Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania

Do kobiet pokolenia 90 - czy w domu was bili i jak sobie z tym radzicie w dorosłym życiu

Polecane posty

Gość Gosc

Nie nazwałabym tego biciem ale pas rzeczywiście bywał w użyciu, pare razy tez od matki w twarz dostałam jak coś co powiedziałam jej się nie spodobało. Nie mam żadnych traum, nie wydaje mi się żeby moje poczucie godności czy wartość na tym ucierpiały, tak naprawdę mam to w du.pie chociaż oczywiście uważam ze nikt nie ma prawa przekraczać nietykalności osobistej innych. Z rodzicami mam kontakt poprawny, luźny ale koleżeński, raczej ich nie kocham ani nie jestem zżyta ale wątpię żeby spuszczanie mi wychowawczego wpie.rdolu miało z tym coś wspólnego, po prostu to nie mój rodzaj człowieka, jakbyśmy nie byli spokrewnieni pewnie bym się z nimi ni zadawała bo i po co. Syna nigdy nie uderzyłam i nie uderzę, chyba by mi ręka odpadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jgfgj
Dnia 24.10.2019 o 19:37, Gość Gość napisał:

Byłam bita, wpłynęło i wpływa to nadal na moje życie. Osoby, które tu się wypowiadają, że dostały parę razy klapsa i to nic wielkiego, nie wiedzą o czym mówią. Mam 32 lata, na terapię nie chodzę, bo wstydzę się o tym mówić. 

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiecie co, co innego dostać kilka razy, a co innego przemocy fizycznej czy psychicznej doświadczać ciągle. Jeśli jakiś stan trwa latami, to n pewno jakiś wpływ ma na nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdy byłam bardzo malutka trafiłam do szpitala, podobno spadłam ze schodów jak uczyłam się chodzić. Nie pamiętam tego, ktoś z rodziny mi powiedział. Wiem, że to ze schodami to bzdura, bo każda osoba zna inną wersję opowiedzianą przez rodziców. Ja natomiast pamiętam, że mój ojciec miał napady agresji i bił mamę, a mnie czasami pasem. Nie mam na to żadnego dowodu ale jestem przekonana, że to on mnie wtedy tak zlał. Wiem, że byłam wpadką i tylko dlatego rodzice są ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beba

Ja dostawalm od ojca tak znienacka po ryju. Gorsze byly jednak slowa ze jestem ...em, nieudacznikiem, ze nikt mnie nie lubi, ze nie mam znajomych,ze jestem dzikiem. Zawsze byla dobra uczennicą i staralm sie dobrze zyc. Niestety nigdy nie hylam lubiana ani nie mialam znajomych, chhba dlatego ze bylam powazna, bez malo zabwana i niepewna siebie. 

Nie wiem czy to jak traktowano mnie w domu bylo z tym zwiazane. Na pewno bardziej niz bicie wplywaly na mnie raniace slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
18 minut temu, Gość Beba napisał:

Ja dostawalm od ojca tak znienacka po ryju. Gorsze byly jednak slowa ze jestem ...em, nieudacznikiem, ze nikt mnie nie lubi, ze nie mam znajomych,ze jestem dzikiem. Zawsze byla dobra uczennicą i staralm sie dobrze zyc. Niestety nigdy nie hylam lubiana ani nie mialam znajomych, chhba dlatego ze bylam powazna, bez malo zabwana i niepewna siebie. 

Nie wiem czy to jak traktowano mnie w domu bylo z tym zwiazane. Na pewno bardziej niz bicie wplywaly na mnie raniace slowa.

Dlatego ja twierdziłam, że wolę nawet w twarz dostać niż non stop wysłuchiwać takiego gadania - gęba nie szklanka, poboli chwilę i przestanie, a to gadanie się wwierca i wwierca, i w końcu wątpisz w siebie, a patrząc w lustro widzisz ..., a nie wartościowego człowieka, którym jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Mam 29 lat. Nade mną jak i nad całą rodziną znecal się ojciec. Jestem zła matka, beznadziejna. Nie bije dzieci, nie znecam sie nad nimi psychicznie ale jestem DO DUPY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 24.10.2019 o 19:22, Gość Bita w dzieciństwie napisał:

Rozumiem ze w takim razie jesteś za biciem dzieci kiedy są niegrzeczne? Skoro ja dostawałam SŁUSZNIE Czyli jesteś za biciem w ogole, bo dzieci bywają niegrzeczne;) niczym nie różnisz się wiec od swojego KATA z dzieciństwa! A ja wypowiadam się bo mogę;) autorka nie napisała ze była bita bez powodu, albo ze ktoś robił żeby się na niej wyżyć. Zreszta pare osób tu przyznaje ze dostawało słusznie i wiedzieli za co. Bez względu na to jakim byłam dzieckiem dziś takie coś by nie przeszło, bo pewnie ktoś by moje siniaki zgłosił gdzieś gdzie trzeba. Kiedyś nie prowadziło się krnąbrnych dzieci do psychologów, pedagogów i na terapie, nie tłumaczyło się dzieciom ze robią coś źle bo nie było tyle mądrych rad w tv i książek na ten temat, stosowano pas i tyle w temacie. A dziś są inne metody, ale Ty będziesz powielać błędy, widać to w Twojej wypowiedzi! A ja nie zamierzam żyć z traumą, bo po to mam oczy z przodu żeby nie patrzeć w przeszłość tylko przed siebie. 

Ale NAPRAWDE dostawalas lanie,na ktore ZASLUZYLAS 🙂  Skad to zdziwienie ? Okradanie rodzicow, ucieczki z domu, picie klo po kryjomu,to rzeczywiscie nic takiego, trzeba bylo cie po glowie poglaskac 😛 Bo biedna traumy dostalas..taak jasne, sama sobie kopalas w zyciu,ale to rodzice sa winni, jak zwykle 😄 

A se nie powielaj bledow, biegaj do psychologa i.. zyj ze swoja trauma,ktora sama sobie fundujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga

Dostawałam po tyłku i przyznam szczerze, że nie mam z tym żadnej traumy. Nie dostałam nigdy za darmo, więc to chyba dlatego. Jak się zasłużyło to dostałam pasem po majtkach kilka lub kilkanaście solidnych strzałów pasem i zawsze podziałało na moje postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nigdy nie dostałam lania od rodziców. Miałam jednak surowego ojca, który potrafił mi podrzeć na kolanie złe przepisane wypracowanie na papierze kancelaryjnym( kto z lat 90 tych, ten wie o co chodzi). Wystarczył złe postawiony przecinek. Miałam rygor w postaci powrotu do domu przed 22 etc. Oczywiście wtedy nienawidziłam ojca za to jak mnie traktuje, dziś jestem mu wdzięczna. Gdyby nie jego twarda ręka, zapewne nie byłabym tu gdzie jestem i nie miała tak twardego i ambitnego charakteru. Od mamy dostałam w twarz raz- jako dorosła już kobieta. Powiedziałam w nerwach coś, czego żadna matka nie chciałaby usłyszeć, a ona zareagowała tak, jakbym i ja zareagowała wobec mojej córki. Za to moja córa, 6 latka, zachowuje się czasami tak, że mam ochotę jej strząskac goły tyłek na środku ulicy, żeby wszyscy widzieli. Nigdy jej jednak nie uderzyłam. Ogólnie dzieci teraz nie maja szacunku do rodziców 😏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Bicie za przewinienie a bicie żeby się wyżyć na dziecku to jednak różnica. Ja dostawałam za wszystko, matka potrafiła we mnie rzucić pilotem za to, że obudziłam ją gdy drzemała, miałam wtedy 7 lat. Wyrwała kabel z telefonu stacjonarnego i zaczęła mnie nim odkładać na oślep bo przyszedł zbyt wysoki rachunek. Przy koleżankach potrafiła uderzyć mnie w twarz bo źle coś powiedziałam. W Święta żeby zrobić mi na złość wywaliła choinkę za okno... Mogłabym tak jeszcze długo pisać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×