Spaliłam!

Pół nocy wyłam, bo byłam przekonana że zostałam zdradzona i to nie raz a conajmniej kilka ,jak naliczylam 6.Zrodlo facebook.Żeby się nie pogrążyć oczywiscie udawałam że nic nie wiem,a przez 2 godziny pisałam do faceta taki monolog,że on pomysli o mnie :chora psychicznie,na pewno. Zaszantażowałam go ze nie bede z nim sypiac i nie dam mu tego co chce i na czym mu zalezy (bo mam haka na niego) itd.
Nawrzucałam mu ale nie tak wprost tylko miedzy wierszami się starałam.Wiadomość wysłana.Pół godziny potem okazało się,że to moja pomyłka.Weszłam nie na te profile...
Zaczęłam się smiac i panikować naprzemian. Już myslałam,że go znienawidzę bo ten związek ma być ostatnim i rozmawialismy duzo o moim braku zaufania i złych doswiadczeniach,on obiecał byc dobry wierny itd. a ja spełniałam jego potrzeby,w tym jest taka potrzeba wiernosci i juz calkiem zwatpilam, stwierdzilam ze zostane stara panna a tu masz. Ale wstyd...

Teraz będziesz musiała przeprosić;)

Wiadomo ale jak ja sie wytlumacze. I to nie pierwsza taka akcja...ja chyba jestem psycho

az boje sie odpalic faceboka

1 minutę temu, Gość kiks napisał:

az boje sie odpalic faceboka

Ja też mam taką traumę;)