Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego mój mąż nie lubi spotykać się z moją rodziną skoro to właśnie na spotkaniach z jego rodzina jest wysmiewanie sie z ludzi, wywyższanie się. Rodzina ścisłych umyslów ma się za lepszych.

Polecane posty

Gość Gość

Nie raz któraś tam żart puści o kierowcach autobusu albo że panie z przedszkola to takie kuchary. Słychać pogardę do otoczenia i dużo cyznizmu. Mimo tego mąż źle się czuje na spotkaniach z moją rodziną a nie jego. A moja rodzina pozartuje, nikogo nie wysmiewa, są serdeczni do partnerow córki czy syna. Mam wrażenie że mąż uważa swoją rodzinę za lepsza i nie raz mi w kłótni powiedział że oni mają wykształcenie a moi co? Tylko że tematy rozmów, pomijając ich wysmiewanie się z ludzi, są podobne mimo że jedni są wykształceni a drudzy po ogolniakach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zadaj to pytanie mężowi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo to jego rodzina w której się chowa i te tematy go bardziej ciekawią bo sam taki jest. U nas podobnie bo moja rodzina biedniejsza a oni mieli hektar to nos do góry a że w domu brud, smród to nie wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

Bo to jego rodzina w której się chowa i te tematy go bardziej ciekawią bo sam taki jest. U nas podobnie bo moja rodzina biedniejsza a oni mieli hektar to nos do góry a że w domu brud, smród to nie wazne

No to u mojego męża też tak jest, teściowa żyje w norze, wygląda to jak melina, ale mój mąż uważa że nie ma sensu tam nic zmieniać a za to jak jest u niektórych ludzi ze mną w gości np.u znajomych to mi mówi potem "jakie brzydkie domy, paskudne wnętrza" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×