Jak sobie poradzić samej z dzieckiem?

Drogie Kobietki.

przepraszam, że Was tutaj zamęczam, ale zwyczajnie nie mam z kim porozmawiać i nie mam w nikim wsparcia. Od kilku miesięcy wychowuję sama dziecko, odeszlam od jej ojca bo było zle. Ciągłe awantury, nocne znikanie, wieczny brak pieniędzy (nie wiem na co on wydawał swoją wypłatę bo na pewno nie przeznaczał jej na dom i rodzinę). Także się wyprowadzilam i zaczęłam wszystko od nowa. Złożyłam pozew o alimenty, wniosek o 500+. Jednak tych pieniążków ciagle jest mało. Oplaty mieszkania przekraczają nasz budzet do pracy narazie isc nie mogę bo dziecko do przedszkola nie chodzi a ba opiekunke mnie zwyczajnie nie stac. Zyjemy bardzo skromnie, wiele sobie odmawiamy. Moze znacie jakas prace przez internet gdzie w wolnej chwili mozna cos dorobic??? Bardzo bym chciala pracowac a chwilowo nie mam mozliwosci. A musze cos pomyslec bo zaraz nie bedzie co go garka włożyć

Może zgłoś się do MOPSu

Mopr, mops, ale może pomysł o opiece nad innym dzieckiem u siebie w domu? Córka miałaby kolegę do zabawy a Ty parę groszy. Możesz też posłać ją do przedszkola, samotne mamy mają pierwszeństwo.

19 minut temu, Gość Ona126 napisał:

Drogie Kobietki.

przepraszam, że Was tutaj zamęczam, ale zwyczajnie nie mam z kim porozmawiać i nie mam w nikim wsparcia. Od kilku miesięcy wychowuję sama dziecko, odeszlam od jej ojca bo było zle. Ciągłe awantury, nocne znikanie, wieczny brak pieniędzy (nie wiem na co on wydawał swoją wypłatę bo na pewno nie przeznaczał jej na dom i rodzinę). Także się wyprowadzilam i zaczęłam wszystko od nowa. Złożyłam pozew o alimenty, wniosek o 500+. Jednak tych pieniążków ciagle jest mało. Oplaty mieszkania przekraczają nasz budzet do pracy narazie isc nie mogę bo dziecko do przedszkola nie chodzi a ba opiekunke mnie zwyczajnie nie stac. Zyjemy bardzo skromnie, wiele sobie odmawiamy. Moze znacie jakas prace przez internet gdzie w wolnej chwili mozna cos dorobic??? Bardzo bym chciala pracowac a chwilowo nie mam mozliwosci. A musze cos pomyslec bo zaraz nie bedzie co go garka włożyć

No a czym się zajmowałaś przed urodzeniem dziecka? Nie otrzymujesz macierzyńskiego? Rodzice nie mogą Ci pomóc, żebyś mogła wrócić do pracy?

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

No a czym się zajmowałaś przed urodzeniem dziecka? Nie otrzymujesz macierzyńskiego? Rodzice nie mogą Ci pomóc, żebyś mogła wrócić do pracy?

No widocznie rodzice nie pomagają,skoro autorka nic o tym nie pisze.wkurza mnie takie wyszukiwanie możliwości.jak by jej pomagali to by o tym wspomniała.droga autorki,dobrym pomysłem będzie znalezienia sobie jeszcze jednego dziecka do opieki.dobre i 50 zł dziennie.na tydzień da Ci to 300 zł,na miesiąc 1200.dobre co .Twoje dziecko będzie mieć kompana do zabawy.