Zdrada męża z kuzynka

Witam jakiś czas temu przylapalam męża na dwuznacznej sytuacji z moją kuzynka w ciemnym pomieszczeniu. Długi czas się wypieral tłumacząc, że nic nie pamięta bo był pijany. Tkwilam w domyslach. Pojawił się syn. W pewnym momencie nawet zaczęłam wypierac z siebie cała sytuację. Po jakims czasie w jednej ze szczerych rozmów  Mąż w końcu powiedział, że jednak coś tam pamięta I że się tylko calowali(jeżeli to prawda to co gdybym się nie pojawiła?). Doszłam do wniosku , że zapominamy o wszystkim i zaczynamy od nowa. 2 dziecko się pojawiło. Ja jednak za każdym razem gdy widzę kuzynke, ba nawet osobę o tym samym kolorze włosów czuje się gorsza. Po powaznej rozmowie z mężem że nie umiem mu tego wybaczyć mąż stwierdził, że:"brawo mówisz mi to jak mamy 2 dzieci"

A prawda jest taka że sam długo czekał z powiedzeniem, że do czegoś doszło.

Czy odejście to dobry wybór?

Coś się podziało I nie widzę odpowiedzi, przy tamtym temacie

Całowanie? Eee to nic takiego, najlepiej zamieść pod dywan i udawać ze tematu nie było, z facetem wątpliwej jakości zrobić sobie dwójkę dzieci a dopiero.potem.nad tym.myśleć...mądra kobieta ktora ma honor by takiego pogonila i kazala mu się pakowac, a Ty dopiero teraz nad tym myślisz...noi honoru nie masz. Pewnie Cie zdradził juz nie raz, jak nie z kuzynka to z koleżanka z pracy. Taki typ. Naiwna jesteś. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Całowanie? Eee to nic takiego, najlepiej zamieść pod dywan i udawać ze tematu nie było, z facetem wątpliwej jakości zrobić sobie dwójkę dzieci a dopiero.potem.nad tym.myśleć...mądra kobieta ktora ma honor by takiego pogonila i kazala mu się pakowac, a Ty dopiero teraz nad tym myślisz...noi honoru nie masz. Pewnie Cie zdradził juz nie raz, jak nie z kuzynka to z koleżanka z pracy. Taki typ. Naiwna jesteś. 

Zgadzam się niektóre baby się nie szanują wcale, typowi kopa zasadzić i znaleźć lepszego 

Chcesz sie męczyć ze zdradziecka swinia to się mecz, ja bym go od razu na zbity ryj wywalila i znalazła sobie fajnego faceta , do takiego doopka nie ma się co przywiązywać 

2 minuty temu, Gość Katja napisał:

Chcesz sie męczyć ze zdradziecka swinia to się mecz, ja bym go od razu na zbity ryj wywalila i znalazła sobie fajnego faceta , do takiego doopka nie ma się co przywiązywać 

Niby tak, a u mnie ciągle tli się nadzieją, że wszystko się zmieni.

Nigdy nie zrozumiem kobiet które wybaczaja takie cos. Bo go kocham. To kochaj i cierp.. niestety. Jeśli raz posunal sie do takiego czegos wiesz co mu w głowie siedzi?

54 minuty temu, Gość Zamyślona napisał:

Witam jakiś czas temu przylapalam męża na dwuznacznej sytuacji z moją kuzynka w ciemnym pomieszczeniu. Długi czas się wypieral tłumacząc, że nic nie pamięta bo był pijany. Tkwilam w domyslach. Pojawił się syn. W pewnym momencie nawet zaczęłam wypierac z siebie cała sytuację. Po jakims czasie w jednej ze szczerych rozmów  Mąż w końcu powiedział, że jednak coś tam pamięta I że się tylko calowali(jeżeli to prawda to co gdybym się nie pojawiła?). Doszłam do wniosku , że zapominamy o wszystkim i zaczynamy od nowa. 2 dziecko się pojawiło. Ja jednak za każdym razem gdy widzę kuzynke, ba nawet osobę o tym samym kolorze włosów czuje się gorsza. Po powaznej rozmowie z mężem że nie umiem mu tego wybaczyć mąż stwierdził, że:"brawo mówisz mi to jak mamy 2 dzieci"

A prawda jest taka że sam długo czekał z powiedzeniem, że do czegoś doszło.

Czy odejście to dobry wybór?

Jaka to s.u.kaaa. Pierwsze co. ..Kuzynka powinna dostac w morde tak. ..Aby zeby zbierala z podlogi. Potem on.Mezusia tez bym zalatwila...Na zimno bez emocji. 

23 minuty temu, Gość Bym wszystkim powiedziala napisał:

Jaka to s.u.kaaa. Pierwsze co. ..Kuzynka powinna dostac w morde tak. ..Aby zeby zbierala z podlogi. Potem on.Mezusia tez bym zalatwila...Na zimno bez emocji. 

O ile bawi mnie zemsta na kochane, a walka o mężusia, o tyle gdy kochanką jest bliska osoba to rzeczywiście należy jej się też "podziękowanie". Niech kuzynka się wstydzi, a nie udaje głupa. Co do męża to nie dość, że zdradził, to jeszcze udawał, że nie, że nie pamięta przez co zmniejszył Ci pole manewru, bo urodziłaś dziecko i spędziłaś jakiś czas w niewiedzy. Niech on nie udaje, że nic się nie stało. Nabroił i jeszcze oszukał. Obydwoje powinni przyjść na klęczkach do Ciebie. 

1 godzinę temu, Gość Zamyślona napisał:

Niby tak, a u mnie ciągle tli się nadzieją, że wszystko się zmieni.

Hehe naiwna jestes jak nastolatka. Faceci jeśli juz się zmieniaj to na gorsze. Pewnie i tak wielu rzeczach co on wyprawia nawet nie wiesz, mogę się założyć ze zdradził Cie z jakąś koleżanka skoro nie miał oporów całować się z Twoja kuzynką, a oew ie jakbys ich nie przyłapała to by się z nią przespał. 

10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Hehe naiwna jestes jak nastolatka. Faceci jeśli juz się zmieniaj to na gorsze. Pewnie i tak wielu rzeczach co on wyprawia nawet nie wiesz, mogę się założyć ze zdradził Cie z jakąś koleżanka skoro nie miał oporów całować się z Twoja kuzynką, a oew ie jakbys ich nie przyłapała to by się z nią przespał. 

Czasem mam ochotę całemu światu wykrzyczeć jak cierpie

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

O ile bawi mnie zemsta na kochane, a walka o mężusia, o tyle gdy kochanką jest bliska osoba to rzeczywiście należy jej się też "podziękowanie". Niech kuzynka się wstydzi, a nie udaje głupa. Co do męża to nie dość, że zdradził, to jeszcze udawał, że nie, że nie pamięta przez co zmniejszył Ci pole manewru, bo urodziłaś dziecko i spędziłaś jakiś czas w niewiedzy. Niech on nie udaje, że nic się nie stało. Nabroił i jeszcze oszukał. Obydwoje powinni przyjść na klęczkach do Ciebie. 

Najgorsze właśnie że to jest rodzina. Kuzynka która sama wspieralam po śmierci jej matki. Zapewne cała rodzina od kuzynki strony ma mnie za wariatke, bo przy tej imprezie przy tej temperaturze 40 stopni jak do mnie dotarło co się stało to dosłownie powiedzialam: "wypierd*lac mi stąd wszyscy". 

Mąż na pytanie czemu to zrobił:"Bo tak jakoś średnio mi pasuje że twoim ginekologiem jest facet"

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

O ile bawi mnie zemsta na kochane, a walka o mężusia, o tyle gdy kochanką jest bliska osoba to rzeczywiście należy jej się też "podziękowanie". Niech kuzynka się wstydzi, a nie udaje głupa. Co do męża to nie dość, że zdradził, to jeszcze udawał, że nie, że nie pamięta przez co zmniejszył Ci pole manewru, bo urodziłaś dziecko i spędziłaś jakiś czas w niewiedzy. Niech on nie udaje, że nic się nie stało. Nabroił i jeszcze oszukał. Obydwoje powinni przyjść na klęczkach do Ciebie. 

Dokladnie Tak! O to mi chodzilo. Ja bym zdrady nie wybaczyla. Ale. ..Mezusiowi pozwolila bym na powroty. Tak bym sie zemscila ze nie snilo by mu sie to. Po zemscie. ..Walizki za drzwi! Ba walizki. Ewentualnie skarpetki, co by nie powiedzial ze go boso puscilam i zachorowal.

Po tej nocy twierdzę, że mąż gra na moich emocjach. Cała wina jest moja. Bo ginekolog. Bo bal się przyznać bo bym się zloscila. "Brawo 2 dzieci". O dziwo trzyma mnie przy tym wszystkim strach, że coś sobie zrobi. Potrzebuje siły dużo siły, żeby się odciąć.

3 minuty temu, Gość No jasne ze tak napisał:

Dokladnie Tak! O to mi chodzilo. Ja bym zdrady nie wybaczyla. Ale. ..Mezusiowi pozwolila bym na powroty. Tak bym sie zemscila ze nie snilo by mu sie to. Po zemscie. ..Walizki za drzwi! Ba walizki. Ewentualnie skarpetki, co by nie powiedzial ze go boso puscilam i zachorowal.

Też myślałam o zemście tylko syn ma 3 lata i wszystko rozumie. Nie chciałabym żeby oglądał to wszystko I małe 4 mc dziecko do tego.

6 minut temu, Gość Zamyślona napisał:

Też myślałam o zemście tylko syn ma 3 lata i wszystko rozumie. Nie chciałabym żeby oglądał to wszystko I małe 4 mc dziecko do tego.

Przeciez nie o zabicie chodzi na oczach dzieci! Tylko o zemste w bjalych rekawiczkach. Trzeba to zrobic tak...By dzieci nic nie widzialy I czuly ze jest ok. Pomysl troche, co zrobic. ..

2 minuty temu, Gość Ojjj napisał:

Przeciez nie o zabicie chodzi na oczach dzieci! Tylko o zemste w bjalych rekawiczkach. Trzeba to zrobic tak...By dzieci nic nie widzialy I czuly ze jest ok. Pomysl troche, co zrobic. ..

Najchętniej zabralabym dzieci i wyjechała na drugi koniec Polski.

7 minut temu, Gość Zamyślona napisał:

Najchętniej zabralabym dzieci i wyjechała na drugi koniec Polski.

Przez tydzień mógłbym cię przetrzymać, oczywiście z wiktem. Dałbym ci szansę byś wyrównała z nim zdradę   No i ?

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Przez tydzień mógłbym cię przetrzymać, oczywiście z wiktem. Dałbym ci szansę byś wyrównała z nim zdradę   No i ?

Niezły pomysł tylko co z dziećmi

Zresztą chyba sama zdolna bym do tego nie była 

Przed chwilą, Gość Zamyślona napisał:

Niezły pomysł tylko co z dziećmi

Zresztą chyba sama zdolna bym do tego nie była 

 Sama na pewno nie   doskonale bym ci w tym pomógł   Dzieci? To nie przeszkoda, w nocy chyba śpią?   Kurczę a co jak ci się spodoba to "mszczenie" się i zechcesz się mścić przez długie długie lata?

6 minut temu, Bolek napisał:

Chore pōjebki, chyba się bardzo nudzisz by rozpamiętywać że mógł zdradzić x lat temu! Masz taką wydolność myślową że tyle czasu ci to zajęło? Będziesz się mścić? Spał teraz chatę rudemu z 6b bo ci kiedyś piórnik ukradł. 

Pierwotnie były to podejrzenia. Później się przyznał. Tj. Rok temu. Pierwotnie ludzilam się że może do niczego nie doszło skoro nie pamięta. Może tylko ktoś przechodził światło zgasil.  A po tym jak się przyznał było już 1 dziecko. Nie chciałam go skrzywdzić rozstaniem rodziców. A teraz widzę jak nasze kłótnie na niego wpływają jak że smutkiem patrzy na to co się dzieje I w trakcie kłótni krzyczy: "proszę przestańcie".

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 Sama na pewno nie   doskonale bym ci w tym pomógł   Dzieci? To nie przeszkoda, w nocy chyba śpią?   Kurczę a co jak ci się spodoba to "mszczenie" się i zechcesz się mścić przez długie długie lata?

Hahahahaha nieźle. Od tych fatalnych urodzin minęło kilka lat, wielokrotnie miałam możliwość do zdrady. Jednak trzyma mnie chyba kręgosłup moralny

1 minutę temu, Bolek napisał:

To po cholerę się klucisz o to co dawn temu zaakceptowalas

Ja mu ciągle powtarzałam, że nie wiem czy uda mi się o tym zapomnieć. Zwłaszcza że dopiero rok temu się przyznał do tego. Tak to kilka lat regularnie klamal ze nic nie pamieta. Wcześniej mogłam tylko snuć podejrzenia. Zapewne gdyby rok temu nie było naszego dziecka odeszlabym bez słowa. Chciałam dac dziecku rodzinę A dałam tylko ból bo musi patrzeć na te ciągle kłótnie i brak szacunku. A teraz te dzieci to jest jedyny sens mojego życia.

Przecież oni nawet nie uprawiali seksu tylko się z nią całował. Ok, to nie było w porządku ale jeżeli mąż zapewni że to się już nie powtórzy to chyba możesz mu dać szansę. Ja chcesz być samotną matka z dwójką małych dzieci to droga wolna. Zastanów się jaki inny facet będzie chciał wychowywać i pracować na dwójkę nie swoich dzieci.

Na Twoim miejscu bym go jeszcze sprawdzał tak aby nie było tego widać i aby się o tym nie dowiedział. Trzeba się tylko wykazać odrobiną inteligencji.

4 minuty temu, Gość Zamyślona napisał:

Hahahahaha nieźle. Od tych fatalnych urodzin minęło kilka lat, wielokrotnie miałam możliwość do zdrady. Jednak trzyma mnie chyba kręgosłup moralny

Odpowiedni sposób życia, szacunek, masaż i kochanie, spowodowałoby  że twój kręgosłup znów by się wyginał we wszystkie strony   Myślę ze zadnym problemem by nie było Kamasutrę przerobić

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Odpowiedni sposób życia, szacunek, masaż i kochanie, spowodowałoby  że twój kręgosłup znów by się wyginał we wszystkie strony   Myślę ze zadnym problemem by nie było Kamasutrę przerobić

Oczywiście wszystko w ramach zemsty!

12 godzin temu, Gość Bym wszystkim powiedziala napisał:

Jaka to s.u.kaaa. Pierwsze co. ..Kuzynka powinna dostac w morde tak. ..Aby zeby zbierala z podlogi. Potem on.Mezusia tez bym zalatwila...Na zimno bez emocji. 

A dlaczego w pierwszej kolejności byś uderzyła kobietę nie faceta który zdradza ? To on nie powinien do tego dopuścić bo ma żonę, ale takie id//iotki przede wszystkim się niszczą na kobiecie nie na "misiu pysiu" 

36 minut temu, Bolek napisał:

Chore pōjebki, chyba się bardzo nudzisz by rozpamiętywać że mógł zdradzić x lat temu! Masz taką wydolność myślową że tyle czasu ci to zajęło? Będziesz się mścić? Spał teraz chatę rudemu z 6b bo ci kiedyś piórnik ukradł. 

Czasy kiedy meskie swinie mogły zdradzać i nie ponosić konsekwencji już minęły  , na zbity ryj dziada i napluc mu na plecy jeszcze 

20 minut temu, Gość gość 45 napisał:

Przecież oni nawet nie uprawiali seksu tylko się z nią całował. Ok, to nie było w porządku ale jeżeli mąż zapewni że to się już nie powtórzy to chyba możesz mu dać szansę. Ja chcesz być samotną matka z dwójką małych dzieci to droga wolna. Zastanów się jaki inny facet będzie chciał wychowywać i pracować na dwójkę nie swoich dzieci.

Na Twoim miejscu bym go jeszcze sprawdzał tak aby nie było tego widać i aby się o tym nie dowiedział. Trzeba się tylko wykazać odrobiną inteligencji.

Może zawsze znaleźć ojca z dziećmi i razem wychowywać więcej niż 2 , alimenty od niewiernego mezusia pomogą, A jeśli chce żeby mu wybaczyla to niech pozwoli w ramach rewanżu żeby żona trzasnela lodzika kuzynowi

Nie dajcie się laski z takimi patusami żyć Boże honoru nie macie