Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

przyznam że nie rozumiem tego jojczenia że ktoś musi do pracy, bo w domu się nudzi. a kto wam się każe nudzić? praca to jedyna rozrywka??

Polecane posty

Gość gosc

moim zdaniem takie tlumaczenie jest nieco naciągane i z reguły jest kłamstwem wymyslonym bo komus glupio sie przyznac ze jakby był bogaty toby mniej pracował albo wcale. w zyciu mozna robic tryliard rzeczy i sie nie nudzic. Podróżować, zwiedzać, poświęcać się hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za co.podrozujesz, zwiedzasz i.placisz za hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jestem projektantką tekstyliów pościelowych i to jest dla mnie świetna zabawa 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klups

W domu mam dwulatka, praca to rozrywka i wypoczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zeby podrozowac zwiedzac i zajmowac sie hobby to trzeba miec kaSE. bardzo bogate panie na nude nie narzekają. Chyba ze to zwiedzanie to chodzenie po okolicznych polach i lasach a hobby to oglądanie filmów w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćadaaaad

Jakby mój chłop zarabial 20 tysi miesiecznie i dawał ile chce kasy to bym miala w doopie robote i bym sie nie nudziła. Ale niestety tyle zarabiają tylko mężowie pań kafeteriankiek, mój zarabia niecałe 4 i ma kredyt, więc bez roboty mogłabym najwyżej zwiedzac sklepy w poszukiwaniu promocji na mięso i ciucholandy, ew pobliskie wzgórza w poszukiwaniu grzybów i jagód latem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
57 minut temu, Gość gosc napisał:

moim zdaniem takie tlumaczenie jest nieco naciągane i z reguły jest kłamstwem wymyslonym bo komus glupio sie przyznac ze jakby był bogaty toby mniej pracował albo wcale. w zyciu mozna robic tryliard rzeczy i sie nie nudzic. Podróżować, zwiedzać, poświęcać się hobby

Ja nie cierpię leni i pasożytów- poza tym uważam ze praca uszlachetnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, ToBezZnaczenia napisał:

Ja tam też tego nie kumam za bardzo. Niektórzy żyją prawie tylko pracą, jak to się mówi, pewnie to z tego się bierze. No jakbym nie musiał, to bym nie robił i też bym się nie nudził. Tak wielu zainteresowaniom można się poświęcić, gdyby się tylko miało nieograniczony budżet.

Wiesz mi, ze są tacy, którzy będą pracować nawet jak wygrają 100 milionów np mój mąż 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol
22 minuty temu, Gość gośćadaaaad napisał:

Jakby mój chłop zarabial 20 tysi miesiecznie i dawał ile chce kasy to bym miala w doopie robote i bym sie nie nudziła. Ale niestety tyle zarabiają tylko mężowie pań kafeteriankiek, mój zarabia niecałe 4 i ma kredyt, więc bez roboty mogłabym najwyżej zwiedzac sklepy w poszukiwaniu promocji na mięso i ciucholandy, ew pobliskie wzgórza w poszukiwaniu grzybów i jagód latem.

Dokładnie, a poza  tym to autorka chyba nie rozumie, ze nie każdy siedzi na kasie w biedronce, czy jeździ na szmacie, tylko niektórzy robią naprawdę fajne i duże rzeczy i szydełkowanie nie zastąpi np. projektowania, budowania, bycia prawnikiem albo lekarzem. Znam kilka kelnerek, które tez są bardzo zadowolone ze swojej pracy i nie zamieniłyby jej na nic innego a maja już 40 lat a nie siksy na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uważam że nawet majac kasy w brud można się nudzić bo ileż można robić, zakupy, leżeć na plaży i wkolko jeździć po urlopach? Tyle że bogaty pracuje bo chce, żeby mieć w życiu jakiś cel itp... A szaraki jak ja chodzą do pracy żeby mieć na jedzenie, opłaty i kredyt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Uważam że nawet majac kasy w brud można się nudzić bo ileż można robić, zakupy, leżeć na plaży i wkolko jeździć po urlopach? Tyle że bogaty pracuje bo chce, żeby mieć w życiu jakiś cel itp... A szaraki jak ja chodzą do pracy żeby mieć na jedzenie, opłaty i kredyt.  

Dokladnie. A nawet jak masz kasy jak lodu, to sie mozesz udzielac charytatywnie. Ja bym tez nie mogla w kolko w domu siedziec. Nie mowie, ze praca na etacie to moj szczyt marzen, ale ogladanie netflixa w kolko tez nie. Jednak wiekszosc ludzi pracuje. Jasne, mozna wyjechac na bali i sobie tam popijac drineczki na plazy, ale kto za to zaplaci? Maz, ktory chodzi do pracy, zeby jedna z druga mogly siedziec w domu? Kulczyk od siedzenia na dupie fortuny sie nie dorobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja nie cierpię leni i pasożytów- poza tym uważam ze praca uszlachetnia. 

Możesz sobie nie cierpieć. Nie uważam że ktoś kto jest już ustawiony finansowo i dlatego nie pracuje, jest pasożytem. Nie pracując zawodowo można tez robić różne rzeczy i wcale się nie lenić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lullo

Nigdy w zyciu sie nie nudzilam , tak w domu, jak poza nim. Przeciwnie, zycie mi sie wydaje wciaz za ktrotkie, jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, przeczytania, zobaczenia, planowania, omowienia, nauczenia sie, I nie ma to nic wspolnego z kasa, tylko z charakterem. Gdy zostałam w domu z dziecmi , to mimo,ze prace mialam tworza i ciekawą, znajdowalam w wychowaniu mnostwo nowych i ciekawych tematów. Jak mozna sie zreszta nudzic we wlasnym, stworzonym pzrez siebie domu, z ludzmi, ktorymi sie kocha i z soba samą? Jasne, praca moze być( i oby była) pasją, ale przeciez nie jedyną,. Jesli komus zabraknie ( z roznych powodów) jakiejs dzialanosc,i to co , klasc sie do grobu? Toz to byłoby kalectwo 🙂 Miarą inteligencji jest umiejetnośc dobrego funkcjonioowania w kazdych warunkach. Warto  przemysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dokladnie. A nawet jak masz kasy jak lodu, to sie mozesz udzielac charytatywnie. Ja bym tez nie mogla w kolko w domu siedziec. Nie mowie, ze praca na etacie to moj szczyt marzen, ale ogladanie netflixa w kolko tez nie. Jednak wiekszosc ludzi pracuje. Jasne, mozna wyjechac na bali i sobie tam popijac drineczki na plazy, ale kto za to zaplaci? Maz, ktory chodzi do pracy, zeby jedna z druga mogly siedziec w domu? Kulczyk od siedzenia na dupie fortuny sie nie dorobil.

Tak, wyobraź sobie mój mąż właśnie zarabia te 20 tysięcy na rękę i ja mam w nosie czy nazwiesz mnie pasożytem. Ja pracuje ile chce i kiedy chce. On nie chodzi do pracy żebym ja mogła wiedzieć w domu. Po prostu lubi swoją pracę i jest z tych co bez pracy nawet w wolny piątek czują się dziwnie. Ja nie narzekam bo mam wygodniejsze życie a zaplute zazdrością panie mogą mi naskoczyć. Gadanie o zdradzie mnie nie boli też. Jak zdradzi to się będę martwić. Na razie jest nam dobrze i mi też,bo mój mąż zapewnia byt rodzinie. Ja pracuje żeby z wprawy w zawodzie nie wyjść ale wychodzi jakieś 2-3 dni pracy na tydzień więc się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość lullo napisał:

Nigdy w zyciu sie nie nudzilam , tak w domu, jak poza nim. Przeciwnie, zycie mi sie wydaje wciaz za ktrotkie, jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, przeczytania, zobaczenia, planowania, omowienia, nauczenia sie, I nie ma to nic wspolnego z kasa, tylko z charakterem. Gdy zostałam w domu z dziecmi , to mimo,ze prace mialam tworza i ciekawą, znajdowalam w wychowaniu mnostwo nowych i ciekawych tematów. Jak mozna sie zreszta nudzic we wlasnym, stworzonym pzrez siebie domu, z ludzmi, ktorymi sie kocha i z soba samą? Jasne, praca moze być( i oby była) pasją, ale przeciez nie jedyną,. Jesli komus zabraknie ( z roznych powodów) jakiejs dzialanosc,i to co , klasc sie do grobu? Toz to byłoby kalectwo 🙂 Miarą inteligencji jest umiejetnośc dobrego funkcjonioowania w kazdych warunkach. Warto  przemysleć.

Mówisz bardzo mądrze. Dlatego ja na wychowawczym nigdy się nie nudziłam, do niczego mi nie było tęskno poza możliwością częstszego wyjścia na miasto, ale i to dało się zrobić. Praca właśnie odbiera czas na czytanie, muzykę, spacery. Musisz wysiedzieć 8 pupogodzin i 2 h spędzić na dojazdach, przynajmniej ja w Warszawie tak mam jak pracowałam na cały etat. No rzeczywiście, cudne życie. Dlatego korzystam z możliwości jakie daje mi mąż i pracuję na cześć etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza PL
11 minut temu, Gość lullo napisał:

Nigdy w zyciu sie nie nudzilam , tak w domu, jak poza nim. Przeciwnie, zycie mi sie wydaje wciaz za ktrotkie, jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, przeczytania, zobaczenia, planowania, omowienia, nauczenia sie, I nie ma to nic wspolnego z kasa, tylko z charakterem. Gdy zostałam w domu z dziecmi , to mimo,ze prace mialam tworza i ciekawą, znajdowalam w wychowaniu mnostwo nowych i ciekawych tematów. Jak mozna sie zreszta nudzic we wlasnym, stworzonym pzrez siebie domu, z ludzmi, ktorymi sie kocha i z soba samą? Jasne, praca moze być( i oby była) pasją, ale przeciez nie jedyną,. Jesli komus zabraknie ( z roznych powodów) jakiejs dzialanosc,i to co , klasc sie do grobu? Toz to byłoby kalectwo 🙂 Miarą inteligencji jest umiejetnośc dobrego funkcjonioowania w kazdych warunkach. Warto  przemysleć.

Brawo ! Tez tak mysle 🙂

Nudza sie tylko nudni ludzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja nie cierpię leni i pasożytów- poza tym uważam ze praca uszlachetnia. 

taa czuje sie uszlachetniona za 1640 zł misiecznie , ninus przedszkole, minus bilet miesieczny. Uszlachertniona jak uj.. Ktoś powie -znajdz lepszą prace. Znajde - ty załatw mi darmową opiekunke do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Myślę że tu nie chodzi o nudę a monotonie, jak jest kasa jest super bo można wziąć dzieci do kina, basen, muzeum gorzej jak trzeba liczyć każdy grosz, albo mieszka się na zadupiu gdzie żeby pojechać do kina trzeba jechać godzinę autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miliona spadku nie dostalam, męża który by mnie utrzymywał nie mam, więc na zachcianki musze sobie zarobić. Sama praca nie żyje, ale ten fakt że muszę pracować nie jest dla mnie traumą. Trzeba to trzeba. Co więcej, to gdybym jakims cudem miała mnostwo kasy, to mam wizję różnych akcji społecznych w które bym się zaangazowala np środki edukacyjne dla dzieci z biednych rodzin , kluby dla mam z dzieci, kolka zajęciowe dla starszych osob. Marzy mi sie wlasny sklep zoologiczny. Życie musi mieć sens, samym kupowaniem i życiem dla siebie bym się nie cieszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Myślę że tu nie chodzi o nudę a monotonie, jak jest kasa jest super bo można wziąć dzieci do kina, basen, muzeum gorzej jak trzeba liczyć każdy grosz, albo mieszka się na zadupiu gdzie żeby pojechać do kina trzeba jechać godzinę autem

gorzej jeżeli nie masz auta, albo prawka 😄 i 20 minut na przystanek z wóżkiem w śniegu  po kolana, a potem jeszcze autobus opózniomy 25minut i stoisz z dzieciakami jak sople lodu 😄 a w  gorszej opcji dziecko juz całe wytarzane we sniegu i mokre, nim w ogole zdarzysz dojść na przystanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Myślę że tu nie chodzi o nudę a monotonie, jak jest kasa jest super bo można wziąć dzieci do kina, basen, muzeum gorzej jak trzeba liczyć każdy grosz, albo mieszka się na zadupiu gdzie żeby pojechać do kina trzeba jechać godzinę autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

gorzej jeżeli nie masz auta, albo prawka 😄 i 20 minut na przystanek z wóżkiem w śniegu  po kolana, a potem jeszcze autobus opózniomy 25minut i stoisz z dzieciakami jak sople lodu 😄 a w  gorszej opcji dziecko juz całe wytarzane we sniegu i mokre, nim w ogole zdarzysz dojść na przystanek

Są też inne pory roku. Wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko też nie rozumiałam tego irytującego gadania. Dobrze, że ktoś ten temat ruszył.

Brzmi to tak jakby ktoś nie miał żadnych zainteresowań czy marzeń ani przyjaciół ani nawet rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Są też inne pory roku. Wiesz?

nooo , ale w lecie to się basen rozłoży, sasiadów na grila zaprosi. pojdzie do lasu na jagody, albo polezy nad brzegiem rzeki. To zimy są najgorsze , WIESZ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

nooo , ale w lecie to się basen rozłoży, sasiadów na grila zaprosi. pojdzie do lasu na jagody, albo polezy nad brzegiem rzeki. To zimy są najgorsze , WIESZ?

zimy tez maja swoje zalety,ale maruda bedzie marudzić. Mozna dziecko wsadzic do sanek i powozic, mozna autem podjechac w jakies miejsce, nawet jesli do przystanku autobusowego masz kawałek to zamiast siłki sie oplaci 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

zimy tez maja swoje zalety,ale maruda bedzie marudzić. Mozna dziecko wsadzic do sanek i powozic, mozna autem podjechac w jakies miejsce, nawet jesli do przystanku autobusowego masz kawałek to zamiast siłki sie oplaci 😄

na ile wyjdziesz z roczniakiem na sanki przy -15stopniach? Bo w Polsce ostatnio to zimy takie ze mży i +5. albo przypizga do -20 😄 Takich dni w któych mozna wyjsc na dwór by dziecko pobiegało po sniegu, na placach jednej reki zliczyć , ostatniej zimy, Wiem bo akurat syn ma 2lata i rok temu juz chodził, a jednak nie było gdzie pochodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

na ile wyjdziesz z roczniakiem na sanki przy -15stopniach? Bo w Polsce ostatnio to zimy takie ze mży i +5. albo przypizga do -20 😄 Takich dni w któych mozna wyjsc na dwór by dziecko pobiegało po sniegu, na placach jednej reki zliczyć , ostatniej zimy, Wiem bo akurat syn ma 2lata i rok temu juz chodził, a jednak nie było gdzie pochodzić

a kto wychodzi w ogole przy -15 st jesli nie musi?:D co za porownania.Roczniak bedzie zachwycony jak na sanki wyjdzie,po sniegu podrepcze,a ty z roczniakiem i tak zycia nie zazyjesz 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

a kto wychodzi w ogole przy -15 st jesli nie musi?:D co za porownania.Roczniak bedzie zachwycony jak na sanki wyjdzie,po sniegu podrepcze,a ty z roczniakiem i tak zycia nie zazyjesz 😄

problem w tym ze juz nie ma takich zim , jak kiedyś , że mozna z roczniakiem po sniegu pochodzić. bo snieg bardzo mokry i topi sie zaraz, albo przypizga do -15 i wówczas tez nie bardzo. no ale dajmy na to dwa tygodnie z roczniakiem w domu, na zadupiu , jak mocniej zwieje to nawet TV nie odbiera 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tak, wyobraź sobie mój mąż właśnie zarabia te 20 tysięcy na rękę i ja mam w nosie czy nazwiesz mnie pasożytem. Ja pracuje ile chce i kiedy chce. On nie chodzi do pracy żebym ja mogła wiedzieć w domu. Po prostu lubi swoją pracę i jest z tych co bez pracy nawet w wolny piątek czują się dziwnie. Ja nie narzekam bo mam wygodniejsze życie a zaplute zazdrością panie mogą mi naskoczyć. Gadanie o zdradzie mnie nie boli też. Jak zdradzi to się będę martwić. Na razie jest nam dobrze i mi też,bo mój mąż zapewnia byt rodzinie. Ja pracuje żeby z wprawy w zawodzie nie wyjść ale wychodzi jakieś 2-3 dni pracy na tydzień więc się cieszę.

Nie podniecaj sie tak, nikt cie nie nazwal pasozytem. Teksty o zdradzie tez sobie sama wymyslilas.

Widzisz, maz 20 tys zarabia, a i tak pracujesz, wiec az tak duchowo bogata nie jestes, skoro te 2-3 dni robisz cos, co ci nadaje jakiejs rutyny i sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bo kobieta nie moze miec zainteresowan, tylko prace i dzieci.Czas wolny i wypoczynek to zmienianie pieluch.Nie masz pracy, strzel se dzidzie.Nie masz dzidzi, idz do pracy na 12 h dziennie + soboty, bo co bedziesz robic w domu.Jakie zainteresowania/wypoczynek/wakacje, masz prace lub/i dziecko, czego jeszcze chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×