście zrobili na moim miejscu słysząc takie słowa od wlasnego meza? 

Zawsze uważam że jesteś ministrantem małżeństwem  a tu cos takiego... 

Ja mam 32 lata, mąż 39.

11 minut temu, Gość Mąż mnie zranił napisał:

Zawsze uważam że jesteś ministrantem małżeństwem  a tu cos takiego... 

O co chodzi? 

Powiedziałabym mu, że w takim razie może złożyć pozew rozwodowy i nara

Powiedziałabym mu żeby się nie męczył i  takim razie złożył papiery o rozwód. Może to podziała jak kubeł zimnej wody na ten głupi łeb. Masz miesięczne dziecko i w tym momencie facet powinien na rzęsach stawać i udowadniać na każdym kroku że jesteście dla niego najważniejsi. Nawet gdybyś miała jeszcze 10kg na plusie, podkrążone oczy i chodziła w dresach. 

Ja wiem że tu wszystkie laski wskakują w szpilki w drodze z porodówki, ale dla mnie to jest niepojęte. Albo mam po prostu chore wyobrażenie na temat małżeństwa, bo mój mąż od 20 lat powtarza mi, że jestem jego całym światem. 

1 godzinę temu, Gość Gosc gosc napisał:

O co chodzi? 

Uważałam że jesteśmy zgranym małżeństwem.

Przepraszam słownik mi zmienił

Ja po takich słowach nie umiała bym z nim być. Powiedziałbym że rozwód u niech się pakuje i zaczyna swoją drogę od nowa. Jesteś atrakcyjna znajdziesz faceta dla którego będziesz całym światem bez względu na wiek kilogramy czy ilość urodzonych dzieci. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja po takich słowach nie umiała bym z nim być. Powiedziałbym że rozwód u niech się pakuje i zaczyna swoją drogę od nowa. Jesteś atrakcyjna znajdziesz faceta dla którego będziesz całym światem bez względu na wiek kilogramy czy ilość urodzonych dzieci. 

Dzoeci ja dyskwalifikuja

Co za facet...