Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milusia

Chyba w przyszłości będę mieszkać z rodzicami. Co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość Milusia

Mam 20 lat. W przyszłym roku wybieram się na studia. Narazie nie mam nikogo ale chce w przyszłości podróżować ale jednocześnie mieć swoje miejsce do którego będę mogła wracać. Rodzice mają duży dom. Piwnica + garaż na pierwszym pietrze gdzie są jeszcze wolne pomieszczenia, drugie i trzecie piętro gdzie aktualnie mieszkamy całą rodziną + niewyremontowany strych. Myślałam o tym, żeby sobie sama ten strych remontować żeby był tylko mój. Ma 5 pomieszczeń także miejsce jest. Kontakt z rodzicami mam dobry i nie mają nic przeciwko bym z nimi mieszkała. Chce patrzeć przyszłościowo i nie wydawać bezsensownie pieniędzy na czynsz. Wiem, że dużo osób chce szybko się wyprowadzać itp ale po co właściwie. Co o tym myślicie? Na poważnie pytam. To głupi pomysł? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeśli tak chcesz to okej ((;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym nie chciała mieszkać ze starymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jesli tobie pasuje, to obcych ludzi nie pytaj o zdanie. dogadujesz sie, masz pomoc, wsparcie,kogos bliskiego pod nosem,lokum bez koniecznosci placenia za wynajem, przestrzen wiec nad czym sie zastanawiac? nikt na siłe nie wyprowadza sie od rodziców jesli nie musi i wszystkim pasuje mieszkanie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
9 minut temu, Gość gosc napisał:

jesli tobie pasuje, to obcych ludzi nie pytaj o zdanie. dogadujesz sie, masz pomoc, wsparcie,kogos bliskiego pod nosem,lokum bez koniecznosci placenia za wynajem, przestrzen wiec nad czym sie zastanawiac? nikt na siłe nie wyprowadza sie od rodziców jesli nie musi i wszystkim pasuje mieszkanie razem.

Po prostu się zastanawiałam czy nie patrzą na kogoś takiego z góry, że jest niedojrzały i żyje na garnuszku. Ja po prostu nie chce się w żadne kredyty pchać ponieważ zbudowanie domu to nie jest dla mnie priorytet. Wole na co innego wydać pieniądze a w dotychczasowym lokum mi dobrze i będę się dokładać do czynszu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jeżeli nie masz rodzeństwa to ok, jeżeli nasz to lepiej się w to nie pakuj. Przyjdzie czas że Cię zjedzą za to że tam mieszkasz a w przyszłości będziesz musiała ich nieźle spłacić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek
11 godzin temu, Argen napisał:

👏 Dobra decyzja.

 

11 godzin temu, Argen napisał:

👏 Dobra decyzja.

Zgadzam się z panem panią. Po co płacić jak można siedzieć na chacie u rodziców 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Milusia napisał:

Po prostu się zastanawiałam czy nie patrzą na kogoś takiego z góry, że jest niedojrzały i żyje na garnuszku. Ja po prostu nie chce się w żadne kredyty pchać ponieważ zbudowanie domu to nie jest dla mnie priorytet. Wole na co innego wydać pieniądze a w dotychczasowym lokum mi dobrze i będę się dokładać do czynszu 

Żyj po swojemu bo wszystkim nie chodzisz,a zawsze będą cie oceniać. Że stara i bez męża, ze z facetem a bez ślubu, ze z mezem A bez dzieci, że jedno a nie dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Milusia napisał:

Po prostu się zastanawiałam czy nie patrzą na kogoś takiego z góry, że jest niedojrzały i żyje na garnuszku. Ja po prostu nie chce się w żadne kredyty pchać ponieważ zbudowanie domu to nie jest dla mnie priorytet. Wole na co innego wydać pieniądze a w dotychczasowym lokum mi dobrze i będę się dokładać do czynszu 

Serio tak przejmujesz się zdaniem innych? A jak powiedzą ci tu, że to żałosne, to wywalisz 3tys na wynajęcie mieszkania, żeby tylko ludzie sobie czegoś nie pomyśleli? Żałosne tak żyć pod dyktando innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jeżeli nie masz rodzeństwa to ok, jeżeli nasz to lepiej się w to nie pakuj. Przyjdzie czas że Cię zjedzą za to że tam mieszkasz a w przyszłości będziesz musiała ich nieźle spłacić. 

Hahahaha musisz mieć fajne relacje w rodzinie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha musisz mieć fajne relacje w rodzinie 😂

Nie ma się co wyśmiewać, niejednemu życie i rodzeństwo pokazało co się dzieje kiedy jest co dzielić . Do remontów i opieki nie ma nikogo natomiast do roszczeń, po śmierci jednego lub obojga rodziców, wszyscy uprawnieni. Twój komentarz świadczy zes głupi/a i spotka cię w życiu rozczarowanie i to jest akurat naprawdę zabawne 

do autorki: masz super warunki aby żyć jak zaplanowałas ale zanim cokolwiek zdecydujesz omów warunki ze wszystkimi „ spadkobiercami „ oraz z rodzicami jakiem maja wobec ciebie oczekiwania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffzaazzzz

Dobre rozwiazanie na kilka lat, dopoki nie zalozysz rodziny... dla ciebie takie wyjscie jest super, ale nie jest powiedziane ze twoj przyszly facet bbedzie mial ochote na mieszkanie z tesciami... wiec mozliwe ze kasa i tak w bloto pojdzie.

No chyba ze rodziny nie planujesz 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ona
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Żyj po swojemu bo wszystkim nie chodzisz,a zawsze będą cie oceniać. Że stara i bez męża, ze z facetem a bez ślubu, ze z mezem A bez dzieci, że jedno a nie dwoje...

Wszyscy zawsze oceniają zgadza się 

autorko twój pomysł jest niezły wiec nie kieruj się innymi tylko rób po swojemu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W tej chwili to pewnie i tak Cię nie stać ani na wynajem ani na kredyt. Aczkolwiek nie widzę sensu w adaptowaniu poddasza, zwłaszcza jak będziesz to musiała za swoje zrobić. Kto wie co będziesz chciała w życiu robić, czy gdzieś nie wyjedziesz. Mieszkaj sobie jak mieszkałaś. I tak nie będziesz całkowicie samodzielna u rodziców, a jakieś adaptacje poddasza, to zeżrą całą pensję dwudziestolatki. Ani nie będziesz niezależna, ani nie będziesz mieć kasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
7 minut temu, Gość ffzaazzzz napisał:

Dobre rozwiazanie na kilka lat, dopoki nie zalozysz rodziny... dla ciebie takie wyjscie jest super, ale nie jest powiedziane ze twoj przyszly facet bbedzie mial ochote na mieszkanie z tesciami... wiec mozliwe ze kasa i tak w bloto pojdzie.

No chyba ze rodziny nie planujesz 😉 

Planuje rodzine ale myśle, że miejsce dla rodziny będzie. Trzy własne pokoje + własna kuchnia i łazienka. A rodzice byliby na dole. Mogłabym pracować, podróżować i kupić jakieś mieszkanko pod wynajem a jednocześnie wspierać i mieć wsparcie w rodzicach. Lubię jak jest wesoło w rodzinie wiec chyba nie byłoby źle
Mam nadzieje, że znajdę faceta z podobnym swiatopogladem. Najwyżej się przelicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jezeli bedziesz cale zycie podrozowac to dobrze miec przystan zeby gdzies posiedziec 2 tyg w roku, ale jezeli za jakis czas chcesz pracowac “na etacie” to chyba lepiej wracac do swojego lokum. Przeciez nie masz 30 lat zeby ktos mialby Cie tu hejtowac.

Moje sasiadki maja po 40 lat i mieszkaja z rodzicami, bo nie maja partnera i swojej rodziny. Jednej niedawno zmarla mama na raka, wiec pomaga ojcu przy obiadach i sprzataniu. 

Ludzie sa rozni i kazda historia jest inna. Ja jestem typem, ze sama sobie ustalam kiedy sprztam, kiedy wstaje, i z rodzicami nie moglabym mieszkac dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
7 minut temu, Gość Gość napisał:

W tej chwili to pewnie i tak Cię nie stać ani na wynajem ani na kredyt. Aczkolwiek nie widzę sensu w adaptowaniu poddasza, zwłaszcza jak będziesz to musiała za swoje zrobić. Kto wie co będziesz chciała w życiu robić, czy gdzieś nie wyjedziesz. Mieszkaj sobie jak mieszkałaś. I tak nie będziesz całkowicie samodzielna u rodziców, a jakieś adaptacje poddasza, to zeżrą całą pensję dwudziestolatki. Ani nie będziesz niezależna, ani nie będziesz mieć kasy. 

Nie całkiem za swoje. Ojciec na pewno by pomógł bo w stolarstwie i budowlance siedzi i tak ma zamiar coś z tym poddaszem robić. Po prostu chce robić to pod swoje i swoje pieniądze też wyłożyć żeby było po mojemu. Kończę w tym roku liceum zaocznie wiec przez okres liceum pracowałam wiec trochę mam zaoszczędzone. Ale może masz racje i trochę się wstrzymam i podczas studiów pomyśle. Może coś mi się odmieni. Aczkowiek boje się, że coś mi głupiego przyjdzie do głowy i będę chciała wziąć kredyt. Nie chce być uwiązana przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
19 minut temu, Gość ffzaazzzz napisał:

Dobre rozwiazanie na kilka lat, dopoki nie zalozysz rodziny... dla ciebie takie wyjscie jest super, ale nie jest powiedziane ze twoj przyszly facet bbedzie mial ochote na mieszkanie z tesciami... wiec mozliwe ze kasa i tak w bloto pojdzie.

No chyba ze rodziny nie planujesz 😉 

W jej wieku tez myslalam, ze bede miala rodzine. Mam meza, ale im wiecej czytam o dzieciach i trudzie wychowania to mam wahania. Zycie jest przewrotne. Jednak im czlowiek starszy (i widzi, ze praca nie lezy na chodniku) tym plany rodzinne bardziej przerazaja. Juz nie wspominajac o porodzie i mozliwych chorobach dziecka.

Jezeli masz zamiar tam mieszkac bardzo dlugo lub na zawsze to warto wkladac kase w remont, a jezeli nie, to zastanowilabym sie czy chce ladowac w to duzo poeniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Jeżeli nie masz rodzeństwa to ok, jeżeli nasz to lepiej się w to nie pakuj. Przyjdzie czas że Cię zjedzą za to że tam mieszkasz a w przyszłości będziesz musiała ich nieźle spłacić. 

Mam rodzeństwo. Aż dwie młodsze siostry. Ale świetnie się dogadujemy i jak dla mnie jest miejsca dla wszystkich. Zawsze mówiły, że one na pewno się wyprowadzą ale nawet jeśli nie to mi pasuje bo im więcej tym weselej. Tym bardziej, że mam zamiar podróżować przez dłuższe i krótsze okresy wiec wracanie do takiego pełnego domu to czysta przyjemność. 
a jelsi chodzi o kłótnie i spłacanie to u nas w rodzinie to nie wchodzi w gre. Za bardzo się kochamy by robić sobie pod górkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mlodziutka jestes, jeszcze nie wiesz jak zycie Ci sie ulozy i z kim zalozysz rodzine. Moze to bedzie ktos z innego regionu z wlasnym domem czy mieszkaniem, moze praca rzuci Cie w inna czesc kraju. Moze za kilka lat zdecydujesz sie wyjechac. Poza tym teraz jest fajnie, ale jak zalozysz swoja rodzine moze byc tak, ze tak naprawde nigdy nie zostaniecie odrebna rodzina, bo rodzice beda sie czuli w tym domu pewniej niz Twoj mąż. Wiem, zr teraz wydaje Ci sie ze na pewno tak nie bedzie, ale uwierz - wszystko sie zmienia kiedy do rodziny wkracza ktos "obcy" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

W jej wieku tez myslalam, ze bede miala rodzine. Mam meza, ale im wiecej czytam o dzieciach i trudzie wychowania to mam wahania. Zycie jest przewrotne. Jednak im czlowiek starszy (i widzi, ze praca nie lezy na chodniku) tym plany rodzinne bardziej przerazaja. Juz nie wspominajac o porodzie i mozliwych chorobach dziecka.

Jezeli masz zamiar tam mieszkac bardzo dlugo lub na zawsze to warto wkladac kase w remont, a jezeli nie, to zastanowilabym sie czy chce ladowac w to duzo poeniedzy.

Zamierzam podróżować dłuższe i krótsze okresy w roku, a tam mieszkać jak najdłużej jak nie i na zawsze.

 

Wiec nie masz rodziny? A ile masz kat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milusia
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Jezeli bedziesz cale zycie podrozowac to dobrze miec przystan zeby gdzies posiedziec 2 tyg w roku, ale jezeli za jakis czas chcesz pracowac “na etacie” to chyba lepiej wracac do swojego lokum. Przeciez nie masz 30 lat zeby ktos mialby Cie tu hejtowac.

Moje sasiadki maja po 40 lat i mieszkaja z rodzicami, bo nie maja partnera i swojej rodziny. Jednej niedawno zmarla mama na raka, wiec pomaga ojcu przy obiadach i sprzataniu. 

Ludzie sa rozni i kazda historia jest inna. Ja jestem typem, ze sama sobie ustalam kiedy sprztam, kiedy wstaje, i z rodzicami nie moglabym mieszkac dlugo.

Nie mam zamiaru pracować na etacie tylko zdalnie z tłumaczeniami. To można robić wszędzie. Już teraz tłumacze drobne teksty i pare groszy zawsze idzie do kieszeni. Gdy będę miała dyplom i skończę studia taka prace można wykonywać wszędzie. 
Bede całe życie podróżować od zawsze tego chciałam tym bardziej ze mam już jakieś oszczędności i jak skończę studia będę mogła pracować w podróży. Tyle, że w rodzinnym domu wolałbym jednak spędzać z trzy/ cztery miesiące a nie 2 tygodnie. Taka podróż niby cały czas ale jednak nie.


Rozumiem co masz na myśli pisząc o tych sasiadkach. Ja patrze na mieszkanie z rodzicami z przychylnością jeśli osoba pracuje i się dokłada. Sama mam zamiar to robić bo wole dać rodzicom niż spłacać kredyt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Milusia napisał:

Nie mam zamiaru pracować na etacie tylko zdalnie z tłumaczeniami. To można robić wszędzie. Już teraz tłumacze drobne teksty i pare groszy zawsze idzie do kieszeni. Gdy będę miała dyplom i skończę studia taka prace można wykonywać wszędzie. 
Bede całe życie podróżować od zawsze tego chciałam tym bardziej ze mam już jakieś oszczędności i jak skończę studia będę mogła pracować w podróży. Tyle, że w rodzinnym domu wolałbym jednak spędzać z trzy/ cztery miesiące a nie 2 tygodnie. Taka podróż niby cały czas ale jednak nie.


Rozumiem co masz na myśli pisząc o tych sasiadkach. Ja patrze na mieszkanie z rodzicami z przychylnością jeśli osoba pracuje i się dokłada. Sama mam zamiar to robić bo wole dać rodzicom niż spłacać kredyt 

Fajna dziewczyna pewnie jesteś, ale trochę naiwna marzycielka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Kochana jesteś jeszcze młodziutka, zmienisz zdanie 10 razy uwierz mi...🙄

mnie wiesz jak ci się życie ułoży a jak się zakochasz gdzieś za granica i zostaniesz z miłością swojego życia??? Nie wiesz, może być różnie, teraz myślisz bardziej pod katem swojej wygody. Mama ugotuje, upierze, rachunkami nie musisz się martwić ani remontami😊

zalozysz rodzine to zobaczysz jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Greg napisał:

Nie ma się co wyśmiewać, niejednemu życie i rodzeństwo pokazało co się dzieje kiedy jest co dzielić . Do remontów i opieki nie ma nikogo natomiast do roszczeń, po śmierci jednego lub obojga rodziców, wszyscy uprawnieni. Twój komentarz świadczy zes głupi/a i spotka cię w życiu rozczarowanie i to jest akurat naprawdę zabawne 

Nie spotka mnie rozczarowanie, bo mam normalna rodzinę, każdy na siebie zarabia i nie musi czekać na śmierć rodziców,żeby rzucić się na ich mieszkanie. A swoją drogą to fajnie musisz oceniać swoje rodzeństwo. Nie dziwię się, ze na kafe jest tyle tematów o złych relacjach z rodziną, skoro wy się tylko wzajemnie spodziewacie po sobie najgorszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Masz takie myśli póki jesteś sama. Nie wiadomo czy Twojemu przyszłemu partnerowi będzie odpowiadało mieszkanie z teściami. Nie doczytałam też czy masz rodzeństwo, bo czytałam pobieżnie. Jeśli nie, to jeszcze "pół biedy" a jeśli tak, to ten dom będzie zawszr domem rodzinnym gdzie wszyscy będą mieli prawo przyjechać wtedy kiedy chcą i będziesz miała słabo z prywatnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mieszkaj dalej z rodzicami, ale nie pakuj w to kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ze zdalnych tłumaczeń drobnych tekstów nie będziesz miała kasy na podróże, kochana. Oprócz biletów musisz też pamięć, że pieniądze będą ci potrzebne na jedzenie, mieszkanie, wizy itp. Zrób sobie porządny kosztorys takiego przykładowego wypadu, ale serio porządny - sprawdź ile kosztują konkretne posiłki, pokoje, bilety lokalnej komunikacji itp. i sama zobaczysz, że tak nie dasz rady żyć. Może lepiej kupić jakieś lokum i je wynajmować i żyć z tego wynajmu+tłumaczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Masz takie myśli póki jesteś sama. Nie wiadomo czy Twojemu przyszłemu partnerowi będzie odpowiadało mieszkanie z teściami. Nie doczytałam też czy masz rodzeństwo, bo czytałam pobieżnie. Jeśli nie, to jeszcze "pół biedy" a jeśli tak, to ten dom będzie zawszr domem rodzinnym gdzie wszyscy będą mieli prawo przyjechać wtedy kiedy chcą i będziesz miała słabo z prywatnościa.

Dodam ze swojej steony jeszcze, bo piszesz cisgle o tych dobrych relacjach w rodzinie. Bardzo fajnie, że takie macie, ale to Wy. Musisz liczyć się z tym, że ewentualnie każda siostra będzie miała faceta i Ty też. A ludzie są różni i potrafią nieźle namieszać. Wy się dogadujecie, bo jesteście z jednego gniazda. A nie wiadomo kto go rodziny dołączy. Nie chodzi o jakieś czarne scenariusze, ale np zwyczajne różnice zdań. Siostra pójdzie za mężem a nie za rodzina i kłótnia z byle czego gotowa. Nie gniewaj się, ale jesteś jeszcze młodziutka i masz niewielka wiedzę na ten temat. Na Twoim miejscu zaczekalabym jeszcze zanim wpakowalabym kasę, bo potem może się odmienić i będziesz musiała już tam żyć, bo nie będzie innej opcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×