alkoholiczka

Witam. Znacie jakis sposób na uwolnienie sie od tego nalogu?

Leczenie na odwyku. Dużo ludzi tak z tego wyszło. Moja teściowa też jest alkoholiczka ale udaje że nie. Pierwszy krok to przyznanie się przed sobą że ma się problem. Jeśli ktoś chce to znajdzie motywację żeby z tego wyjść. 

6 minut temu, Gość Sylwia napisał:

Witam. Znacie jakis sposób na uwolnienie sie od tego nalogu?

owszem znam ,przestać pisac chore provokacje bo to Zniesławienie .Ja nie piję alkoholu!!!!!!!Jestem największym przeciwnikiem picia alko!

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Leczenie na odwyku. Dużo ludzi tak z tego wyszło. Moja teściowa też jest alkoholiczka ale udaje że nie. Pierwszy krok to przyznanie się przed sobą że ma się problem. Jeśli ktoś chce to znajdzie motywację żeby z tego wyjść. 

Przyznalam sie i co dalej? 

Odwyk, ośrodki leczenia alkoholizmu, psycholog 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Leczenie na odwyku. Dużo ludzi tak z tego wyszło. Moja teściowa też jest alkoholiczka ale udaje że nie. Pierwszy krok to przyznanie się przed sobą że ma się problem. Jeśli ktoś chce to znajdzie motywację żeby z tego wyjść. 

Mój mąż pił ale go wyciągnęłam z tego,tesciowa pije i kuzynka męża tez pije ,nie ma dnia żeby piwa nie kupowali.Wstyd mi za nich.U mnie w domu rodzinnym nigdy nie było kropli alko dlatego nie znoszę pijaków.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Leczenie na odwyku. Dużo ludzi tak z tego wyszło. Moja teściowa też jest alkoholiczka ale udaje że nie. Pierwszy krok to przyznanie się przed sobą że ma się problem. Jeśli ktoś chce to znajdzie motywację żeby z tego wyjść. 

Mój mąż pił ale go wyciągnęłam z tego,tesciowa pije i kuzynka męża tez pije ,nie ma dnia żeby piwa nie kupowali.Wstyd mi za nich.U mnie w domu rodzinnym nigdy nie było kropli alko dlatego nie znoszę pijaków.

2 minuty temu, Gość Sylwia napisał:

Przyznalam sie i co dalej? 

Komu się przyznałes do czego? ile masz lat?

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Leczenie na odwyku. Dużo ludzi tak z tego wyszło. Moja teściowa też jest alkoholiczka ale udaje że nie. Pierwszy krok to przyznanie się przed sobą że ma się problem. Jeśli ktoś chce to znajdzie motywację żeby z tego wyjść. 

Mój mąż pił ale go wyciągnęłam z tego,tesciowa pije i kuzynka męża tez pije ,nie ma dnia żeby piwa nie kupowali.Wstyd mi za nich.U mnie w domu rodzinnym nigdy nie było kropli alko dlatego nie znoszę pijaków.

siostra męża tez pije 

nie wiem jak wy ale mnie takie cos brzydzi ,jak mam mężowi kupić puszkę to mnie trzęsie i wole żeby sam sobie  poszedł ,wstyd mnie jako kobiete mu piwo kupować ostatnio sie na mnie wydarł ze co to takiego ,że niby baby wódkę kupują i nikt nic nie mówi.No nie wiem ja w zyciu wódki nie kupiłam ,dla mnie to wstyd.Moi rodzice nawet piwa nie piją .Autorko nie wstyd ci??

16 minut temu, Gość sylwia suchy! napisał:

owszem znam ,przestać pisac chore provokacje bo to Zniesławienie .Ja nie piję alkoholu!!!!!!!Jestem największym przeciwnikiem picia alko!

jedna Sylwia na swiecie ?  przeciez ty nie pijesz a ze twoje imię to co.

30 minut temu, Gość Sylwia napisał:

Witam. Znacie jakis sposób na uwolnienie sie od tego nalogu?

Nie pić. Tak po prawdzie to może trzech na dziesięciu wychodzi z nałogu.