Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha41

Podzial finansow w zwiazku

Polecane posty

Gość zocha41

Mieszkamy razem dosc dlugo-ponad 20lat.Mieszkanie jest moje.On mi daje na utrzymanie 1700zl-oplaty,ubezp.mieszkania ,jedzenie,drobne rzeczy do domu bo wieksze typu sprzet lodowka,pralka kupujemy na pol..Ciuchy kupuje sobie sam.Jesli jedziemy na wakacje to wieksza czesc place za siebie.Auto jest jego i ja nic do niego nie dokladam.I wlasnie ostatnio zaczal sie domagac ze powinnam dolozyc do remontu samochodu-zaplacil 2000.Coraz czesciej mowi ze mam placic za wyjscia do kina,lody,restauracje itd.Co o tym myslicie?Zarabiamy ja 4000,on 5000

Ja mam wlasna corke ktorej pomagam troche na studiach-dla niego studia to glupota,oczywiscie corka pracuje jednoczesnie.Odkladam jej rownez na mieszkanie.On nie ma zobowiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41

?Ktos sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczydełka

Co to za chory układ, rozliczać kase w małżeństwie? wy jesteście chorzy psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
4 minuty temu, Gość liczydełka napisał:

Co to za chory układ, rozliczać kase w małżeństwie? wy jesteście chorzy psychicznie

Tylko ze my nie jestesmy malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

No to nie ma zobowiązan to niech wydaje na co chce. Według mnie daje za dużo na opłaty. 

Niby dlaczego za duzo?W koncu jest facetem i to bez mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość zocha41 napisał: Niby dlaczego za duzo?W koncu jest facetem i to bez mieszkania X ja bym tyle nie dawał, u mnie opłaty to 500 a połowa to 250 a mieszkania mam teoretycznie dwa. 

u nas oplaty 900zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość zocha41 napisał: u nas oplaty 900zl X No to 450 powinien dać, co to za gadanie że w końcu jest facetem, w małżeństwie jest wspólnota a nie 100% opłaty facet. 

Aha 450 ma dac i ja mam kupowac jeszcze jedzenie.Niezle.Robie z tego oplaty i kupuje jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
9 minut temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość zocha41 napisał: u nas oplaty 900zl X No to 450 powinien dać, co to za gadanie że w końcu jest facetem, w małżeństwie jest wspólnota a nie 100% opłaty facet. 

Aha czyli ma sie dokladac 450zl i ja mam go zywic?Super.Z tych pieniedzy kupuje rowniez jedzenie,chemie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość zocha41 napisał: Aha 450 ma dac i ja mam kupowac jeszcze jedzenie.Niezle.Robie z tego oplaty i kupuje jedzenie X 1700-900 to 800, z 900 ma dać 450 to 450 mniej i 400 powinien dawać 850. A ty drugie 850. 

Ty mnie chyba nie rozumiesz.Oplaty plus jedzenie,chemia itd wynosza ok.2800.czasem wiadomo trzeba cos dokupic wiec dodatkowe 100-200zl.Do tego ubezpieczenie mieszkania itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Leżaczek napisał:

No to teraz dopiero napisałaś że niby tyle. No sorry u mnie opłaty to 500 wszystkie. A jedzenie max drugie 500. Nie wiem gdzie się żyje za 3000 może apartament 30 piętro. Idę 👋

Boże,jedzenie za 500? masakra, co Ty jesz? Dla ilu osób?opłaty do 500? Gdzie Ty mieszkasz?U mnie 2osoby jedzenie +opłaty około 3000tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Boże,jedzenie za 500? masakra, co Ty jesz? Dla ilu osób?opłaty do 500? Gdzie Ty mieszkasz?U mnie 2osoby jedzenie +opłaty około 3000tys.

ja tez mysle co on je 😞 Czyli u Ciebie podobnie oplaty i jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
2 godziny temu, Gość zocha41 napisał:

Mieszkamy razem dosc dlugo-ponad 20lat.Mieszkanie jest moje.On mi daje na utrzymanie 1700zl-oplaty,ubezp.mieszkania ,jedzenie,drobne rzeczy do domu bo wieksze typu sprzet lodowka,pralka kupujemy na pol..Ciuchy kupuje sobie sam.Jesli jedziemy na wakacje to wieksza czesc place za siebie.Auto jest jego i ja nic do niego nie dokladam.I wlasnie ostatnio zaczal sie domagac ze powinnam dolozyc do remontu samochodu-zaplacil 2000.Coraz czesciej mowi ze mam placic za wyjscia do kina,lody,restauracje itd.Co o tym myslicie?Zarabiamy ja 4000,on 5000

Ja mam wlasna corke ktorej pomagam troche na studiach-dla niego studia to glupota,oczywiscie corka pracuje jednoczesnie.Odkladam jej rownez na mieszkanie.On nie ma zobowiazan

Nie napisalaś czy te 1700 to połowa opłat czy całe za mieszkanie. Skoro płaci po częsci za Twoje wakacje, to w sumie powinnaś dokładać się do auta. Jeśli używasz, to i tak powinnaś. A za wyjścia, lody, kina i restauracje stanowczo powinnaś płacić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
7 minut temu, Gość Kiss napisał:

Nie napisalaś czy te 1700 to połowa opłat czy całe za mieszkanie. Skoro płaci po częsci za Twoje wakacje, to w sumie powinnaś dokładać się do auta. Jeśli używasz, to i tak powinnaś. A za wyjścia, lody, kina i restauracje stanowczo powinnaś płacić 

oplaty plus jedzenia chemia to ok.3000.czasem wiadomo cos sie dokupi posciel,garnki,talerze itd.To juz place ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość zocha41 napisał:

oplaty plus jedzenia chemia to ok.3000.czasem wiadomo cos sie dokupi posciel,garnki,talerze itd.To juz place ja

Czyli on z tych 3000 płaci 1700. Do samochodu powinnaś się dokładać jeżeli też korzystasz,  wakacje i wyjścia każdy powinien płacić za siebie.  Facet powinien sobie odkładać na swoje mieszkanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli on z tych 3000 płaci 1700. Do samochodu powinnaś się dokładać jeżeli też korzystasz,  wakacje i wyjścia każdy powinien płacić za siebie.  Facet powinien sobie odkładać na swoje mieszkanie. 

Super a teraz jest u mnie kim?Najemca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość zocha41 napisał:

Super a teraz jest u mnie kim?Najemca?

Sama pisałaś, że mieszkanie jest twoje,  więc nie jest właścicielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sama pisałaś, że mieszkanie jest twoje,  więc nie jest właścicielem.

no oczywisvie ze nie jest ale sorry mieszka ponad 20 lat a nie miesiac.I po prostu bedzie tu mieszkal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość zocha41 napisał:

no oczywisvie ze nie jest ale sorry mieszka ponad 20 lat a nie miesiac.I po prostu bedzie tu mieszkal

Czyli jeżeli coś ci się stanie to mieszkanie przechodzi na niego, czy raczej na córkę? 

Nie korzystasz z samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli jeżeli coś ci się stanie to mieszkanie przechodzi na niego, czy raczej na córkę? 

Nie korzystasz z samochodu?

Z auta korzystam sporadycznie tzn zabieram sie z nim jak jedzie do pracy.W razie jak mi sie cos stanie ma zapisane 200tys w gotowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zocha, Ty nie 41 lat masz a 14:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Zocha, Ty nie 41 lat masz a 14:)

tak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość zocha41 napisał:

tak myslisz?

Chociażby fakt, że po 20 latach sobie przypomniałaś o problemie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koll

 Dla mnie prawdziwy zwiazek ( nie wnikam, czy malzenski, czy nie, to wspolnota, takze w kasie. U nas np kasa jest absolutnie wspolna, wspolne konto, jesli sa potrzeby, to kazde z nas bierze nie pytajac o zgode drugiego , chyba,ze to sa jakies b.duze , istotne wydatki. nawet dokladnie nie wiemy, ile kto z nas zarabia, bo zarobione pieniadze splywaja na konto. z konta tez plyna wszytkie rachunki domowe.. Ja sobie w ogole nie wyobrazam jakiegos podziału, nie da sie zycia podzielic na pol i nie ma potrzeby, po to jest zwiazek. No chyba,że autorka  nie planuje dlugiego wspolnego zycia. Ale wtedy - pal szesc te podzielone pieniadze, gorze,j jak sie wtedy samotnie odnalezc, zwlaszca kobiecie "w pewnym wieku". Ja bym tu widziala prawdziwy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość koll napisał:

 Dla mnie prawdziwy zwiazek ( nie wnikam, czy malzenski, czy nie, to wspolnota, takze w kasie. U nas np kasa jest absolutnie wspolna, wspolne konto, jesli sa potrzeby, to kazde z nas bierze nie pytajac o zgode drugiego , chyba,ze to sa jakies b.duze , istotne wydatki. nawet dokladnie nie wiemy, ile kto z nas zarabia, bo zarobione pieniadze splywaja na konto. z konta tez plyna wszytkie rachunki domowe.. Ja sobie w ogole nie wyobrazam jakiegos podziału, nie da sie zycia podzielic na pol i nie ma potrzeby, po to jest zwiazek. No chyba,że autorka  nie planuje dlugiego wspolnego zycia. Ale wtedy - pal szesc te podzielone pieniadze, gorze,j jak sie wtedy samotnie odnalezc, zwlaszca kobiecie "w pewnym wieku". Ja bym tu widziala prawdziwy problem

Całkowicie się z Tobą nie zgodzę.  Piszesz w taki sposób jakby życie to były tylko zakupy i nic więcej.  A co z jakimiś większymi planami, ambicjami. Co jeśli trzeba oszczędzać kilka lat żeby np założyć firmę.  I co jeśli jedno chce założyć firmę a drugie nie? Co jeśli jedno po prostu lepiej zarządza kasa niż drugie?

 Powiało trochę taka komuna, aby na jedzenie i podstawowe problemy było a o reszte to nie ma co się przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet

Zocha41... co znaczy "korzystam sporadycznie, podwozi mnie do pracy"? To pracujesz sporadycznie? Ludzie, przecież to jest proste.... mieszkacie u Ciebie, więc policzcie koszty utrzymania, wyżywienia, itp... i podzielcie na pół! Nie wynajęliście wspólnie innego mieszkania, to jeśli mu pasuje bycie "u kogoś" to jedno, a koszta to drugie. On korzysta z Twojego mieszkania i się dokłada do wszystkiego to działa w druga stronę również 🙂 Korzystasz z auta? To partycypuj w kosztach 🙂 Proste i logiczne. Bierz rachunki na wszystko do domu, na koniec miesiąca podlicz i podziel na pół! Ja nie wyobrażam sobie czegoś takiego... Jak się jest razem, to wszystko jest wspólne. Mieszkanie kupione z majątku odrębnego rozumiem, samochód ok...ale reszta? Ty zarabiasz 4000, on 5000. Macie 9000 z czego ok. 3000 kosztów. To super wynik! 6000 na przyjemności 🙂 Stwórzcie konto "domowe". Wpłacajcie tam po równo co miesiąc i po sprawie 🙂 A w przypadku nagłych, niespodziewanych wydatków, po połowie i spokój. Z drugiej strony, nigdy nie sądziłem, że w związku trzeba być takim wyliczonym... 😄 To chyba "prawdziwe uczucie" 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Leżaczek napisał:

Ja bym chyba szału dostał jakby mi kasa znikala bez kontroli 😵

Zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha41
1 godzinę temu, Gość facet napisał:

Zocha41... co znaczy "korzystam sporadycznie, podwozi mnie do pracy"? To pracujesz sporadycznie? Ludzie, przecież to jest proste.... mieszkacie u Ciebie, więc policzcie koszty utrzymania, wyżywienia, itp... i podzielcie na pół! Nie wynajęliście wspólnie innego mieszkania, to jeśli mu pasuje bycie "u kogoś" to jedno, a koszta to drugie. On korzysta z Twojego mieszkania i się dokłada do wszystkiego to działa w druga stronę również 🙂 Korzystasz z auta? To partycypuj w kosztach 🙂 Proste i logiczne. Bierz rachunki na wszystko do domu, na koniec miesiąca podlicz i podziel na pół! Ja nie wyobrażam sobie czegoś takiego... Jak się jest razem, to wszystko jest wspólne. Mieszkanie kupione z majątku odrębnego rozumiem, samochód ok...ale reszta? Ty zarabiasz 4000, on 5000. Macie 9000 z czego ok. 3000 kosztów. To super wynik! 6000 na przyjemności 🙂 Stwórzcie konto "domowe". Wpłacajcie tam po równo co miesiąc i po sprawie 🙂 A w przypadku nagłych, niespodziewanych wydatków, po połowie i spokój. Z drugiej strony, nigdy nie sądziłem, że w związku trzeba być takim wyliczonym... 😄 To chyba "prawdziwe uczucie" 😄

No widzisz nie zawsze mnie wozi do pracy bo nie zawsze jest taka mozliwosc wiec gora 2 razy w tygodniu i raz mnie odbiera.A tak jezdze komunikacja miejscka i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×