Praca biurowa

Witam może ktoś starał się lub miał do czynienia z pracą biurową w prywatnym biurze. Jest wieje chętnych i praktycznie każdy nawet wykształcenie średnie może tam pracować.  Ja jestem po studiach co jest ta kropka nad i która przesadzi kto będzie zatrudniony?

Spróbuj zatrudnij się jak ci się odwidzi to się zwolnij 

10 minut temu, Argen napisał:

Znajomości.

Nawet w pracy gdzie trzeba dość dużo umieć i wiedzieć bo nie polega to na parzeniu kawy jakoś nie wyobrażam sobie tam pierwszej osoby z ulicy

Przed chwilą, Argen napisał:

Na takie stanowiska jest sporo chętnych i na pewno już kogoś „zaklepanego” mają. Kto wie, może właśnie Ty jesteś tą osobą? Życzę powodzenia.

Swego czasu też pracowałem w biurze (rok), aczkolwiek moja praca więcej związku miała z informatyką . Znajomy mnie polecił.

Strasznie bym chciała zdobyć ta pracę bo jest zgodna z moim wyksztalceniem i zainteresowaniami. Byłam na innej rozmowie i nie dostałam się(wyższy szczebel) ale zostalam polecona przez kogos tam w to miejsce .mimo to nikt do mnie nie dzwoni czuję że wariuje 

Czasem to nie wiadomo o co im chodzi niby Cię chcą a potem im się zmienia . dziwne to trochę zaczynasz się zastanawiać co zle zrobiles

Najpierw mi obiecywali że będzie pracą potem kazali przyjść obiecali umowę a za dwa dni im się zmieniło tylko dlaczego ?????

1 minutę temu, Argen napisał:

Na twoim miejscu zadzwoniłbym tam albo zwyczajnie poszedł i próbował uzyskać jakieś informacje.

Bez tego to tylko można gdybać.

Już to zrobiłam powiedzieli że ha razie nikogo nie potrzebują 

Niby ja miałam być za kogoś kto miał odejść ale się rozmyślil. Ale czy to prawda kto wie 

Już mi się nie opłaca więcej tam dzwonić wyjdę na ...ka co nie ma innej alternatywy pracy poza nimi

1 godzinę temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Witam może ktoś starał się lub miał do czynienia z pracą biurową w prywatnym biurze. Jest wieje chętnych i praktycznie każdy nawet wykształcenie średnie może tam pracować.  Ja jestem po studiach co jest ta kropka nad i która przesadzi kto będzie zatrudniony?

Ciężko stwierdzić, ale ja robię (niby) wstępną weryfikację i mogę tylko opisać oczekiwania szefowej. Z setek cv zawsze zostawiam około 20stu,a ona zaprasza średnio połowę z tego na rozmowę. Co liczy się dla szefowej:

-wygląd i zdjęcie ( bez tyłka, dziubka itd. czy mocnym makijażu) 

-płeć (Panów nie zatrudnia w biurze, Pań nie zatrudnia  jako handlowców) 

- dotychczas wykonywane obowiązki muszą pokrywać się z zadaniami na oferowanym stanowisku, czyli doświadczenie. Wykształcenie na małe znaczenie,bo to dla niej tylko papier.