Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nsnsnsn

Ludzie co zyja w dogodnych warunkach sa ze soba dluzej

Polecane posty

Gość Nsnsnsn

Nie macie takiego wrazenia?znam pare par co po slubie mieszkaly z rodzicami,wiec zero stresu o oplaty czy placenie kredytu,ale widac ze od poczatku nie pasowali do siebie,ale ze mieszkali wlasnie w dobrych warunkach wiec ten czas bycia razem sie wydluzyl,bo gdyby zamieszkali sami w wynajmowanym alno sami musieli wszystko finansowac to rozeszliby sie szybko, te 2 pary ktore znam to jedna w mojej rodzinie mlodzi ludzie rozeszli sie po 10 latach,dzieci nie mieli a teraz maja nowych partnerow,druga para tez klocili sie non stop ale mieszkali u dziewczyny mamy ktora byla.lekarzem i miala.kase,wiec dobrze im sie zylo,niestety jak ludzie nie pasuja do siebie to wczesniej czy pozniej sie rozejda,oni tez po 10 latach,teraz maja nowych.partnerow i dziewczyna ma 3 dodatkowych dzieci....czy sytuacja materialna ma az taki wplyw na uczucie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mieszkanie z rodzicami to nie są dogodne warunki.

Co do reszty: wiadomo, że jak nie musisz rozmyślać jak przeżyć do pierwszego i oglądać każdą złotówkę to żyje się lżej. A brak pieniędzy generuje frustracje i konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam kompletnie inne obserwacje. Na siłę ciągną związki właśnie ludzie, których razem trzymają wspólne zobowiązania finansowe. Jak ktoś ma finansowy luz  i nie jest z kimś związany kasą, to może o swoim życiu dużo łatwiej decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxjx

W dzisiejszych czasach mieszkanie z rodzicami to nie dogodnosc?dla dzisiejszej mlodziezy to luksus,mam w rodzinie i znajomych...dzieci podrzuxaja rodzicom,maja czesto wychodne,jak maja prace to kasa na siebie bo do niczego sie nie dokladaja...i zyja...ale....wlasnie....zyja bo mama lagodzi klotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My z mężem od jeszcze przed ślubem "poszliśmy na swoje". I to były dogodne warunki do wspólnego życia bo nikt nam się w nic nie wtracal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Xxxjx napisał:

W dzisiejszych czasach mieszkanie z rodzicami to nie dogodnosc?dla dzisiejszej mlodziezy to luksus,mam w rodzinie i znajomych...dzieci podrzuxaja rodzicom,maja czesto wychodne,jak maja prace to kasa na siebie bo do niczego sie nie dokladaja...i zyja...ale....wlasnie....zyja bo mama lagodzi klotnie...

Konieczność mieszkania z rodzicami dorosłych ludzi to jest porażka życiowa tych ludzi. Serio dla ciebie "wychodne" to takie cudne osłodzenie braku samodzielności i świadomości, że nie stać cię na zarobienie na normalne życie dla swojej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Msmsm

Zalezy co mozna nazwac luksusem i na czym ludziom w zyciu zalezy?czy na wolnosci bez rodzicow czy zycie bez stresu,rachunkow i z pomoca mamy przy pilnowaniu dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zycie mamy jedno i nie kazdy lubi czy moze chcialby sie meczyc placeniem rachunkow albo liczeniem od 1 do 1,kazdy wie ze zycie z pomoca rodzicow jest lepsze i latwiejsze...a tymbardziej jesli rodzicow stac na to i sami chca pomagac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mieszkanie z rodzicami to byłby największy koszmar 😯 nie mam nic do swoich Rodziców fajnie mi się mieszkalo z nimi jak byłam dzieckiem i się uczyłam ale z mężem nigdy. Z treściami to już całkiem bo Ci to nosa wciskając tam gdzie nie trzeba i nigdy bym nie żyła na warunkach teściowej - nie dałabym jej tej satysfakcji. Jedynie jeśli nasi rodzice będa już strauszkami którzy potrzebują opieki to jak najbardziej. Dla mnie luksus to święty spokój bez poucznaia Rodziców 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mieszkam z mezem i synkiem tez na swoim,dorobilismy sie za granica dobrej kasy i stac nas teraz na podroze,dobre markowe rzeczy,teatry kina a szczegolnie wlasnie podroze ale najwiekszym luksusem jest zycie bez rodzicow,tez mamy znajomych ktorzy mieszkaja majac dzieci z rodzicami albo np tesciowa jest non stop u nich w domu bo doklada do zycia i ich kontroluje,ja sobie tego nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też nigdy z mężem u rodziców nie mieszkałam i uważam, że to podstawa udanego życia małżeńskiego. Nigdy też nie mieliśmy jakiejś bardzo trudnej, frustrujacej sytuacji finansowej, chociaż zamożni nie jesteśmy. Oboje pracujemy, zarabiamy, jakoś się kręci. Nie wiem, czy dobrze żeśmy się dobrali, raczej z czasem nauczyliśmy się siebie nawzajem i rzadko się klocimy. Jesteśmy różni, mamy inne poglady na wiele rzeczy, ale w kwestiach wartości mamy te same priorytety i obojgu nam zależy na zgodnym, spokojnym życiu. Nikt nam nie miesza, nikt nie kieruje, mamy swój dom, swoje dzieci i swoje życie, całkiem udane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mojego meza brat mieszkal dlugie lata z dziewczyna i jej rodzicami,mieli bardzo duzy dom,dziewczyna niechciala sie wyprowadzic na swoje..byli w zwiazku 10 lat,mieszkali troche krocej...brat meza dibrze zarabial wiec nie musieli sie martwix o kase,drogie prezenty,wycieczki,ubrania, ale nie potrafili nawet ze soba rozmawiac,dobrze bylo przez 3 pierwsze lata,czasem jej rodzice mowili do mojego meza :czy oni kiedyś dorosna???rozstawali sie i schodzili,az w koncu sie rozeszli na rok,brat meza sie wyprowadzil do swojej matki,po roku sie zeszli na miesiac i tyle rozeszli sie,moj maz namowil swojego brata zeby kupil w koncu swoje mieszkanie bo mial duzo oszczednosci,wzial maly kredyt na 8 lat,wtedy ojciec bylej dziewczyny non stop dzwonil do niego ze chce zeby on i jego corka znwou razem byli,byla dziewczyna tez pisala gratulacje ze kupil mieszkanie,ale on juz poznal inna i niedawno wzieli slub, jeszcze jak mieszkali razem to rodzice jego ex dziewczyny chcieli im dac dom i zeby sobie urzadzili wiec brat meza powiedzial:ja urzadze dom dla kogos? Teraz ma swoje mieszkanie ,zone i dziecko w drodze,ale zona pod wplywem tesciowej robi wszystko co ona kaze,zyja oddzielnie ale tesciowa jest codziennie prawie,byla dziewczyna tez ma kogos i urodzila dziecko ale od rodzicow nadal sie nie wyprowadzila,wydaje mi sie ze to pokolenie 30latkow jest inne,oni nie potrafia byc samodzielni i niechca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccccuuu
1 godzinę temu, Gość Msmsm napisał:

Zalezy co mozna nazwac luksusem i na czym ludziom w zyciu zalezy?czy na wolnosci bez rodzicow czy zycie bez stresu,rachunkow i z pomoca mamy przy pilnowaniu dziecka...

Widać jakie masz wartości w życiu. Mnie by właśnie stresowaLO ze jestem pasożytam na utrzymaniu rodziców. Dziecko się umiał zrobić, ale rachunki opłacają rodzice i dzieckiem zajmują się rodzice? I wy jesteście dorośli? RoUmiem ze Z Cb szlachta co nie pracuje,ale żeby mężczyzna nie miał ambicji własnej rodziny utrzymywać tylko żył z kasy rodziców to dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccccuuu
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Zycie mamy jedno i nie kazdy lubi czy moze chcialby sie meczyc placeniem rachunkow albo liczeniem od 1 do 1,kazdy wie ze zycie z pomoca rodzicow jest lepsze i latwiejsze...a tymbardziej jesli rodzicow stac na to i sami chca pomagac..

Widać że trollujesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×