Co sądzicie o mojej relacji z nim???

Hejka.

Piszę z prosba o poradę bo wiem że jest tu mnóstwo mądrych ludzi.  Mam relację z pewnym chłopakiem, sama nie wiem jak to nazwać, ani nie jest moim chlopakiem ani przyjacielem  -flirtujemy, 2 razy bylismy w łóżku ale to takie na luzie. Ostatnio powiedziałam mu, że przemyślałam sprawę i podjęłam decyzję - nie mamy tematów do rozmów ani zainteresowan i konczymy znajomość bo to trochę puste jest. Spotykamy się zwykle i  idziemy na imprezę albo na spacer, wszystkie ewentualne rozrywki ja wymyślam a on nic. W dodatku jest zbyt cichy, a naprawdę nie jest głupi.Wydaje mi się, że on po prostu nie chce rozmawiać...nie jest mnie ciekawy nawet, bo nie pyta sam od siebie o nic. Powiedziałam więc co myślę i że koniec.

I on w płacz... aż mi się głupio zrobilo.Mówi,ze to ma sens, ze nie jest zle przeciez, ze mamy tematy a ja widze ze nie.On jest na moje skinienie ,chetny do pomocy a kto obojetny by sie przejmowal??moze jednak piesci tym ego i to nic nie znaczy?? wiec moze mu zalezy ale czemu nie zawsze to okazuje,ja nie wiem co mam o tym myśleć.Słowa nic nie znaczą, zdązyłam się przekonac tyle razy. On mi mówi że mnie uwielbia,ze jestem fajna, spełnia moje zachcianki oprócz tej jednej-rozmowy...

Może pochodzi z domu gdzie mało rozmawiano,  ma jakieś kompleksy, mało wiadomości,  bądź taka osobowość,  potrzebuje Ci zaufać , faceci są skryci. Daj mu szansę , jeśli to tylko jeden aspekt w którym nie potraficie się dogadać

Mój były też tak miał....nie potrafił rozmawiać, nie mówił o uczuciach ani o tym co myśli. Na dłuższą metę to jest nie do wytrzymania....

Na jakiś czas użyj jego taktyki, daj mu się wykazać. Nie podejmuj rozmów, nie wypytuj (faceci tego nie znoszą) bądź „cichsza” Może wtedy go coś ruszy i sam podejmie jakąś rozmowę. Rozmowa w związku to podstawa. Prędzej czy później żeby przejść na wyższy level będzie musiał się otworzyć.