Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotna

Czy tak wygląda normalny związek?

Polecane posty

Gość Samotna

Mieszkam z facetem od niecalego roku. Od lipca jesteśmy zareczeni. Mój facet oprócz pracy dużo czasu poświęca na sport. Bierze udział w zawodach itp na początku było ok, jakoś się staral dzielić sport z czasem ze mną ale ostanie kilka miesięcy to tragedia. Do pracy nie wstaje na 8 chodzi sobie na 9 lub 10. Wraca do domu koło 18. Praktycznie każdego dnia w tygodniu ma trening biegania lub piłki nożnej. Zanim wróci do domu, zje coś, wykapie się jest 22. Ja chodzę do pracy wcześniej i o 22 już zaczynam padać. Właściwie po pracy cały czas jestem sama. Chodzę na siłownię ale to 3 razy na godzinkę po pracy bo ile można. Przeprowadziłam się do niego do innego miasta i nie mam tutaj ani rodziny ani znajomych dobrych. W weekdn zawsze ma jakiejś zawody, praktycznie każda niedziela rozwalona. Seksu nie uprawiamy od kilku miesięcy a jak byl seks to często nie bo jutro zawody. Każdej nocy wstaje o 1.00 żeby się rozciągac i ćwiczyć. Jak ma jakiś plan że sportem potrafi wstać o 6 a żeby spędzić dzień że mną nigdy 😐 mamy się pobrac za rok, ślubem nie jest zainteresowany, mówi że mu nie zależy na weselu że robi to dla mnie... Próbowałam rozmawiać ale słyszę "taki jestem" 

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe

On chyba bierze jakieś dopalacze albo narkotyki, że ma tyle energii. Skoro nie uprawiacie sexu to jak on opróżnia jaja? Przecież by mu pękły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna
1 minutę temu, Gość Ciekawe napisał:

On chyba bierze jakieś dopalacze albo narkotyki, że ma tyle energii. Skoro nie uprawiacie sexu to jak on opróżnia jaja? Przecież by mu pękły

Pewnie sam sobie radzi po co mu ja... Na to wychodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O kurcze... Ja bym uciekala, fajnie, ze ma pasję, alr skoro nie jest zainteresowany spedzaniem czasu z Toba, to nie bedzie sie tez angazowal gdy pojawia sie dzieci i moze byc tak, ze ze wszystkim zostaniesz sama. Wie, ze nie pasuje Ci obecny stan, ale nic z tym nie robi, wiec rsczej nie ma dla niego duzego znaczenia Twoje samopoczucie. Kurcze, mieszkacie rok razem i brak seksu od kilku miesiecy?? Przecież powinniscie z lozka nie wychodzic. Zastanów sie, czy na pewno chcesz, aby tak wygladalo Twoje zycie, czy moze lepiej szukac kogos, dla kogo to Ty bedziesz calym swiatem i zawsze na pierwszym miejscu. Z calego serca zycze Ci szczescia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość Samotna napisał:

Mieszkam z facetem od niecalego roku. Od lipca jesteśmy zareczeni. Mój facet oprócz pracy dużo czasu poświęca na sport. Bierze udział w zawodach itp na początku było ok, jakoś się staral dzielić sport z czasem ze mną ale ostanie kilka miesięcy to tragedia. Do pracy nie wstaje na 8 chodzi sobie na 9 lub 10. Wraca do domu koło 18. Praktycznie każdego dnia w tygodniu ma trening biegania lub piłki nożnej. Zanim wróci do domu, zje coś, wykapie się jest 22. Ja chodzę do pracy wcześniej i o 22 już zaczynam padać. Właściwie po pracy cały czas jestem sama. Chodzę na siłownię ale to 3 razy na godzinkę po pracy bo ile można. Przeprowadziłam się do niego do innego miasta i nie mam tutaj ani rodziny ani znajomych dobrych. W weekdn zawsze ma jakiejś zawody, praktycznie każda niedziela rozwalona. Seksu nie uprawiamy od kilku miesięcy a jak byl seks to często nie bo jutro zawody. Każdej nocy wstaje o 1.00 żeby się rozciągac i ćwiczyć. Jak ma jakiś plan że sportem potrafi wstać o 6 a żeby spędzić dzień że mną nigdy 😐 mamy się pobrac za rok, ślubem nie jest zainteresowany, mówi że mu nie zależy na weselu że robi to dla mnie... Próbowałam rozmawiać ale słyszę "taki jestem" 

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje? 

Spakuj się i zobacz jego reakcję. Jak reakcji nie będzie i mocnego postanowienia poprawy waszych relacji z jego strony to pomachaj mu na do widzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorza

Sama brałam udział w zawodach w swojej dyscyplinie i życie tak nie wyglądało, mimo częstych treningów. 

Ja bym wiała 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Samotna napisał:

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje?

Zależy jaki, twój "związek" najwyraźniej tak. 

Co ci przyszło do głowy z tym ślubem?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak se myślę

Może to gej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak se myślę

Może to gej... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja piērdole nie wytrzymalabym serio. Uciekaj to jakis idiöta. Nie kocha cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zależy jaki, twój "związek" najwyraźniej tak. 

Co ci przyszło do głowy z tym ślubem?

 

Teraz to mniejsza o ślub. Nie wiem czy w ogóle jest sens bycia razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Samotna napisał:

Teraz to mniejsza o ślub. Nie wiem czy w ogóle jest sens bycia razem. 

Nie ma sensu. A jak to jest gej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Samotna napisał:

Teraz to mniejsza o ślub. Nie wiem czy w ogóle jest sens bycia razem. 

A wy jesteście razem, czy tylko razem mieszkacie? Spędzacie czas razem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A wy jesteście razem, czy tylko razem mieszkacie? Spędzacie czas razem? 

Coś tam razem robimy ale rzadko. Głównie w sobotę. Często też on chce odwiedzać rodziców a przy nich to raczej nic ciekawego nie robimy. W ogóle nie rozmawiamy o sprawach ważnych, unika ciężkich tematow. Jedynie o kinie, sporcie i grach chce gadać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Samotna napisał:

Mieszkam z facetem od niecalego roku. Od lipca jesteśmy zareczeni. Mój facet oprócz pracy dużo czasu poświęca na sport. Bierze udział w zawodach itp na początku było ok, jakoś się staral dzielić sport z czasem ze mną ale ostanie kilka miesięcy to tragedia. Do pracy nie wstaje na 8 chodzi sobie na 9 lub 10. Wraca do domu koło 18. Praktycznie każdego dnia w tygodniu ma trening biegania lub piłki nożnej. Zanim wróci do domu, zje coś, wykapie się jest 22. Ja chodzę do pracy wcześniej i o 22 już zaczynam padać. Właściwie po pracy cały czas jestem sama. Chodzę na siłownię ale to 3 razy na godzinkę po pracy bo ile można. Przeprowadziłam się do niego do innego miasta i nie mam tutaj ani rodziny ani znajomych dobrych. W weekdn zawsze ma jakiejś zawody, praktycznie każda niedziela rozwalona. Seksu nie uprawiamy od kilku miesięcy a jak byl seks to często nie bo jutro zawody. Każdej nocy wstaje o 1.00 żeby się rozciągac i ćwiczyć. Jak ma jakiś plan że sportem potrafi wstać o 6 a żeby spędzić dzień że mną nigdy 😐 mamy się pobrac za rok, ślubem nie jest zainteresowany, mówi że mu nie zależy na weselu że robi to dla mnie... Próbowałam rozmawiać ale słyszę "taki jestem" 

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje? 

Związek to umiejętność pójścia na kompromis bez całkowitego rezygnowania z posiadania własnego życia. Twój facet nie ma pojęcia czym jest kompromis i wszystko co robi, robi z myślą o sobie.  No może z wyjątkiem wesela, ale to jest akurat przerażające, że zdecydowałaś się na nie widząc, że on się do tego kompletnie nie garnie. Po co wychodzić za faceta, który Cię zaniedbuje i widzi jedynie czubek własnego nosa? Ty się już dla niego poświęciłaś przeprowadzając się. Zastanów się ile on jest w stanie zrobić dla Ciebie? Odpowiadając na Twoje pytanie - tak nie wygląda związek ani małżeństwo. Na pewno nie powinien tak wyglądać. Twój facet nie dorósł do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale czemu chcesz go zmieniać na siłę? Będziecie oboje nieszczęśliwi.on ma rację, taki jest. Niedopasowani jesteście, ot co. Najlepsze wyjście to się rozstać i tyle. Ślub nic nie załatwi. Przecież wiesz jaki on jest, mieszkasz z nim. Po co wam ślub, skoro tak się roznicie? Będą tylko kłótnie w waszym życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wstaje o 1 żeby się rozciągać? Nie wydaje mi się to normalne. To już nie pasja a obsesja. Jeżeli Ci na nim zależy to porozmawiaj z nim i negocjuj, tak nie może wyglądać związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Skoro nie ma co cały dzień to rozumiem że sprzątanie, pranie, zakupy, gotowanie to twoja działka, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Wstaje o 1 żeby się rozciągać? Nie wydaje mi się to normalne. To już nie pasja a obsesja. Jeżeli Ci na nim zależy to porozmawiaj z nim i negocjuj, tak nie może wyglądać związek.

Dokladnie to jest jakaś obsesja. Do tego bierz mnóstwo jakis suplementów jakby to miało mu pomóc. On jak znajdzie dla mnie jeden wieczór zachowuje się jakby Bóg wie jak się poświęcił. Zamiast w naszym związku znajdować trochę czasu na sport to on w sporcie znajduje dla mnie trochę czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uciekaj, nigdy nie będzie lepiej. To egoista, który po ślubie się NIE zmieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wiem po co planować ślub z kimś, kto cię nie potrzebuje, dla kogo jesteś mniej ważna niż trening? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ile jesteście już razem???

mieszkacie ze sobą rok i dopiero widzisz ze coś jest nie tak???

po co te zaręczyny, skoro jego ślub nie interesuje... typowy narcystyczny facet... kobietę ma jako dodatek, ty nie jesteś dla niego najważniejsza tylko sport😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mool

Bierze suplementy , pewnie rozne paskudztwa, po ktorych traci sie poped. Dlaczego masz przy nim marnowac zycie, ktire moze byc piekne m z miloscia i radoscią? Dzieci tez sie z nim nie da miec, Moze jestes dla niego jakas pzrykrywka, moze gej, mzie aseksualny, To zaden zwiazek, Jakies totalne dziwadło ten facet. Wiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chyba ty powinnaś wiedzieć czy ci odpowiada taki związek czy nie. Jednej będzie to pasować i się dostosuje, bo będzie rozumiała jego pasje, a innej to nie będzie odpowiadać i ma do tego prawo. Jeśli ty czujesz się z tym źle, to powinnaś sama podjąć decyzję co dalej a nie pytać obcych ludzi co o tym sądzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Związek to umiejętność pójścia na kompromis bez całkowitego rezygnowania z posiadania własnego życia. Twój facet nie ma pojęcia czym jest kompromis i wszystko co robi, robi z myślą o sobie.  No może z wyjątkiem wesela, ale to jest akurat przerażające, że zdecydowałaś się na nie widząc, że on się do tego kompletnie nie garnie. Po co wychodzić za faceta, który Cię zaniedbuje i widzi jedynie czubek własnego nosa? Ty się już dla niego poświęciłaś przeprowadzając się. Zastanów się ile on jest w stanie zrobić dla Ciebie? Odpowiadając na Twoje pytanie - tak nie wygląda związek ani małżeństwo. Na pewno nie powinien tak wyglądać. Twój facet nie dorósł do małżeństwa.

TYlko jak ktos ma pasję, to jak ma isc na kompromis? Dla kogos trescia zycia jest ta pasja, najprawdopodobniej dla niej tez sporo pracuje, i wtedy jak potrzebuje np. iles tam godzin dziennie zeby to cwiczyc, to jak pójdzie na kompromis i bedzie cwiczył np. połowe mniej albo co drugi dzien to nie bedzie pewnie miało zadnego sensu bo nic nie osiągnie, itp. Ja sie troche nie dziwię, ja lubie np. jezdziectwo, marze o zakupie konia, i wtedy wydawałabym z 800- 1000 zł na mc na jego utrzymanie. nie miałoby zadnego sensu jezdzenie do stajni np. dwa razy w tygodniu, kon musi regularnie chodzic, raz ze szkoda byłoby wydawania takich kwot, dwa ze o zwierze trzeba dbac, i jak ktos chce cos wiecej np. starty z zawodach, jezdzic co dzien. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Samotna napisał:

Mieszkam z facetem od niecalego roku. Od lipca jesteśmy zareczeni. Mój facet oprócz pracy dużo czasu poświęca na sport. Bierze udział w zawodach itp na początku było ok, jakoś się staral dzielić sport z czasem ze mną ale ostanie kilka miesięcy to tragedia. Do pracy nie wstaje na 8 chodzi sobie na 9 lub 10. Wraca do domu koło 18. Praktycznie każdego dnia w tygodniu ma trening biegania lub piłki nożnej. Zanim wróci do domu, zje coś, wykapie się jest 22. Ja chodzę do pracy wcześniej i o 22 już zaczynam padać. Właściwie po pracy cały czas jestem sama. Chodzę na siłownię ale to 3 razy na godzinkę po pracy bo ile można. Przeprowadziłam się do niego do innego miasta i nie mam tutaj ani rodziny ani znajomych dobrych. W weekdn zawsze ma jakiejś zawody, praktycznie każda niedziela rozwalona. Seksu nie uprawiamy od kilku miesięcy a jak byl seks to często nie bo jutro zawody. Każdej nocy wstaje o 1.00 żeby się rozciągac i ćwiczyć. Jak ma jakiś plan że sportem potrafi wstać o 6 a żeby spędzić dzień że mną nigdy 😐 mamy się pobrac za rok, ślubem nie jest zainteresowany, mówi że mu nie zależy na weselu że robi to dla mnie... Próbowałam rozmawiać ale słyszę "taki jestem" 

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje? 

Nie to tak nie powinno wyglądać. Szczerze będzie tylko gorzej. Uciekaj póki jeszcze możesz i nie macie ślubu i dzieci. On niech zostanie ze soim sportem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam taką znajomą, której mąż uciekł w sport po urodzeniu dzieci, kupił też motor dla odstresowania. Albo gania gdzieś po Polsce albo leży na siłowni. Dla mnie to nie związek, pasje pasjami, ale to nie może dominować życia. Porozmawiaj z nim i negocjuj swoje warunki, albo zlapie równowagę albo się rozstaniecie, bo w takich realiach jak teraz będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Gość Samotna napisał:

Czy tak wygląda związek? Małżeństwo? Może za dużo oczekuje

Hej. Tak nie powinien wygladac normalny związek. Mój też taki byl na początku, wszystko co dla niego najważniejsze to na 1 miejscu a ja zawsze na końcu. Taki samolub. Ja bym Tobie radziła uciekać póki jeszcze za wiele Was nie łączy. Bylam w jednym małżeństwie przez 12 lat gdzie mąż się nademna znęcał psychicznie i wszystko robił dla mnie a teraz od 3 lat jestem w drugim gdzie facet traktuje mnie jak opcję a nie priorytet tak samo jak Twój Ciebie. Tacy ludzie sie nie zmieniają, a wierz mi że Ty nie przegryziesz sie z tym żeby to zaakceptowac. Nie warto trwać w takim związku bo tracisz własne szczęście. Mój tez wstaje wcześnie zeby leciec na siłkę a jak sie pytam czy może wyjść na siłownię 20 min później bo ja muszę iść wczesniej do pracy i znajomy podjedzie pod dom żeby zabrać córkę do szkoly - to on juz ma wielki problem bo on musi isc ćwiczyć. Jak sie pytam czy mnie odbierze ze szkoly o 20:30 albo chociaz wyjdzie na koniec ulicy jak będę wracać bo w parku niedaleko domu siedzi takie nie fajne towarzystwo i ja siE boje tamtedy przechodzic, to On mnie nie odbierze bo on nie lubi wychodzić wieczorami. Zajęło by mu to 5 min. Zrezygnowałam ze szkoly. I nawet tyle czasu dla mnie nie ma. Twój jest taki sam, zastanów się i podejmij decyzje w zgodzie ze sobą.

22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie to tak nie powinno wyglądać. Szczerze będzie tylko gorzej. Uciekaj póki jeszcze możesz i nie macie ślubu i dzieci. On niech zostanie ze soim sportem 

Dokladnie. Uciekaj. Przeprowadź rozmowę bo i tak nie masz nic do stracenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam takie
7 minut temu, ewelinka216 napisał:

Hej. Tak nie powinien wygladac normalny związek. Mój też taki byl na początku, wszystko co dla niego najważniejsze to na 1 miejscu a ja zawsze na końcu. Taki samolub. Ja bym Tobie radziła uciekać póki jeszcze za wiele Was nie łączy. Bylam w jednym małżeństwie przez 12 lat gdzie mąż się nademna znęcał psychicznie i wszystko robił dla mnie a teraz od 3 lat jestem w drugim gdzie facet traktuje mnie jak opcję a nie priorytet tak samo jak Twój Ciebie. Tacy ludzie sie nie zmieniają, a wierz mi że Ty nie przegryziesz sie z tym żeby to zaakceptowac. Nie warto trwać w takim związku bo tracisz własne szczęście. Mój tez wstaje wcześnie zeby leciec na siłkę a jak sie pytam czy może wyjść na siłownię 20 min później bo ja muszę iść wczesniej do pracy i znajomy podjedzie pod dom żeby zabrać córkę do szkoly - to on juz ma wielki problem bo on musi isc ćwiczyć. Jak sie pytam czy mnie odbierze ze szkoly o 20:30 albo chociaz wyjdzie na koniec ulicy jak będę wracać bo w parku niedaleko domu siedzi takie nie fajne towarzystwo i ja siE boje tamtedy przechodzic, to On mnie nie odbierze bo on nie lubi wychodzić wieczorami. Zajęło by mu to 5 min. Zrezygnowałam ze szkoly. I nawet tyle czasu dla mnie nie ma. Twój jest taki sam, zastanów się i podejmij decyzje w zgodzie ze sobą.

Dokladnie. Uciekaj. Przeprowadź rozmowę bo i tak nie masz nic do stracenia. 

Ale najwyraźniej bardzo ci to odpowiada i jesteś przeszczęśliwa skoro w tym tkwisz. Po ch... dajesz rady komu innemu skoro własnego życia nie potrafisz ogarnąć?!

Następna ...ka-cierpiętnica 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

NIE, tak nie wyglada normalny zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×