Zakochałam się w mężu kuzynki

Mam 29 lat, mąż kuzynki 37. Często widywaliśmy się na różnych spotkaniach rodzinnych. Zarówno on jak i ja nie przepadamy za rodzinnymi spędami. Dlatego zawsze znajdowaliśmy wspólny język i rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy tylko we dwoje.  Natomiast jego żona to moje przeciwieństwo. Kuzynka jest gadatliwa taka typowa przekupka. Nie pracuje bo zajmuje sie malym dzieckiem i ma czas na te wszystkie bzdury. Uwielbia towarzystwo i spotkania rodzinne. Natomiast ja i jej mąż mamy wspolne zainteresowania i podobne charaktery.  Jakis czas temu szepnął pozytywne słówko na mój temat i dostałam prace w tej samej firmę w której on pracuje. Zaczęliśmy się widywać na kawe a później byliśmy razem na szkoleniu gdzie podczas wspólnej kolacji pocałował mnie i powiedział ze się we mnie zakochał. Ja tez się w nim zakochałam po uszy. I nie wiem jak się teraz z tego wymiksować. A może wcale nie uciekać tylko isc za głosem serca? 

Dz/iwka I ku/rwiarz, to się dobraliscie 

Nie pchalabym się w to. Stracisz rodzinę i jego w końcu też 

autorko wytrzeć tobą podłogę to mało

Kiedyś jak byłam u rodziny słyszałam jak ciotka się pytała kuzynki jak tam M. Wywnioskowałam ze chyba im się nie układa. Ale oni ewidentne do siebie nie pasują. Facet z wieloma pasjami, który uwielbia się rozwijać, czytać książki, zaangażowany w prace i krzykliwa przekupka, która oglada seriale i gotuje obiad poza tym żadnych zainteresowan i ambicji. 

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie pchalabym się w to. Stracisz rodzinę i jego w końcu też 

No właśnie ja bym nie chciała żadnych afer w rodzinie ale z drugiej strony rezygnować z miłości i swojego szczęścia tylko dlatego żeby ktoś inny był zadowolony?

Ale dlaczego wszyscy jadą po autorce. A ob to idealny mąż i tatuś?

Widocznie coś ta przekupka w sobie ma, że taki cudowny facet się z nią ożenił, mają dziecko. Imponuje Ci jego wiedza, charakter, ale sama zobacz co to za facet, który ma żonę i dziecko a innej szepcze czułe słowa i całuje? Dla mnie taki facet to świnia. Niezależnie czy mąż kuzynki czy kogoś innego nie chciałabym mieć z nim do czynienia. A że mąż kuzynki to dodatkowo kwas, bo smród bedzie w rodzinie. Odpuść sobie, skóra nie warta wyprawki.

7 minut temu, Gość Karolina napisał:

No właśnie ja bym nie chciała żadnych afer w rodzinie ale z drugiej strony rezygnować z miłości i swojego szczęścia tylko dlatego żeby ktoś inny był zadowolony?

Daj sobie spokój, bo więcej będziesz mieć szkody niż pożytku. A potem będziesz najbardziej znienawidzoną osobą w rodzinie. Już lepiej sobie poflirtowac z gościem, a stan zakochania z czasem przejdzie. 

31 minut temu, Gość Karolina napisał:

Mam 29 lat, mąż kuzynki 37. Często widywaliśmy się na różnych spotkaniach rodzinnych. Zarówno on jak i ja nie przepadamy za rodzinnymi spędami. Dlatego zawsze znajdowaliśmy wspólny język i rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy tylko we dwoje.  Natomiast jego żona to moje przeciwieństwo. Kuzynka jest gadatliwa taka typowa przekupka. Nie pracuje bo zajmuje sie malym dzieckiem i ma czas na te wszystkie bzdury. Uwielbia towarzystwo i spotkania rodzinne. Natomiast ja i jej mąż mamy wspolne zainteresowania i podobne charaktery.  Jakis czas temu szepnął pozytywne słówko na mój temat i dostałam prace w tej samej firmę w której on pracuje. Zaczęliśmy się widywać na kawe a później byliśmy razem na szkoleniu gdzie podczas wspólnej kolacji pocałował mnie i powiedział ze się we mnie zakochał. Ja tez się w nim zakochałam po uszy. I nie wiem jak się teraz z tego wymiksować. A może wcale nie uciekać tylko isc za głosem serca? 

No coz. Kuzynka moze jest przekupa bez ambicji, a moze jest poprostu rodzinna, lubi porozmawiac a maz mruk w domu nie chce jej poswiecac czasu. Moze ‚nie ma ambicji’, bo zajmuje sie dzieckiem? Ty za to na bank nie masz, skoro wplatalas sie w taki syf. 

Tyle ze jej mężem został dopiero jak wpadli bo ona odstawiła po kryjomu tabletki. Taka to wielka miłość. Oczywiście nie zamierzam rezygnować z romansu bo ten związek mnie uskrzydla, dodaje motywacji, chęci do życia. Ale myśle ze opinia dwóch starych ciotek czy kuzynki nie będzie miała wpływu na moje życie bo żyje się tylko raz. Serio bylybyscie aż tak głupie żeby własne życie oddawać w ręce kilku starych ciotek? I wolalybyscie żeby ludzie byli usatysfakcjonowani kosztem waszego szczęścia? 

28 minut temu, Gość Karolina napisał:

Kiedyś jak byłam u rodziny słyszałam jak ciotka się pytała kuzynki jak tam M. Wywnioskowałam ze chyba im się nie układa. Ale oni ewidentne do siebie nie pasują. Facet z wieloma pasjami, który uwielbia się rozwijać, czytać książki, zaangażowany w prace i krzykliwa przekupka, która oglada seriale i gotuje obiad poza tym żadnych zainteresowan i ambicji. 

to skad sie u nich dzieci wziely? Wez sie dziewczyno ogarnij. Zrozum jesli on jest gotowy zdradzic zone, zostawic dzieci, rodzine to uwierz mi ze ma to we krwi- cb tez zostawi , predzej czy pozniej. 
To, ze masz juz 29 lat i nie masz chlopaka to jeszcze nie powod zeby sie brac za zonatego z dziecmi. 
Zobaczysz, starcisz wszytstko- swoja rodzine, jego i wszyscy beda cie uwazac za ...e. Potem on z podkulonym ogonem wroci do tej znienawidzonej i bez ambicjhi zony a ty poniesiewsz wszytskie konsekwencje tego rozmnsu. 
Pamietaj dziewczyno - FACECIE TO CHOOOOJE!!!!!!!!!!!!!

Karola tez tak mam. Tyle ze my już po pierwsZym razie.

Chcesz im rozbić rodzine?? naprawdę straszę ze dojrzała kobieta pyta o takie rzeczy na necie!  Pamiętaj ze znasz tylko jedna stronę medalu... druga jest relacja między małżonkami której nigdy nie poznasz. Sorry nie popieram Twojego zachowania

Puknie cię z ciekawości i wróci do żony, a ty będziesz musiała go znosić na spędach rodzinnych

Odezwij się do mnie Karola. 

Serio ? Nie moglabym sobie w twarz spojrzeć gdybym nawyijala coś z żonatym a przede wszystkim dzieciatym facetem. Odpychalby mnie od niego fakt ze jet takim skończonym gnojem. Nawet nie miałby szans by się zbliżyć i obojętne byłoby czy znam jego żonę osobiscie czy nie. Zawsze imponowali mi mężczyźni z klasą zasadami i kręgosłupem moralnym 

42 minuty temu, Gość Karolina napisał:

Kiedyś jak byłam u rodziny słyszałam jak ciotka się pytała kuzynki jak tam M. Wywnioskowałam ze chyba im się nie układa. Ale oni ewidentne do siebie nie pasują. Facet z wieloma pasjami, który uwielbia się rozwijać, czytać książki, zaangażowany w prace i krzykliwa przekupka, która oglada seriale i gotuje obiad poza tym żadnych zainteresowan i ambicji. 

Taką sobie wybrał na żonę!!!

To też o nim świadczy!

1 minutę temu, Gość Haja napisał:

Serio ? Nie moglabym sobie w twarz spojrzeć gdybym nawyijala coś z żonatym a przede wszystkim dzieciatym facetem. Odpychalby mnie od niego fakt ze jet takim skończonym gnojem. Nawet nie miałby szans by się zbliżyć i obojętne byłoby czy znam jego żonę osobiscie czy nie. Zawsze imponowali mi mężczyźni z klasą zasadami i kręgosłupem moralnym 

A gdzie był kręgosłup moralny u żony jak odstawiła tabletki żeby złapać męża na dziecko? Ja bym nawet na jego miejscu  nie wziela ślubu z tak nieuczciwa baba która traktuje mnie jak reproduktora. Moim zdaniem każdy popełnia błędy w życiu ale zawsze można to odkręcić i jeszcze być szczęśliwym ze swoją druga połówka. 

ktos napisal prowokacja wy sie nabieracie i trzaskacie posty a ktos sie z was zasmiewa przed monitorem. 

56 minut temu, Gość Karolina napisał:

Mam 29 lat, mąż kuzynki 37. Często widywaliśmy się na różnych spotkaniach rodzinnych. Zarówno on jak i ja nie przepadamy za rodzinnymi spędami. Dlatego zawsze znajdowaliśmy wspólny język i rozmawialiśmy na wszystkie możliwe tematy tylko we dwoje.  Natomiast jego żona to moje przeciwieństwo. Kuzynka jest gadatliwa taka typowa przekupka. Nie pracuje bo zajmuje sie malym dzieckiem i ma czas na te wszystkie bzdury. Uwielbia towarzystwo i spotkania rodzinne. Natomiast ja i jej mąż mamy wspolne zainteresowania i podobne charaktery.  Jakis czas temu szepnął pozytywne słówko na mój temat i dostałam prace w tej samej firmę w której on pracuje. Zaczęliśmy się widywać na kawe a później byliśmy razem na szkoleniu gdzie podczas wspólnej kolacji pocałował mnie i powiedział ze się we mnie zakochał. Ja tez się w nim zakochałam po uszy. I nie wiem jak się teraz z tego wymiksować. A może wcale nie uciekać tylko isc za głosem serca? 

Rewelacyjne prowo !

Przed chwilą, Gość korona678 napisał:

ktos napisal prowokacja wy sie nabieracie i trzaskacie posty a ktos sie z was zasmiewa przed monitorem. 

A z niego śmieją się żydzi, którzy obserwują go jako amerykanie jako eszeloniada